Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Sumliński - plagiaty?

2»

Komentarz

  • niczego nie jestem pewien, żyjemy w matriksie.

    wogóle wszystko to wyglądaak w "Montażu" Wołkowa. Tam też książk była w roli głównej.
  • Każdy przeciek może powodować nieobliczalne reakcje społeczeństwa, dlatego fachowcy tworzą bezpieczniki pozwalające zahamować nadmierne zainteresowanie tematem. Gdyby nie obecny bezpiecznik, moglibyśmy mieć tłumy ludzi domagających się postawienia przed sądem wielu osób o których Sumliński pisał, co mogłoby doprowadzić do rozruchów.

    Prawdopodobnie cały cykl książek był jednym z elementów neutralizacji osób spod skrzydła GRU, a pamiętamy że Komorowski lubił się spotykać z Patruszewem (tym samym co zlecił zabójstwo Litwinienki). Zadanie zostało wykonane i narzędzia znów schować.

    Teraz czekam na opracowania historyczne tematu i pewnie za parę lat zaczną się pojawiać. Cenckiewicz przecież kiedyś skwitował, że Sumliński żadnych nowości nie opisał. Zatem historycy o wszystkim wiedzą i w odpowiedniej chwili przy sprzyjających wiatrach zaczną się naukowe publikacje.
  • Nie pójdą, to nie jest w interesie autorów przecieku.
  • Istotnym problemem jest to, że chociaż służby na wzajem podkładają sobie świnie i neutralizują sobie nawzajem współpracowników, to nie pójdą na bezpośrednia konfrontację żeby strony przeciwne nie ujawniły wszystkich ich sprawek. To jest taki umowny pakt o nieagresji z okazjonalnymi próbami przejęcia inicjatywy lub większych wpływów. Dlatego wszelkie procesy nawet jak zostaną zainicjowane, będą przeciągane aż ujawnienie okoliczności przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie poza symbolicznym.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.