We czwartek idąc spacerem w Tczewie wzdłuż Wisły minęłam około 50 krzaków czarnego bzu, narwałam sobie całą siatkę- około 8 kg takich pełnych kiści o owocach delikatnie podłużnych...... ale się narobiłam- przez 3 dni zabawa
PRZESADZILAM CHYBA ze zbieraniem na wsi.... obralam w godzine 2,5 kilo a jeszcze ze trzy razy tyle czeka... napiszcie prosze dokladnie jak robicie! zasypac cukre i odstawic? zagotowac z sama woda a cukier po odcedzeniu? ( rada kolezanki co twierdzi ze cukier od razu to witaminy zezre czy cus..) wody dolewac?... nie chce na oko zeby sie nie popsulo bo szkoda mi pracy... czy w duze butle od pysia mozna pasteryzowac czy duze ryzyko? mam dramatyczny nie dobor sloikow. null
@MAFJa czarny bez syrop: oddzielić tylko dojrzałe owocki - 1kg, dodać 1 szklankę wody, 1 kg cukru i gotować przez 3 godziny na małym ogniu. Zblędować owocki, przetrzeć przez sitko. Syrop zagotować ponownie i do małych słoików- podawać po łyżeczce bez rozcięczania. Sok: oddzielam dojrzałe owocki i gotuję 3 godziny w wodzie, dodaje cukier... proporcje na oko jest tu dość dużo wody..... można zblędować owocki i przetrzeć przez sito.... otrzymujemy sok do rozcięczeń. Robię jeszcze wersje z liśćmi wiśni i kwaskiem cytrynowym.
Komentarz
Kupiłam sobie bez na OLX.
napiszcie prosze dokladnie jak robicie! zasypac cukre i odstawic? zagotowac z sama woda a cukier po odcedzeniu? ( rada kolezanki co twierdzi ze cukier od razu to witaminy zezre czy cus..) wody dolewac?...
nie chce na oko zeby sie nie popsulo bo szkoda mi pracy... czy w duze butle od pysia mozna pasteryzowac czy duze ryzyko? mam dramatyczny nie dobor sloikow. null
Sok: oddzielam dojrzałe owocki i gotuję 3 godziny w wodzie, dodaje cukier... proporcje na oko jest tu dość dużo wody..... można zblędować owocki i przetrzeć przez sito.... otrzymujemy sok do rozcięczeń. Robię jeszcze wersje z liśćmi wiśni i kwaskiem cytrynowym.