Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Polska dokłada do UE

edytowano grudzień 2008 w Ogólna
Z budżetu UE otrzymaliśmy o 177 mln euro mniej, niż wpłaciliśmy. Rośnie też deficyt na rachunku obrotów bieżących. W październiku wyniósł on ponad 2,2 mld euro i był o ponad 250 mln euro większy niż we wrześniu - podał wczoraj NBP. O tak dużym wzroście zadecydowało w dużym stopniu silne osłabienie eksportu. W październiku osiągnął on wartość 10,4 mld euro i był o 1,2 proc. mniejszy niż przed rokiem.
czytaj dalej...

Ekonomiści są zaniepokojeni. Mamy ujemne saldo w rozliczeniach z UE. Do jej budżetu wpłaciliśmy z tytułu składek i członkostwa 462 mln euro, a otrzymaliśmy 285 mln euro. "Deficyt w rozliczeniach ze Wspólnotą nastąpił już drugi miesiąc z rzędu" - podkreśla Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ. Jego zdaniem dowodzi to, że nie potrafimy wykorzystywać środków z UE.

Wczorajsze dane o bilansie płatniczym przyczyniły się do osłabienia złotego o 2 proc. wobec euro, które po południu kosztowało 3,95 zł.

Nikt nie spodziewał się też tak słabego wyniku eksportu - jest on najgorszy od ośmiu lat. Analitycy oczekiwali, że jego dynamika spadnie co najwyżej do ok. 7 proc. z 22,5 proc. we wrześniu. "Spadek sprzedaży na rynkach zagranicznych jest zaskakujący" - mówi Piotr Kalisz, ekonomista Citi Handlowego. Jego zdaniem eksport osłabł znacznie więcej, niż wynikałoby z pogorszenia popytu w krajach, które są największymi odbiorcami naszych towarów. "Firmy ograniczyły produkcję i wysyłkę towarów po tym, jak w październiku objawił się z całą mocą kryzys na rynkach finansowych. Prawdopodobnie przedsiębiorstwa wspólnie z kontrahentami czekały na wyjaśnienie się sytuacji" - ocenia Kalisz.

Co gorsza, zdaniem analityków perspektywy też nie są najlepsze. "Nie można wykluczyć, że w najbliższych miesiącach dynamika eksportu też będzie ujemna" - twierdzi Adam Antoniak, ekonomista BPH. Ale jego zdaniem to się zmieni. "W wyniku kryzysu zagraniczne przedsiębiorstwa będą zmuszone ciąć koszty i będą szukały tańszych dostawców. Polskie firmy mogą to wykorzystać, ponieważ oferują dobrej jakości produkty po konkurencyjnych cenach" - uważa Antoniak.

W październiku wyhamował też import, który miał wartość 12,1 mld euro i był o 4,5 proc. większy niż przed rokiem. Analitycy są zgodni, że musiało się tak stać przy m.in. spadku eksportu, bo część importowanych towarów wykorzystywana jest do produkcji wyrobów sprzedawanych na zagranicznych rynkach.

Der Dziennik
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.