My od wczoraj w domku:) naswietlamy sie do piątku, ale przynajmniej na swoim. Ja jestem dość slaba bo mimo transfuzji hemoglobina wolno wzrasta. Wychodząc miałam na poziomie 7,9. Ale w cala nasza piątkę juz tak fajniej. Chłopcy się tak cieszą:)
Bardzo się cieszę ze sie udalo SN! To niesamowite doświadczenie choc chwilowo czuje sie jak niemal po cc, przez to osłabienie, ale czuje ze brzuch,psychika i cala reszta ma sie o niebo lepiej niż po cc.:)
Poród byl szybki:) bo od 3 jak,miałam skurcze z trzygodzinna przerwa na stres i sen w samochodzie przed szpitalem to o 13.50 była juz na brzuchu.
Całość prowadzona prze Boza Opatrznosc:), bo rodzila sie właśnie w dzień kiedy od 9 rano w szpitalu byla nasza dr prowadzaca, wiec wprowadziła nas na porodwke swoimi sposobami:)także żaden inny lekarz nie wyrazal swojego zdania o próbie PSN. Wylądowaliśmy na sali i jedyny moment kiedy sprawdzal lekarz stan blizny:)to,byli pytanie czy czuje jakby mi ktos wlozyl noz w brzuch i go kroil:):) miał poczucie humoru.
Przy partych troche sie stresowali jak to,zauważył mąż i nasza doula, bo trwały ponad godzinę, a wiadomo ze to obciąża macice. Stad decyzja i szybszym nacieciu ze znieczuleniem. Bo i za duże krwawienia juz byly. Jak się okazało, mala-duza 4kg i ustawila sie w kanal przodem glowki, wiec miała nieco,ciasniej:)
Ale jak juz,wyszla to odetchnelam ze szczescia:) udalo sie:)! Warto probowac:)
Dziękuję za wasze wsparcie i wasze historie vbac, bo to mi dodawalo sily by tez walczyć.
Ogólnie miałam kruche tkanki, bo wszystko samo pękalo i było dużo malych krwawień. Nie wiem czemu, moze jakiejś wit miałam za malo ostatnio...? No i do tego odejście łożyska, nacięcie krocza, i momentalnie poleciało ponad litr krwi. Stad transfuzja, bo po porodzie miałam hemoglobinę 6,3.
Komentarz
Bardzo się cieszę ze sie udalo SN! To niesamowite doświadczenie choc chwilowo czuje sie jak niemal po cc, przez to osłabienie, ale czuje ze brzuch,psychika i cala reszta ma sie o niebo lepiej niż po cc.:)
Poród byl szybki:) bo od 3 jak,miałam skurcze z trzygodzinna przerwa na stres i sen w samochodzie przed szpitalem to o 13.50 była juz na brzuchu.
Przy partych troche sie stresowali jak to,zauważył mąż i nasza doula, bo trwały ponad godzinę, a wiadomo ze to obciąża macice. Stad decyzja i szybszym nacieciu ze znieczuleniem. Bo i za duże krwawienia juz byly. Jak się okazało, mala-duza 4kg i ustawila sie w kanal przodem glowki, wiec miała nieco,ciasniej:)
Ale jak juz,wyszla to odetchnelam ze szczescia:) udalo sie:)! Warto probowac:)
Dziękuję za wasze wsparcie i wasze historie vbac, bo to mi dodawalo sily by tez walczyć.