Jestem wyglupiona trochę: wczoraj krwawienie jak 1dzień m dzisiaj właściwie ustało, wczoraj czułam prawie skurcze, dzisiaj brzuch miękki i nie boli nic... nie wiem co o tym myśleć Na dodatek z jednej piersi nie udało mi się odciągnąć dobrze mleka i wezwałam pomoc w postaci małego głodnego tuptającego odciagacza coby mi się jeszcze dodatkowo zapalenie jakieś nie zrobiło... Zobaczymy o której uda im się dojechać Dziękuję wszystkim za modlitwę
Mnie w 20t.c. gin powiedział, że mogę czekać, choć w tak wysokiej ciąży i tak pewnie lyzeczkowanie. Nie zdecydowałam się czekać. Głównie z obawy, że mając małe dzieci i pracującego niekiedy całe doby męża, jakby co, znajdę się w logistycznym klinczu. Także nie poradzę.
Trzymaj sie i jesli jestes w stanie to pozniej zabierz dzieciatko do pochowku ja sie bardzo ciesze ze to zrobilismy, tak jak powiedziala manna powiedz o tym od razu, my robilismy badania genetyczne, aby okreslic plec jest to teraz wymagane do wystawienia aktu urodzenia martwego dziecka i pochowku. Jesli bedziesz potrzebowala to napisz dam namiary gdzie mozna te badania przeprowadzic. +++
Dzięki wszystkim Jestem już w domu Fizycznie czuję się dobrze, tylko słabo Duchowo pogodzona Psychicznie jeszcze rozbita... Cóż, trzeba wrócić do zwykłych zajęć, przyjąć to co przyniesie jutro
Jeszcze raz dziękuję za modlitwę i pomoc Jutro oddajemy kosmowke do badań, znalazłam pomoc na miejscu co dalej robić...
Smutno mi... dobrze że moja czwórka nie daje mi dużo czasu na rozmyślania
Komentarz
marnie to wszystko znoszę...
Oby udało mi się chociaż przespać
Na dodatek z jednej piersi nie udało mi się odciągnąć dobrze mleka i wezwałam pomoc w postaci małego głodnego tuptającego odciagacza coby mi się jeszcze dodatkowo zapalenie jakieś nie zrobiło...
Zobaczymy o której uda im się dojechać
Dziękuję wszystkim za modlitwę
Jestem już w domu
Fizycznie czuję się dobrze, tylko słabo
Duchowo pogodzona
Psychicznie jeszcze rozbita...
Cóż, trzeba wrócić do zwykłych zajęć, przyjąć to co przyniesie jutro
Jeszcze raz dziękuję za modlitwę i pomoc
Jutro oddajemy kosmowke do badań, znalazłam pomoc na miejscu co dalej robić...
Smutno mi... dobrze że moja czwórka nie daje mi dużo czasu na rozmyślania