Marzą mi się piękne muffiny na Święta BN.
Nie korzystam często ze sztucznych dodatków, ale jest potrzeba - potrzebuję pięknej zieleni, świątecznej, nie liściasto kwiaciastej i wiosennej, ale takiej choinkowej, głębokiej.
Doczytałam, że barwniki Wilton są dobre i polecane, mają w ofercie kilka zieleni - czy ktoś z Was z nich korzystał?
Czy dodanie większej ilości barwnika (mam na myśli te żelowe, nie w proszku) skutkuje coraz ciemniejszym kolorem, czy tylko jest on coraz bardziej nasycony?
Rozważam 2 kolory - Kelly Green i Moss Green, na zdjęciach z netu nie znalazłam nic konkretnego, nie wiem też czy ktoś tam nie mieszał różnych kolorów i ile tego dodawał... pomyślałam, że może Wy coś polecicie?
A może jest też jakaś inna firma, która robi dobre barwniki? Warto płacić za Wiltona? Ile później może to stać bez utraty jakości - czy wytrzyma rok do kolejnych Świąt?
Dziękuję:)
Komentarz
Miałam kiedyś niemieckie w płynie, ale słabo barwiły i w końcu się zepsuły.
Wystarczy obrobina
Łatwo przesadzić
Muflony na Wigile klasowa są w moich rękach wiec maja zawsze kolorowe
W. Tych co kupiłam są tez brokatowe - piękne!!!
Rzadko używam barwników (w sumie wcale), dlatego chciałam koniecznie kupić tylko 2, może 3 kolory, takie jakie będą mi potrzebne na Święta. Nie myślałam o całym zestawie, bo boję się, że nie wyjdzie mi taki zielony, o jaki mi chodzi...
@balbi a pamiętasz jakiej firmy były te niemieckie w płynie? Nie chciałabym kupić tych samych... słyszałam, że właśnie te żelowe/płynne są lepsze, bo ładniej łączą się z kremami.
@AleksandraB rozwiniesz temat?
@hipolit brokatowe mówisz... masz może jakieś zdjęcie? Ciekawa jestem jak wyglądają brokatowe ciasteczka
edit:lit
Jak będę robić to pokaże foto.
jeszcze co do pytania w 1 poście - Czy dodanie większej ilości barwnika skutkuje coraz ciemniejszym kolorem, czy tylko jest on coraz bardziej nasycony?
Pytałam o żelowe,ale skoro polecacie w proszku to jak to jest z proszkiem? Muszę mieć idealnie choinkową zieleń:)
@hipolit dziękuję!
Tez sie balam tego swiecenia, ale mam wyjatkowo wytrwale dzieci chyba;-)
http://allegro.pl/barwniki-spozywcze-bio-5x8g-naturalne-ekologiczne-i5274870327.html
Można samemu barwić ciasto jagodami, dynią, szpinakiem itp.
Siostra ostatnio upiekła tort "mech" ze szpinakiem. Miał piękny zielony kolor a smaku szpinakowego nie wyczuwało się
Naturalnie ładnie się barwi na różowy sokiem z buraka.
Chyba faktycznie kupię jakieś w proszku - wychodzą taniej, niż Wilton a może akurat uda mi się zrobić piękny zielony. Popróbuję też ze szpinakiem, ale muszę zrobić próbę przed Świętami (trochę szkoda byłoby w Wigilię się przekonać, że ciastka są szpinakowe )
@Cart&Pud brokatowe barwniki to jedna oszczędność, ale wyobrażam sobie, że moglibyśmy też zrezygnować z lampek choinkowych
Teraz jestem w-o, codziennie rano piję zakwas i wydaje mi się, że na BN będę miała już tego smaku serdecznie dość
Wszak burak, sok z buraka będzie "motywem przewodnim" )
A sam
Krem do muflony sie nie liczy
muflon w buraczkach? )
Na tę chwilę nie planuję zabarwiać całego ciasta
Najbardziej zależy mi na "świątecznym" czerwonym i zielonym choinkowym, ale zaintrygowały mnie te brokatowe barwniki, o których pisała hipolit i może zrobię też złote elementy...
Patrzyłam na allegro i faktycznie tych barwników jest pełno, więc teraz skłaniam się ku takim w proszku (wcześniej chcę zrobić próbę barwienia szpinakiem) - myślisz, że będą ok do dekorowania?
Wcześniej czytałam, że żelowe lepiej się rozprowadzają, ale polecane w necie Wiltony w 2 kolorach będą kosztować tyle, co 15 kolorów w proszku
będę polować na te z biedry, poszukam też tych firm, które proponujesz. Lukier faktycznie kupię kolorowy po prostu, jeśli dostanę w odpowiednim kolorze.
Bardzo dziękuję!
Jeszcze raz bardzo dziękuję! Skoro już są w biedronkach, to spróbuję w weekend znaleźć czas i się wybrać... a w razie czego kupię taki gotowy w necie Większych ilości nie planuję, to u mnie będzie raczej jednorazowa/ew. kilkurazowa, ale nie regularna zabawa, więc spokojnie wystarczą mi te małe paczki
Na ile muffinek powinien starczyć taki lukier 250g? Po dekorowaniu powinno już być w lodówce, czy może stać poza i nic się z tym nie podzieje?