Wracam do kiszenia różnych warzyw. Kiedyś robiłam np. kiszoną marchew, kalafiora, pietruszkę. Bardzo mi smakowały takie warzywa. Kisić można wiele warzyw i owoców, proponuję więc wpisywać swoje przepisy, przemyślenia i pomysły w tym wątku.
ja też chętnie poczytam i w przyszłym roku spróbuje, moi teście kiedyś kisili grzyby, ale potem trzeba je szybko zjeść, mąż mówi że w Szwecji ulubione danie to kiszone śledzie, ale dla nas raczej nie zjadliwe
Podoba mi się pomysł ususzenia korzenia chrzanu, dzięki temu można mieć przez całą zimę dodatek do kiszonek. Dziś zrobiłam kiszonki: 1 słój: w talarkach warstwy marchewki, pietruszki i różyczki kalafiora. Dodałam czosnek, kolendrę, zielony pieprz, jałowiec i gorczycę. A, jeszcze 2 goździki. 2 słój: talarki marchewki, pietruszki, buraka i troszkę różyczek kalafiora. Dodatki jw. Dodatków mało, bo nie byłam przygotowana i robiłam na szybko. Zalane gorącą solanką (1 czubata łyżka na 1 l wody). Jutro chętnie zrobię brukselkę, zastanowię się nad dodatkami. Czytałam też o kiszonej dyni, więc pewnie też się skuszę.
w jakimś wątku się chwaliłam...ale skoro powstał tematyczny to powtórzę: tegoroczne odkrycie - kiszona rzodkiewka!!!! PODBIŁA MOJE SERCE!!!! Robiłam identycznie jak ogórki małosolne i już po 2-3 dniach wyjadałam. Dopiero za którymś razem udało mi się doczekać rzeczywiście kiszonych. Minus - sezon rzodkiewkowy ograniczony...i nie udało mi się przechowywać za długo, bo potem się psuły...chyba, ze jest jakiś patent, o którym nie wiem...
Kimchi kiedyś zrobiłam pod forumowym natchnieniem. Moim zdaniem, to było niejadalne (mówiąc delikatnie - nie przepadam za ostrym). Mój mąż do tej pory wspomina i doprasza się o powtórkę.
Pod wpływem InSpe kimchi zrobiłam dawno temu i weszło na stałe do naszego menu. Obowiązkowo musi być na święta. Na początku níe mogłam dostać białej rzodkwi i zastępowałam ją peczkiem zwykłej czerwonej... Dawało to nie tylko wiecej ostrości, ale i charakterystyczny zapaszek był o wiele silniejszy. Córki domagały się, żebym słój z kimchi otwierała przy włączonym wyciągu. co do ostrosci -na 4 kg kapustki mam w przepisie od 0,5 do 2 szkl papryki gochugaru. Daję 2/3 szkl
kiszona sałata - to późną wiosną/latem. przepisz taki jak na ogórki. Można jeść jako małosolną ale równie dobrze smakuje jak już się "przekisi"
zielone pomidory - obecnie słoik czeka na otwarcie, zakiszone z końcem października. Przepis jak na ogórki. Zostały po zbiorze i je wrzuciliśmy do słoika.
Mamy jeszcze kapustę z marchwią i cebulą (dymką) z ubiegłego roku - jest tak kwaśna, że wykręca twarz ale jest smaczna, szczególnie przesmażona.
Dziś widziałem u taty książkę "Sztuka fermentacji" - na szybko przejrzałem - generalnie można wszystko kisić :-)
BTW - latem podczas ŚDM mieliśmy Koreańczyków - zajadali się kapustą kiszoną i ogórkami. Uprzedzono nas, że gustują w kiszonkach co się potwierdziło :-).
Komentarz
Dziś zrobiłam kiszonki:
1 słój: w talarkach warstwy marchewki, pietruszki i różyczki kalafiora. Dodałam czosnek, kolendrę, zielony pieprz, jałowiec i gorczycę. A, jeszcze 2 goździki.
2 słój: talarki marchewki, pietruszki, buraka i troszkę różyczek kalafiora. Dodatki jw.
Dodatków mało, bo nie byłam przygotowana i robiłam na szybko. Zalane gorącą solanką (1 czubata łyżka na 1 l wody).
Jutro chętnie zrobię brukselkę, zastanowię się nad dodatkami. Czytałam też o kiszonej dyni, więc pewnie też się skuszę.
jako ostry kapuśniak
jako placki
tegoroczne odkrycie - kiszona rzodkiewka!!!! PODBIŁA MOJE SERCE!!!!
Robiłam identycznie jak ogórki małosolne i już po 2-3 dniach wyjadałam.
Dopiero za którymś razem udało mi się doczekać rzeczywiście kiszonych.
Minus - sezon rzodkiewkowy ograniczony...i nie udało mi się przechowywać za długo, bo potem się psuły...chyba, ze jest jakiś patent, o którym nie wiem...
kapusta, czosnek, cebula dymka, szczypiorek cienki , por, biała rzepa, papryka czerwona, marchewka, imbir etc
ostatnio na 10 dużych kapust włożyłam 1kg chilli (kochugaru)
trochę ostro było mimo, ze jesteśmy ekstremalni :-)
To co z tym kimchi? Wersję europejską proszę
Przepis na kimchi
Jak na ostro to się już zasliniłam
Chyba kim chi nigdy nie jadlam.
No dawaj
Bo akurat w Biedrze jest biała rzodkiew
- kiszona sałata - to późną wiosną/latem. przepisz taki jak na ogórki. Można jeść jako małosolną ale równie dobrze smakuje jak już się "przekisi"
- zielone pomidory - obecnie słoik czeka na otwarcie, zakiszone z końcem października. Przepis jak na ogórki. Zostały po zbiorze i je wrzuciliśmy do słoika.
Mamy jeszcze kapustę z marchwią i cebulą (dymką) z ubiegłego roku - jest tak kwaśna, że wykręca twarz ale jest smaczna, szczególnie przesmażona.Dziś widziałem u taty książkę "Sztuka fermentacji" - na szybko przejrzałem - generalnie można wszystko kisić :-)
BTW - latem podczas ŚDM mieliśmy Koreańczyków - zajadali się kapustą kiszoną i ogórkami. Uprzedzono nas, że gustują w kiszonkach co się potwierdziło :-).
bo potem będzie na mnie :-)
Weź mi tego nie rób
Plizzz Plizzz Plizzz
Rzodkiewki białe są w sklepie