Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przypalone gary

edytowano lipca 2015 w Kuchnia
Macie jakiś dobry patent na zakamieniałą przypaleniznę?

Przypaliłam w garnku (złośliwy chichot) jaglankę :>

Ale tak przypaliłam że nie da się niczym ruszyć. Próbowałam druciakiem odskrobać, odmoczyć pianką na przypaleniznę i wytrawić kolką.

Nic nie dało rady. Nawet spray do czyszczenia kominków :(

Macie jakieś jeszcze patenty? To mój ulubiony rondel ;(

Komentarz

  • Wczraj spaliłam spory garnek z kaszą dla psa.
    Chętnie sama poczytam, w przeciwnym razie garnek ulegnie utylizacji. :]
  • ja kiedyś przypaliłam powidła... masakrycznie na kamień. Szorowała, gotowłam proszek do prania, sodę, sól itp.

    stał moczył się chyba z tydzień.

    Pomógł dopiero mąż co się zaparł o pomalutku przez kilka dni odczyścił.

    Jaglankę przypalam często druciakiem na raty schodzi
  • W desperacji moczę w occie. Ale też chyba nie pomoże.
  • Mój ulubiony gar żeliwny poszedł się ...ekhm, kiedy mąż przypalił - tzn. zwęglił powidła śliwkowe
    :(
    Takie mniejsze zwęglenia uratowałam:
    sodą z octem
    gotując wodę z solą ( bardzo dużo soli)
    pianką do czyszczenia piekarników

    czasem walka trwała sporo czasu, ale jak garnek fajny to walczyłam, jak mniej to bez żalu wystawiałam dla złomiarzy

    ostatnio kupiłam w Aldi'm coś takiego:

    image


    i powiem Wam ..............rewelacja
    wszystkie stare ruszty poczyszczone na błysk!!!
    piszę o takich rusztach, które gdzieś tam w komórce czekały na wystawienie do śmieci/dla złomiarzy

    z ciekawości czyściłąm, czy rzeczywiście byle gąbką nasączona kij wie czym ;) da radę
    gąbki dały radę

    Piekarnik jest jak nówka, a po piankach choć był wyczyszczony to jednak teraz widzę, ze był tylko poprostu oczyszczony :D

    Kupiłam teraz podobne gąbki na naszym pss społem, z innej firmy etc
    ja ich jeszce nie używałam, ale moja Mama jest zachwycona jak czyszczą nawet totalnie zaschnięte rzeczy

    także polecam

    choć jak gar spalony jak ten mój po powidłach to tu nawet taka gąbka nie pomoze
  • Problem w tym że warstwa dpalenizny jest bardzo gruba.
    Prażyłam jaglankę przed gotowaniem i wpadł chłopak z pytaniem co i gdzie ma kosić w chaszczach za domem.
    No i z nim poszłam w te chaszcze pokazać.
    Jak wróciłam to w kuchni było szaro...
  • Kotek
    Myślę, ze spalenizna pokaszowa jest do doszorowania, popowidłowa ze wzg na cukier już nie
  • Soda! Zasypać solidnie, nalać trochę wody i zagotować. I niech stoi. Jak cokolwiek odlezie, powtórzyć. i tak, az do skutku. Lepsze niz patent z solą.
    U mnie dzień wystarczy, ale nie testowałam na powidłąch ;)
  • Rozpuszczona tabletka do zmywarki radzi sobie świetnie; )
  • najpierw przez noc stał gar zasypany wilgotną solą, potem przez dzień zalany żelem do spalenizny a potem już znów był "jak nowy", ale duzo zależy od garnka, cienias byłby do wyrzucenia, ten ma solidne, grube dno
  • Wsypuję sodę lub ocet z wodą i gotuję samo odejdzie.
  • Tabletki do znywarki, kilka razy niestety musiałam stosować, pomogło:)
  • Wszystkie małe garnki miałam poprzypalane własnie przez prażenie jaglanki na kaszkę dla najmłodszego. Wyczyściłam je czyścikami stalowymi (wata stalowa)
  • edytowano lipca 2015
    No i z nim poszłam w te chaszcze pokazać
    ------------
    Hm...

    ;)
    =))
  • Ja robie tak jak @Bridget. Wlewam wodę i zagotowuje. Rozpuści się.
  • Garnek ostatecznie odskrobałam jakoś po tygodniu. Kombinacją następującą: najpierw się moczył parę dni zalany octem 10%.
    Po tym occie trochę się dało odskrobać druciakiem.
    Potem gotowałam parę razy wodę z sodą i skrobałam.
    Odlazło.

    Także na przypaloną jaglankę polecam kombinację ocet + soda.
  • Za radą Perfect Housewife stosuję proszek do prania :D

    BTW, do czyszczenia czegokolwiek używa się w sumie tylko 4 rzeczy: kwasu, zasady, ciepła i tarcia. Gdy "brud" jest b. oporny, warto wykorzystać je wszystkie :)

    Byle nie naraz kwas i zasadę! Chyba @PowołAnia pisała kiedyś, że to się zobojętnia.
  • edytowano listopada 2015
    .
  • Słyszałam o starej metodzie. Mianowicie gotować w takim przypalonym garnku obierki po ziemniakach. Nie bardzo chciało mi sie wierzyc, ale wypróbowałam i przypalenizna odeszła idealnie bez szorowania. W razie W szoruję kostką do zmywarki np. czajnik, gdy sie opali od zewnątrz.
  • Ja raz spaliłam garnek z zawartością na czarno.... Był czarny w środku i na zewnątrz. wcześniej metalowy. Najpierw namoczyłam w ciepłej wodzie i nalałam wody do środka Nalałam tam Cif-u wymyłam. Procedurę powtarzałam kilka razy i się udało. Od tamtej pory staram się uważać jak gotuje cokolwiek a jeśli zostawiam to na bardzo małym palniku na mocy 2 (9 stopni mocy) na krótko.
  • Sposób mojej teściowej , działa niezawodnie gotować proszek do prania.
    Jeszcze przy okazji wygotowywuje sobie ściereczkę/ gąbeczkę do mycia naczyń.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.