No tak, pomimo moich oporow musialam siusiac do kubeczka u poloznej, a nawet ze dwa razy mi krew pobrala. Nie wiem jak to napisac, zeby nie wyjsc na nawiedzona, ale jest roznica, czy ktos cie bada glowica, czy obmacuje brzuch rekoma, czy mowi ci, jak sie ma twoje dziecko, czy sie ciebie o to pyta. Z przedmiotu, jakiegos jednak ubezwlasnowolnienia stajesz sie podmiotem, czlowiekiem.
@Maciejka - tylko problem polega na tym, że większość kobiet w ciąży nie czuje się i nie chce się czuć podmiotem. One idą do specjalisty, żeby on im, z perspektywy autorytetu, powiedział jak się one czują i jak się czuje ich dziecko. Taki znak naszych czasów... Inna rzecz, z badań jak najbardziej naukowych wynika, że takie podmiotowe prowadzenie kobiety w ciąży ma jak najlepsze konsekwencje dla zdrowia ich i ich dzieci. Nie tylko w okresie ciąży, ale także później.
no jak ja sie czuje to jeszcze, ale. jak sie czuje dziecko to skad mam wiedziec.. ja tez nie lubie czestych wizyt i tego usg no ale ja musze miec teraz tak.. co za zagrozenie z tego czestego usg wynika? badan nienawidze- jestem w polowie ciaxy i robilam raz.. dalabym wiele zeby mi u gina pobrali co trzeba.. nienawidze tego rano na czczo w przychodni.. jeszcze teraz czuje ze cukier sie zbliza i czuje ze rzygne po tym swinstwie i tyle z badania..
@MAFJa - Ty jesteś w szczególnej ciąży i powinniście być wszyscy czworo pod szczególnym nadzorem. Nawet jeśli ten nadzór jest związany z jakimś ryzykiem i niedogodnością, to jego brak, może pociągać za sobą gorsze konsekwencje. Ryzyko jest, niestety, bardzo realne.
Plackowata pozycja na pewno Ci nie służy. Jeśli lekarz zgodziłby się na robienie USG na boku, to mogłoby być Ci lżej. A co im się może stać, to może lepiej nie wnikaj? Po co Ci się denerwować na zapas? Po to jesteś pod czujną opieką lekarza, żeby na czas wykrył wszystkie ewentualne zagrożenie i szybko im zaradził.
Ja musiałam w tej ciazy 2x zmieniać lekarza, jedyny minus taki, ze miałam 2karty ciąży, bo u ostatniego nie chcieli mi przepisać poprzednich wyników. No i to zaświadczenie do becikowego będę musiała w 3miejscach załatwiać chyba.
Czasem są sensowne przychodnie, które mają kontrakt z nfz, ale też mają bardzo dużo usług prywatnych, wtedy często mają sprzęt lepszy, niż "zwykła" przychodnia. Mi się tak 2 razy udało trafić na bardzo fajne usg, choć nie ciążowe, na nfz.
Komentarz
Nie wiem jak to napisac, zeby nie wyjsc na nawiedzona, ale jest roznica, czy ktos cie bada glowica, czy obmacuje brzuch rekoma, czy mowi ci, jak sie ma twoje dziecko, czy sie ciebie o to pyta. Z przedmiotu, jakiegos jednak ubezwlasnowolnienia stajesz sie podmiotem, czlowiekiem.
Inna rzecz, z badań jak najbardziej naukowych wynika, że takie podmiotowe prowadzenie kobiety w ciąży ma jak najlepsze konsekwencje dla zdrowia ich i ich dzieci. Nie tylko w okresie ciąży, ale także później.
A co im się może stać, to może lepiej nie wnikaj? Po co Ci się denerwować na zapas? Po to jesteś pod czujną opieką lekarza, żeby na czas wykrył wszystkie ewentualne zagrożenie i szybko im zaradził.