Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Za kryzys w Kościele odpowiadają wykształciuchy, uważa bp Oââ??â?˘Donoghue

edytowano listopad 2008 w Polityka
Za kryzys w Kościele i rosnący sekularyzm odpowiadają hedonistyczni i egocentryczni katolicy z wyższym wykształceniem â?? uważa bp Patrick Oâ??Donoghue, ordynariusz brytyjskiej diecezji Lancaster.

Hierarcha opublikował niedawno 92-stronicowy raport o stanie brytyjskiego katolicyzmu.

Zdaniem hierarchy katolicy z wykształceniem uniwersyteckim przyczyniają się do szerzenia sceptycyzmu i nieposłuszeństwa, i zamiast iść za wskazówkami zawartymi w nauczaniu Kościoła są pełni "hedonizmu", "egoizmu" i "egocentryzmu".


>> więcej

Komentarz

  • >>Raport o stanie brytyjskiego katolicyzmu: Wykształceni i wpływowi katolicy zawiedli<<

    to tak jak i u nas
  • "wykształceni katolicy" - przez kogo wykształceni?! Wykształceni przez współczesne postmodernistyczne, ateistyczno-gnostyckie uniwersytety. Toż to przecież zaprzeczenie prawdziwych uniwersytetów (pamietacie incydent z uniwersytetem w Rzymie i papieżem Benedyktem XVI?). Ci katolicy kształceni we współczesnych uniwersytetach tylko z metryki i etykiety są katolikami, a mentalnie to heretycy!
  • [cite] Werka:[/cite]Agnieszko, dobrze, że Ty się jedna ostałaś, jaśnie oświecona i należycie wykształcona.

    Agnieszko - zgadam się z przedmówczynią. Dobrze, że jesteś.
  • Ale Agnieszka ma rację. Na studiach miałem jednego kumpla z Neokatechumenatu (obecnie też wielodzietnego), natomiast reszta znajomych była w sprawach wiary co najwyżej letnia. Pamiętam, jak kiedyś zaprosiłem klika osób na rekolekcje w duszpasterstwie akademickim u dominikanów. Kiedy wyszedłem z kościoła okazało się, że cała grupka czeka na mnie na zewnątrz, bo jakoś im brakowało chęci, aby wejść do środka. :confused:
  • Osobiście ukończyłam studia uniwersyteckie i absolutnie nie uważam , że moja wiara na tym straciła , wręcz przeciwnie. W okresie studiów właśnie przeżyłam swojego rodzaju "nawrócenie" i poczułam , że głęboka wiara , życie zgodnie z nauką Kościoła jest mi do życia niezbędne. Wielu moich znajomych ze studiów to osoby głęboko wierzące , które właśnie mnie inspirowały.
  • [cite] Werka:[/cite]Agnieszko, dobrze, że Ty się jedna ostałaś, jaśnie oświecona i należycie wykształcona.
    Ja nie skończyłam uniwersytetu, tylko SGGW. Trudno przy przetwórstwie żywności kogoś ideologizować. Jednymi słowy miałam szczęście!
    A uniwersytety od lat sześćdziesiątych to uniwersytety o paradygmacie postmodernistycznym ( nie ma jednej prawdy, każdy ma swoja prawdę)- doskonale zobrazował to dzisiaj w Toruniu arcybiskup Wielgus, może ktoś oglądał w tv TRWAM?
  • [cite] Monika73:[/cite]Osobiście ukończyłam studia uniwersyteckie i absolutnie nie uważam , że moja wiara na tym straciła , wręcz przeciwnie. W okresie studiów właśnie przeżyłam swojego rodzaju "nawrócenie" i poczułam , że głęboka wiara , życie zgodnie z nauką Kościoła jest mi do życia niezbędne. Wielu moich znajomych ze studiów to osoby głęboko wierzące , które właśnie mnie inspirowały.

    Masz rację. Ty to czujesz.
    To właśnie subtelna różnica między wykształconymi a wykształciuchami (-:
  • [cite] Werka:[/cite]To się tak mówi, Agnieszko63. Zważ jednak, że SGGW w założeniu miało być "kuźnią kadr gospodarki komunistycznej" i a wzorce dawane przez skomuszałych prefesorów nie są idealną kolebką intelektualno-moralną dla młodych adeptów nauk rolniczych....
    Ale mnie zaskoczyłaś! Tyle tylko, że SGGW to wytwór niepodległej Polski po 1918r (jej upaństwowienie, a początki sięgają 1816r) i o komunizmie mnie tam nie uczono, nie było na to czasu.:smile:
  • Ojej, to straszne! :sad:
  • A czytacie 'nie z tej ziemi"?
  • he he chyba zjadłaś za dużo tego ryzu od łysenki
  • SGGW jest bardzo dobrą uczelnią. Najfajniejszych i bardzo mądrych ludzi poznałam wlaśnie stmtąd :angry: Nie dam złego słowa powiedzieć o tej uczelni!!!
    W przeciwieństwie do uniwerku warszawskiego :devil: Niektórym te "gender studies" rozum odbierają :sad:
  • E tam, na każdej uczelni są jakieś zakały :tongue: Nie mówię już o ASP :devil:
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]
    [cite] Werka:[/cite]To się tak mówi, Agnieszko63. Zważ jednak, że SGGW w założeniu miało być "kuźnią kadr gospodarki komunistycznej" i a wzorce dawane przez skomuszałych prefesorów nie są idealną kolebką intelektualno-moralną dla młodych adeptów nauk rolniczych....
    Ale mnie zaskoczyłaś! Tyle tylko, że SGGW to wytwór niepodległej Polski po 1918r (jej upaństwowienie, a początki sięgają 1816r) i o komunizmie mnie tam nie uczono, nie było na to czasu.:smile:
    skoro o korzeniach - to wiesz moze jakie korzonbki ma uniwersytet kardynała Wyszyńskiego? :)
  • a czy to wazne skoro teraz jest to swietna uczelnia?
  • [cite] Werka:[/cite]Oj, Mona, nie dasz powiedzieć.. a co to przeciw wolności słowa jesteś. W RM nie podawali, że W. Olejniczach swój lewicowy zmysł przetrwania kształcił w fundacji SGGW właśnie? Toż to kuźnia całą gębą była i jest.
    Pomroczność jasna.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.