Dziękuję Wam. Jestem przerażona. Teraz wciąż czekamy. Joasia śpi w chuscie ale już raz płakała tak głośno ze musiałam uciekać z oddziału żeby mi budziła dzieci. Oby teraz wytrzymała póki Paweł nie wroci z operacji. ... Paweł ścigał się że stsrsza koleżanka na rowerze, ona zawróciła tuż przed nim a on z całą siłą w nią wpadł, albo ona go zepchnela z chodnika, trudno powiedzieć. W każdym razie spadl przy dużej prędkości i uderzył ręką o krawężnik. Ręka dyndala bezwładnie na skórze, wygięta po środku przedramienia. Złamane obie kości z odpadami i przemieszczeniem. Ma drutowana rękę. Już go 45 min nie ma. Nie wiadomo ile to potrwa.
Dziękuję.. . Operacja się skończyła po godzinie. Rękę ma zdrutowana. Dzięki Bogu za wybudzenie, tak się bałam... Jutro okaże się czy będą wsadzac w gips, czy zostawia bez gipsu tylko z jakąś orteza/temblakiem nie wiem jak się nazywa to co oni chcą zastosować. Do rana nie może jeść ani pić, dla niego to najgorsze. Może jakoś prześpi noc. Rano zdjęcie kontrolne i mam nadzieję że będzie już dobrze. W tym wszystkim trafilismy na znajomego anestezjologa z cudownym podejsicemm do dzieci i chirurga z Poznania. Obaj w Gostyniu tylko dyzuruja, więc w sumie pewnie mała szansa była ich trafic, więc chyba Pań Bóg się postarał żeby nam to możliwie mocno ułatwić. ... Ciekawe czy to nie było po coś... Tzn nie chce wiedzieć i myśleć co gorszego przed czym Pan Bóg nas uchronil mogłoby się stać. ... Dziękuję za modlitwę raz jeszcze.
Paweł już w domu. wypuści go po zdjęciu kontrolnym. wyszło że wszystko jest prawidłowo złożone. dzięki Bogu! Ale mamy wariacki dzień ciężko znaleźć czas na cokolwiek. ręka jest drutowana, nie jest wsadzona w gips. jak mi się uda wstawia zdjęcie. dzięki wszystkim raz jeszcze
Nie jest źle. Wszyscy lekarze mówią ze złamanie byli bardzo brzydkie, ale po zlozeniu wygląda to bardzo ładnie. W ciągu dnia jest w miarę dobrze, boli go, ale paracetamol zwykly pomaga. W nocy gorzej..budzi się i nie mzoe zasnąć. No pierwsze dni - wiadomo. ... Nie wiem czy Wam pisałam że usypial go znajomy lekarz mojej tesciowej, Paweł z nim żartował w trakcie wywiadu anestezjologicznego, polubił go i ponoc Pawel na sali jak zasypiał, to lekarz mu śpiewał "jedzie pociąg z daleka" a Paweł się uśmiechał i tak zasypiał... Szczęście na takich ludzi trafiać.
Komentarz
Teraz wciąż czekamy. Joasia śpi w chuscie ale już raz płakała tak głośno ze musiałam uciekać z oddziału żeby mi budziła dzieci. Oby teraz wytrzymała póki Paweł nie wroci z operacji.
...
Paweł ścigał się że stsrsza koleżanka na rowerze, ona zawróciła tuż przed nim a on z całą siłą w nią wpadł, albo ona go zepchnela z chodnika, trudno powiedzieć. W każdym razie spadl przy dużej prędkości i uderzył ręką o krawężnik.
Ręka dyndala bezwładnie na skórze, wygięta po środku przedramienia.
Złamane obie kości z odpadami i przemieszczeniem.
Ma drutowana rękę.
Już go 45 min nie ma. Nie wiadomo ile to potrwa.
+
+
+
Do rana nie może jeść ani pić, dla niego to najgorsze. Może jakoś prześpi noc. Rano zdjęcie kontrolne i mam nadzieję że będzie już dobrze.
W tym wszystkim trafilismy na znajomego anestezjologa z cudownym podejsicemm do dzieci i chirurga z Poznania. Obaj w Gostyniu tylko dyzuruja, więc w sumie pewnie mała szansa była ich trafic, więc chyba Pań Bóg się postarał żeby nam to możliwie mocno ułatwić.
...
Ciekawe czy to nie było po coś...
Tzn nie chce wiedzieć i myśleć co gorszego przed czym Pan Bóg nas uchronil mogłoby się stać.
...
Dziękuję za modlitwę raz jeszcze.
Współczuję ogromnie, dopiero doczytałam...
Mam nadzieję, że wszystko to skończy się dla Was pomyślnie...
+++
+
Niech Bóg Was wspiera.
+
No pierwsze dni - wiadomo.
... Nie wiem czy Wam pisałam że usypial go znajomy lekarz mojej tesciowej, Paweł z nim żartował w trakcie wywiadu anestezjologicznego, polubił go i ponoc Pawel na sali jak zasypiał, to lekarz mu śpiewał "jedzie pociąg z daleka" a Paweł się uśmiechał i tak zasypiał...
Szczęście na takich ludzi trafiać.