Posłanka Nelly Rokita pochyla się nad dolą kobiet wychowujących dzieci. I uzasadnia, że wychowanie młodego obywatela można porównać z ciężką pracą zawodową. Dlatego okres ten powinien być liczony do emerytury jak praca zawodowa - mówi Rokita TVP Info. Ale tylko kobietom, które urodziły trójkę i więcej dzieci - dodaje i zapowiada prace nad odpowiednią ustawą.
Jak pokazują badania, małe dziecko lepiej się rozwija, gdy jest przy nim stale bliska osoba. A na rozwoju dzieci powinno zależeć naszemu państwu - argumentuje Nelly Rokita. "Jestem na etapie konsultowania ze środowiskami kobiecymi moich pomysłów na przyznanie kobietom wychowującym dzieci prawa do emerytury. Pracuję nad projektem ustawy w tej sprawie" - dodaje posłanka.
Nelly Rokita chce, by prawo do emerytury miały tylko te kobiety, które urodziły co najmniej trójkę dzieci. "Po to, by nie rujnować naszego budżetu" - wyjaśnia. W okresie, w którym kobieta udokumentowałaby, że wychowywanie dzieci jest jej jedyną aktywnością, państwo płaciłoby za nią składki emerytalne. Matka miałaby też bezpłatny dostęp do szkoleń zawodowych, ułatwiających powrót na rynek pracy.
dziennik.pl
Komentarz
Kiełbasa, nie kiełbasa ale za becikowym zagłosowali, no i ten projekt jakiś taki znajomy mi się wydaje.
NJpvvczwmd8
K
K