Obrany i posiekany w niezbyt drobną kostkę pigwowiec zalewamy spirytusem, tak aby był przykryty i odstawiamy na kilka tygodni. Ostatnio chyba trzymałem nawet 2 miesiące i nie zaszkodziło.
Następnie zlewamy płyn i do owoców wlewamy miód też żeby były przykryte. Co jakiś czas wstrząsamy żeby równo miód wyciągał alkohol. To kolejne kilka miesięcy, minimum dwa.
Ostatnią rzeczą jest połączenie wcześniej zlanego płynu z miodem który przetrawiał się z pigwowcem i odstawienie na kolejne miesiące. Po minimum pół roku można pić, ale im dłużej postoi tym lepszy. Kolor powinien mieć bursztynowy i zapach bardzo intensywny. Idealny do herbaty w zimne wieczory, a pozostały po odlaniu płynu pigwowiec do ciasta.
Komentarz
znalazłam, że można zrobić nalewkę z dyni
Następnie zlewamy płyn i do owoców wlewamy miód też żeby były przykryte. Co jakiś czas wstrząsamy żeby równo miód wyciągał alkohol. To kolejne kilka miesięcy, minimum dwa.
Ostatnią rzeczą jest połączenie wcześniej zlanego płynu z miodem który przetrawiał się z pigwowcem i odstawienie na kolejne miesiące. Po minimum pół roku można pić, ale im dłużej postoi tym lepszy. Kolor powinien mieć bursztynowy i zapach bardzo intensywny. Idealny do herbaty w zimne wieczory, a pozostały po odlaniu płynu pigwowiec do ciasta.