Do tej pory jeździliśmy pod namiot na Mazury. W tym roku chcemy zrobić wypad nad morze. Szukamy kampingu. Z prysznicami, jak najdalej od cywilizacji, przyjazny rodzinom z maluchami, cichy. Kto może coś polecić?
Ja dawno temu byłam w Białogórze na kampingu Heep i bylo ok - ma inny system rozliczen (przynajmniej miał), ale i tak wychodziło na to samo w sumie, nie przy samym deptaku, co ma niewatpliwe zalety. W innych obiektach Heepa jest w tej chwili dość drogo, a tu było normalnie. Ciepła woda pod prysznicami była zawse, keidy sie kąpaliśmy Niestety sama Białogóra to coraz bardziej "kurort"
@sylwia1974 no nieeeeee bylismy z mężem pod namiotem 7 lat temu na Helu. Przejechaliśmy przez Jastarnie Jurate Chałupy.... I jedyny sensowny camping znaleźliśmy na końcu Helu. W tych powyższych to jakaś MASAKRA była. Masa ludzi to za mało powiedziane. Tam nie było przejść miedzy namiotami! Ludzie rozstawiali sie tam gdzie kończyła sie ścianka drugiego namiotu.. Wejście w wejście. Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego..
@uJa fajne sa, tylko Thule nie robi większych - nie warto się pozbywać. Na dach pozostaje dołożyć Widzialam niedawno Voyagera z bagaznikiem na haku + relingami na dachu. Dają radę wielodzietni
@anulaczarnula to niezły ekwipunek! Mam uraz do dachowych. Ale noname nie Thule. Kiedyś spadł nam rower. Całe szczęście że nikogo za nami nie było. Od tego czasu tylko na haku lub klapie. No ale przy wiekszej rodzinie nie ma wyjścia... trzeba mieć dobry system też na dach. Ciekawe czy się da to pożenic z dodatkowym bagaznikiem dachowym
Komentarz
Jastarnia, Jurata, Chałupy
w zatoce ciepła woda
http://go2hel.pl/productCatalog/product/3
Niestety sama Białogóra to coraz bardziej "kurort"
bylismy z mężem pod namiotem 7 lat temu na Helu. Przejechaliśmy przez Jastarnie Jurate Chałupy.... I jedyny sensowny camping znaleźliśmy na końcu Helu. W tych powyższych to jakaś MASAKRA była. Masa ludzi to za mało powiedziane. Tam nie było przejść miedzy namiotami! Ludzie rozstawiali sie tam gdzie kończyła sie ścianka drugiego namiotu.. Wejście w wejście. Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego..
piekne plaże choc dzikie!
Spokój i cisza!
Widzialam niedawno Voyagera z bagaznikiem na haku + relingami na dachu. Dają radę wielodzietni
Mam uraz do dachowych. Ale noname nie Thule. Kiedyś spadł nam rower. Całe szczęście że nikogo za nami nie było.
Od tego czasu tylko na haku lub klapie.
No ale przy wiekszej rodzinie nie ma wyjścia... trzeba mieć dobry system też na dach.
Ciekawe czy się da to pożenic z dodatkowym bagaznikiem dachowym
Jak będą chciały... :-D
Przepraszam za offtopa w wątku kempingowym