Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

szukam przedwojennego ;) podręcznika do kaligrafii (dla dzieci)

jak w tomacie.

np. może ktoś ma (pdf, ksero, oryginał....) Czarnecki "Podręcznik do nauki kaligrafji' lub Stefan Tatuch "Nauka pisma ozdobnego i użytkowego"

a może ktoś ma coś innego, wartego polecenia?

a może ktoś ma inne pomysły jak uczyć dzieci ładnego pisania. współczesne metody (i kształt liter) mnie nie przekonują ;)

ja sama mam ładny charakter pisma (jak się postaram...) ale uczyłam się sama ze starych książek (przepisywałam namiętnie w podstawówce). problem w tym, że nie wiem jakie to były ksiażki. u rodziców wszystko przekopałam, nie ma. chyba gdzies na złom poszły niestety.

a może olać system i po prostu uczyć dzieciary mojego pisma...?

Komentarz

  • @stephanos, dzięki. też się w międzyczasie na to natknęłam.
  • Moje są kaligrafiooporne :P
    I nawet szlaczkow nie chcą cwiczyc :(

    Z doswiadczenia wiem, ze duzy wpływ na ładne pisno ma..narzedzie którym się pisze. Ja np długopisem mazgrzę jak kura pazurem, zaś dobrą stalówką jakoś mi to wychodzi.
  • edytowano września 2015
    Ja też nie chciałam ładnie pisać. Mówi się teraz że "taki to już charakter pisma dziecko ma".
    Charakter pisma wyrabia się po nauczeniu się pisać. A dziecko jest nauczone pisania kiedy statystyczny człowiek jest w stanie płynnie przeczytać co napisało.
    Nie pamiętam czy to mama, czy tata, kazali mi któregoś dnia przepisać cały zeszyt od początku do końca.
    Zajęło mi to pół ferii.
    I od tamtej pory pisałam ładnie.
  • mam prywatną teorię, że obecne metody nauki pisania sa kiepskie. dzieci piszą mało, ręce nie są ćwiczone w odpowiedni sposób (np. mało jest takiego "szlaczkowania" z rozmachem, ja na to mówię mazy ;) ). no i kształt liter jest infantylny. totalnie szkolny, kto z dorosłych tak pisze?!
  • Sabard V., Geneslay V. - Kaligrafia łacińska
  • @Kalinosia czy polecasz jakieś konkretny rodzaj pióra do nauki pisania dla sześciolatka? Czy takie zwykłe z papierniczego wystarczy na początek? To, które mamy pisze bardzo miękko, dobrze się nim pisze.
  • Oboje z mężem bazgrzemy. Pewnego dnia mnie Babcia, a jemu Mama, kazały przepisać zeszyty od początku. Na pismo nie pomogło, żal pozostał ;)
    Ale kaligrafia jako sztuka bardzo mi się podoba.
  • @MartynaN - od małego wiedzieliście jaki zawód wybierzecie:)
  • Żeby nie było, mam receptowy styl formalny. W sumie nie.muszę pisać dużo na czyjś użytek.
    W ogóle uważam, że wszelkie druki powinny być wypisywane elektronicznie, bo wystarczy że na czytelnym skierowaniu ktoś napisze jedną literę nietypowym krojem i już powielanie błędu, zagubienie wyniku itd. gotowe.
  • @Rogalikowa mi cięzko odpowiedziec na to pytanie, nie jestem ekspertem, bo tak jak wyżej wspomniałam moje dzieci kaligrafiooporne (ogólnie sa oporne...) i te pióra wieczne które dostawały w ręce poniszczyły, bo źle się nimi posługiwały (jak długopisem), ja zas - mimo że kupowałam sobie różne pióra (w tym superaśny Noodlers z flesującą stalówką) i tak używam tylko wymiennych stalówek i obsadek, a tamte wieczne gdzies się kurza. ;)
    Ale dobre narzedzie to połowa sukcesu i mysle,że kazdy kto miał w ręku parkera i pióro z supermarketu za 8 zł widzi różnicę. :) Co nie znaczy że nei ma dobrych piór na początek, w dobrych cenach - myslę że warto przetestować czy nie skrobie, jak się trzyma w ręku etc

    Jeśli chodzi o literki, to ja zwykle akurat takie "p" i "b" preferuję ;) bo pozwalają na wygodne łączenie liter, bez odrywania ręki, a to z kolei pomaga w utrzymaniu rytmu pisania - dosyć wg mnie ważne zwłaszcza na początku. Ale uważam że błąd we współczesnej nauce kaligrafii fakt, że uczą pisania "pionowo" liter, a jak dla mnie optymalny kat nachylenia to około 10-15 stopni. Wychodzę też z założenia, że jak człowiek opanuje rytm pisania (jednostajny, nie zmienny) - wtedy kąt nachylenia literek i odstępy między poszczególnymi będą symetryczne

    Tyle że ja samouk jestem, w życiu nie trzymałam się scisle zasad kaligrafii ( co widać na załączonym obrazku), gdybym miała się tak uczyc "pod linijkę" dawno bym zrezygnowała, taki mam niestety charakter, a jak piszę spontanicznie, to zwykle jakoś wychodzi, i nawet jak niektóre litery krzywe czy odstęp niezachowany to się tym zbytnio nie przejmuję :P
    @@

  • Właśnie odkryłam, że piszę szkolne b.
  • O, Kalinosia, ciekawam jak w Grępielni było ;) Ale pismo masz przecudne.
  • @Kalinosia, dzięki. W parkera na razie nie inwestuję, to które mamy pisze miękko, mam nadzieję, że na początek będzie dobre. Moi długopisu wcale nie używają, jest szansa, że z ołówka gładko przestawią się na pióro.

    bajdewej, świetna ta Twoja próbka. aż się wstydzę tego co napisałam w moim pierwszym poście (że mam ładny charakter pisma.... nie aż taki ładny, hłe hłe!)

    @joanna91 właśnie o ten kretyński kształt liter mi chodzi, jakiś taki nienaturalny. ja bym musiała sie postarać, żeby tak pisać ;)

    @Marsjanka, dzięki. podrukuję sobie, sama poćwiczę i będę dzieci katować kaligrafią :D
  • 'z ' takie ruskie trochę...
  • @MartynaN z racji zawodu nie możesz się wyłamać, nie masz wyjścia: MUSISZ bazgrać ;)
  • @E.milia nie wiem jak bylo w Grepielni bi to dopiero bedzie, a w dodatku jam nie zaproszona(co za niedopatrzenie ;) haha );) To probka z zaproszenia ktore robie teraz dla klientki-takie sobie wymyslila-na jednej stronie foto stylizowane na takie jak nasi dziadkowie mieli, i po drugiej takie zaproszenie. Mialo byc naturalnie i zamaszyscie :P to jest;)

    @MartnaN. :) szkolne B to wyzsza szkola jazdy :) nalezy sie szacun
  • dzięki @Odrobinka, przekopię się przez to w wolnej chwili.
  • @Kalinosia pięknie piszesz! Ja marzę o tym by mieć pismo chociaż CZYTELNE dla ogółu, hłe, hłe.
    Swoją drogą ciekawe SKĄD ten ślub BIORĄ ;))
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.