Mark Frearson przyznał, że uderzył syna w Harrego, bo ten odszedł od niego, gdy wyszli na zakupy. Ojciec bardzo się zdenerwował i kiedy odnalazł siedmiolatka, wlepił mu klapsa. Trzy godziny później do jego drzwi zapukała policja i zabrała go do aresztu.
U nas już się zaczyna. Jak widzę te durne bilbordy "Kocham nie biję", to po pierwsze myślę sobie:
1. Ja czasem daję klapsa właśnie dlatego że kocham, bo wychowanie mojego syna nie jest mi obojętne
2. Najbardziej wkurza mnie to, że za tą powierzchnę reklamową płacę osobiście pośrednio poprzez swoje podatki - i jak dla mnie równie sensowne byłoby powieszenie bliboardu "Myję ręce po wyjściu z toalety" lub "Nie wchodź na przejście na czerwonym świetle".
Wszystko pięknie ładnie byle idota, który takie rzeczy wymyśla płacił za to z własnej kieszeni.
Komentarz
Ci, co się trudzili dla Anglii
w ojczyźnie swe groby mają.
Pszczoły i ptaki Anglii
nad mogił krzyżami im grają
Lecz ci, co walczyli za Anglię
za gwiazdą mdłą niknąc wśród cieni -
niestety, Anglio, niestety -
mają grób w obcej ziemi.
A ci, co rządzą w Anglii,
w statecznych się gronach zbierają -
niestety, Anglio, niestety -
ci grobu jeszcze nie mają.
1. Ja czasem daję klapsa właśnie dlatego że kocham, bo wychowanie mojego syna nie jest mi obojętne
2. Najbardziej wkurza mnie to, że za tą powierzchnę reklamową płacę osobiście pośrednio poprzez swoje podatki - i jak dla mnie równie sensowne byłoby powieszenie bliboardu "Myję ręce po wyjściu z toalety" lub "Nie wchodź na przejście na czerwonym świetle".
Wszystko pięknie ładnie byle idota, który takie rzeczy wymyśla płacił za to z własnej kieszeni.
Chodziłeś kiedys na bilbordy?