Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

weki na wyjazd - PILNE!

Chcę zapakować mężowi i starszym dzieciom weki na wyjazd - konkretnie bigos, gulasz, kurczaka curry i sos boloński. Wekowaliście kiedyś takie cuda? Jak? (piekarnik/gotowanie? temperatura? czas?) Jak to się długo utrzymuje w temperaturze pokojowej? (chodzi mi o 1-2 tygodnie) Czy można wrzucać cebulę? Słyszałam, że się psuje w zaprawach, ale czy dwa tygodnie wytrzyma? Pllliiis o szybą pomoc - mam to robić dziś i jutro.

Komentarz

  • My kilkukrotnie braliśmy bigos, fasolkę, sos do makaronu w słoikach o zawsze ta sama procedura - gorące z garnka władane do słoika i do "góry nogami". Po ostygnięciu słoiki były trzymane w lodówce. Nigdy nie było problemu, że coś się popsuło.
    W ubiegłym tyg. wróciliśmy z ferii gdzie mieliśmy i jedliśmy wcześniej przygotowane dobra.

  • Dzięki!
    Nie będzie chyba zimnego miejsca. Chyba, że parapet :)
    A co z cebulą? Dajecie do tego cebulę?
  • Parapet, to swietna lodowka.
  • Tylko dobre przykrywki musza byc!!!
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • Bigos mężowi za granice piekłam w słoikach :) Nie puścił więc sukces (poprzednim razem moja mama za pasteryzowała już gotowy w słoiki i niestety kilkadziesiąt godzin drogi, wiadomo dziury na drogach też są - wy telepane i popuszczały. Ale jak niewielka droga to normalnie za pasteryzowane będą trzymać.
    Jak byłam na studiach mama mi pasteryzowała nawet gołąbki :) a np na zimę robiliśmy sos taki warzywny tyle, że bez mięsa to normalnie w piwnicy stał i nic mu się nie działo :)

  • No! Wykopałam się z weków i innych przygotowań. Jeszcze raz dzięki za pomoc!
  • edytowano lutego 2017
    Moja Mama najukochańsza robiła nam kilka razy weki na wakacje (mięso z indyka lub takie małe pulpeciki w sosie) i dwa tygodnie wytrzymywały bez lodówki (w lato).
  • A ja mogę prosić o taki przepis na pulpeciki do słoika? ja ogólnie słaba w temacie pulpetów - więc nie robię 
    joachm powiedział(a):
    Ja też robię pulpety czy  mięso w sosie na wyjazdy. Dwukrotnie pasteryzuje. Nigdy się nie zepsuło. Tylko zawsze zakręcam nowymi nakrętkami.
    A druga pasteryzacja nie powoduje "otwarcia się"? Bo jak robię słoikówkę tyle, że w piekarniku to druga "pasteryzacja" rozszczelnia mi słoiki.
  • Tyndalizacja, 3x co 24 h, po 1 h aby skutecznie wytłuc bakterie wytwarzające jad kiełbasiany. Zagotowanie przed spożyciem niszczy jad kiełbasiany.
  • Trzeci raz na wszelki wypadek:)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.