Słuchajcie mądre głowy i coś poradźcie.
Jakiś czas temu odkryłam u siebie nietolerancję na gluten.
Droga była żmudna i na około ale przynajmniej coś już mam zdiagnozowane.
Dodatkowo wiem, że gluten spożywany przeze mnie latami, kiedy nie miałam pojęcia, że mi nie służy upośledził mi kilka funkcji związanych z wchłanianiem składników pokarmowych. Część już odkryłam ale myślę że jeszcze nie wszystko.
I tak nie wchłaniam z przewodu pokarmowego wit. B12.
Dodatkowo mam spore niedobory D3 oraz wapnia.
Pomimo diety bezglutenowej (od roku), suplementacji D3 (4000 jm dziennie) oraz zastrzyków z B12 (1000/1x m-c)
nadal brakuje mi energii. (Wapń też suplementuję).
Obiło mi się o uszy, że przyczyna może być w upośledzeniu funkcji trawienia cukrów kiedy glukoza nie dociera w efekcie finalnym do mózgu.
Inną rzeczą, która też gdzieś mi się obiła, to że przy rozkładzie cukrów bierze udział wapń. I to, że "słodycze szkodzą na zęby" ma uzasadnienie nie tylko w obrębie jamy ustnej ale właśnie wewnątrz - w procesie trawienia wapń najłatwiej wyciągnąć z zębów.
Coś jest na rzeczy, bo pomimo prawidłowej higieny jamy ustnej bardzo mi lecą ostatnio zęby.
Co powinnam zbadać?