Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ă?â? wiąkalski: zakaz klapsów to paraliż prokuratury

edytowano grudnia 2008 w Polityka
image

Zapowiadana przez premiera ustawa o zakazie bicia dzieci staje pod znakiem zapytania. Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że już istniejące przepisy w zupełności wystarczą. "Osobny zakaz spowodowałby, że prokuratury zalałyby tysiące spraw, w których rodzice donosiliby na siebie, kto dał dziecku klapsa" - mówi DZIENNIKOWI minister Zbigniew Ćwiąkalski.

Komentarz

  • Uff, jedyny pożytek z Ćwiąkalskiego, że boi się nadmiaru pracy :thumbup:
    Nawet tacy ludzie widzą co się święci...
  • Nie łudź się, Werko. Nikomu nigdy się to nie uda, bo jest to sprzeczne z naturą.

    W Szwecji zakaz klapsów obowiązuje od 1979 roku i nie osiągnięto nic więcej, poza rozbiciem tysięcy rodzin i skazaniem setek rodziców na grzywny i więzienie. Mogą nawet zbudować obozy koncentracyjne i rozstrzeliwać, a efekt będzie taki sam. Dlaczego? Bo poza garstką przewrażliwionych dorosłych klapsy nikomu nie szkodzą. Dlatego ich zabranianie jest działaniem irracjonalnym, dostosowywaniem siłą wszystkich do emocjonalności niektórych.
  • W rodzinach zastępczych, szczególnie w tych z dwoma ojcami.
  • W Szwecji stosowanie kar cielesnych stało się wyrazem zakazanej wolności obywateli, podobnie jak za komuny wyrazem wolności było opowiadanie dowcipów o rządzących i czytanie literatury z drugiego obiegu. Dla kogoś z zewnątrz też mogło się wydawać, że wszyscy Polacy kochają Gomułkę i namiętnie budują socjalizm. Tyle, że w przypadku państwa totalitarnego takie powierzchowne oceny są mocno chybione.
  • [cite] Werka:[/cite]A jednak osiągnięto, tam praktycznie nie bije się dzieci. :kiss:
    Faktycznie, tam je się bardzo mocno "kocha".
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.