Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Szukam serdecznej rodziny dla naszego psa :(

Po dwóch latach przepychanek i dociekań wychodzi na to, że musimy oddać naszą czteroletnią labradorkę. Naszych dwoje dzieci (5 i 3) bardzo źle znosi zdrowotnie jej obecność... Zatoki, migdały, skóra...
Wychowywała się z kotem i małymi dziećmi, mieszka w domu. Jest członkiem rodziny, ale ostatnim w kolejności i ma pełną tego świadomość. Żadnego spania w łóżkach, podjadania przy stole, miętolenia dziecięcych zabawek. Za to ma słabość do skarpetek - zjada. Z półek niczego nie ściąga, ale jak coś zostanie na noc na podłodze - może zniszczyć albo tylko pomiętolić - nauczyła nas porządku :) I musiałaby nauczyć się chodzić w mieście na smyczy - gdyby trzeba było. Tutaj żyje raczej swobodnie, ma ogród i pola do spacerów. Jest wyprowadzana w ciągu dnia - nie robi nam kup w ogrodzie. Karmiona suchą karmą - znaleźliśmy taką, przy której nie leni się przez cały rok, jak to labradory. I nie jest utuczona. Jeździła z nami na wakacje.
Od przyszłych właścicieli oczekiwalibyśmy, że przyjmą ją do domu, nie przywiążą do budy ani nie zostawią na noc na dworze ani na cały dzień zamkniętą w mieszkaniu. I zatroszczą się o to, by nie uciekła nie wiadomo gdzie - to są psy polujące, naturalne jest dla nich, że jak coś interesującego poczują - tropią. I żeby jej nie utuczyć - potrzeba do tego dużej dyscypliny i twardego serca, bo labrador zje wszystko i w każdych ilościach.

Mam poczucie, że większość z tutejszych rodzin byłaby dobrym miejscem dla naszej Gerdy. Może ktoś z Was czuje, że mógłby ją już-teraz przygarnąć i że to byłaby ostatnia taka zmiana w jej życiu?

Pozdrawiam przy okazji :)

Komentarz

  • @Kinga, miło Cię widzieć!
    Mogę powiesić ogłoszenie u nas w przedszkolu? Dużo osób się do okolicznych wsi przeprowadza, może będą myśleć o psie dla dzieci?
    k.
  • Jak to zacni ludzie - to bardzo Cię proszę!
    Cieszę się, że to wyszło przed wakacjami - jak ktoś bierze w takim czasie psa, to widać wie, co robi i nie pozbędzie się go przed następnymi :)
    Moja rezerwa płynie jedynie stąd, że labradory to bardzo serdeczne psy, ale radości z nich zaczerpnie dopiero starsze nieco dziecko, odpowiedzialne, które będzie umiało nad nim zapanować, będzie miało siłę, by utrzymać na smyczy, pobiegać, pobawić się w aportowanie...
    Myśmy psa kupowali dla siebie, dorosłych. Co prawda czteroletni labrador jest psem już spokojnym, śpiąco-jedzącym, jak się w domu śmiejemy. Ale wciąż nawet ośmiolatek żyje OBOK takiego psa, nie umie się z nim jeszcze pobawić, nigdzie z nim nie wyjdzie... Żeby jakaś zabawa była, potrzebny jest tu wciąż ktoś starszy.
    To jest takie kolejne dziecko w wieku wczesnoszkolnym - ta nasza Gerda.
  • edytowano kwiecień 2016
    @Kinga, my mamy duże dzieci i plan na psa w bliskiej przyszłości. Warunki miałaby dobre, choć bez pól i ze smyczą musiałaby się oswoić. Ale muszę z mężem pogadać, bo tak natychmiast to może być problem. Możesz ewentualnie więcej szczegółów na priv.
  • Ech...szkoda, ze nie mieszkamy na wsi.
    Nasz syn byłby przeszczęśliwy!
  • @Bambidu, to pytaj na priv, nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać, co jest dla Was ważne. Wieczorem postaram się odpisać.

  • OK. Ale daj mi czas do wieczora, bo muszę uzgodnić stanowisko ;)
  • @Bambidu, myślcie i rozmawiajcie, ile wlezie - nie tyle chcę się pozbyć szybko psa, co szybko znaleźć mu dom, jeden do końca jego psiego żywota.
  • edytowano kwiecień 2016
    Muszę najpierw sprawdzić czy dzieci będą przez miesiąc wychodzić o 6:00 na spacer ze samą smyczą :-)
    Cienko to widzę
  • Z Gerdą wystarczy wyjść o ósmej :) potem optymalnie koło 12.00, jak nie - to musowo koło 16/17.00, no i przed spaniem.

    W jednym masz rację - to uciążliwy obowiązek jest i z reguły dla dorosłych. Psa muszą chcieć przede wszystkim rodzice, nie dzieci.
  • @Kinga jak się na 7-8.00 idzie do szkoły/pracy to z psem trzeba wyjść o 6.00:)
  • Niby tak, ale jak dom pustoszeje o 7-8, to znaczy, że napełnia się ludźmi najwcześniej koło 15.00-16.00. A to oznacza, że lepiej psa w takiej sytuacji nie brać, zwłaszcza tak dużego jak labrador.
  • My mamy szesciomiesiecznego labladorka i najbardziej z calej rodziny kocha go czteroletni Michas. Zaczyna i konczy dzien z pieskiem, glaszczac go przytulajac i szczekajac. Tylkobto dziecko wyjatkowe bo od niemowlaka kochal wszystkie futrzaki. I labladory sa bardzo wesolymi wdziwcznymi psami ale tez jest sporym obowiazkiem.
  • Moja siostra ma labradorkę. Z jedzeniem jest dokładnie tak jak @Kinga napisałaś: "potrzeba do tego dużej dyscypliny i twardego serca, bo labrador zje wszystko i w każdych ilościach". To spojrzenie wygłodzonego dziecka jest niesamowite. ;) Zwłaszcza jak widzisz, ile przed chwilą zjadła.
    My się bujamy miedzy przygarnieciem psa a labradorem właśnie, więc byłoby 2 w 1. Ale miało być za kilka msc jak warunki będą. Jadę pertraktować...
  • @Kinga jak bardzo Wam zależy na czasie? Bo my optymalnie gdzieś w lipcu. Jak na już to raczej nie przejdzie, bo to i dla psa byłoby niekorzystne.
  • @Bambidu, bardzo zależy mi na czasie. Jak się gryźliśmy z tematem, to się gryźliśmy, ale jak już zapadła decyzja - chcę oddać jak najszybciej. Być może nikt się do lipca nie znajdzie, ale mam gorącą nadzieję, że będzie inaczej...
  • @Bambidu, odpisałam na priv.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.