Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prawa wyborcze tylko dla ojców rodzin

edytowano grudzień 2008 w Ogólna
W najmniejszej republice, jaka istnieje w Andorze, niepodległem państewku, leżącem na pograniczu Francji i Hiszpanji w Pirenejach, wrzało od dłuższego czasu. Poszło o to, że zarówno Francja, sprawująca protektorat nad Andorą, jak i Hiszpanja postanowiły zamknąć tamtejszego prezydenta Pallaresa za jakieś podejrzane machinacje pieniężne. Prezydent jednak, czując oparcie w swoim ludzie, ani myślał o złożeniu władzy. Równocześnie na porządek dzienny wysunęła się sprawa reformy wyborczej. Dotąd bowiem prawo głosowania mieli tylko ojcowie rodzin, obecnie zaś wysunięto postulat, aby przysługiwało ono wszystkim, którzy ukończyli 25 rok życia. Żądaniu temu sprzeciwił się nietylko prezydent, ale także biskup hiszpański z Urgel, do którego djecezji należy Andorra.

Tak donosiła prasa 75 lat temu. A gdyby wprowadzić po prostu prawa wyborcze dla rodzin, które by oddawały wspólnie jeden głos?

Komentarz

  • Jestem za tym, aby ojciec miał siłę głosu równą liczbie dzieci oczywiście do czasu osiągnięcie przez nie pełnoletności.
  • My tu gadu gadu ... a prawa wyborcze się rozszerza: w Austrii w ostatnich wyborach głosowali zdaję się 16 latkowie. U nas projektuje się głosowanie dwudniowe, korespondencyjne i przez przedstawicieli.
    Grunt by LUD miał złudzenia władzy (raz na cztery lata).
  • [cite] Anita:[/cite]
    [cite] Bogdan:[/cite]Jestem za tym, aby ojciec miał siłę głosu równą liczbie dzieci oczywiście do czasu osiągnięcie przez nie pełnoletności.

    A matka jeden czy wcale?

    Conajmniej jeden. Głosami dzieci mogliby się podzielić. Sposób się znajdzie - grunt aby w końcu dać adekwatny do liczności głos wielodzietnym.
  • A gdyby wprowadzić po prostu prawa wyborcze dla rodzin, które by oddawały wspólnie jeden głos?
    Tak, wtedy single, złote ptaki nie miałyby nic do gadania.
  • Jednak jestem za tym ze kto daje przyszlosc narodowi powinien decydowac o jego losach. Ojciec za synow, matka za corki. Bo niby czemu taka Werka ma miec tyle samo głosu co Małgośka...?
  • o poprawkach ja tu decyduję. Nie udzieliłem głosu szacownej kolezance. Poprawka oddalona.
  • [cite] Bogdan:[/cite]Jestem za tym, aby ojciec miał siłę głosu równą liczbie dzieci oczywiście do czasu osiągnięcie przez nie pełnoletności.

    jestem za!
    K
  • Myślę, że Werka i tak nas coraz lepiej rozumie. "Kto z kim przestaje takim się staje".
    :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.