ja w tej kwestii chyba popełniłam błąd, bo zawsze interweniowałam, teraz przychodzą do mnie ze wszystkimi drobiazgami co 15 min. a jak mam nieodkładalnego niemowlaka na stanie jest to dla mnie problem, jak słuchałam Cię dziś powiedziałaś, że nie wtrącasz się (i lampka mi się zapaliła, że można inaczej)
Ja też próbuję ignorować, ale do grobu mogą mnie wtedy doprowadzić ich wrzaski. Zwłaszcza małych dzieci. Drą się nieprzeciętnie. Latem przy otwartych oknach, to na całą ulicę słychać. Dlatego raczej interweniuje
Fajne jest zdobywanie informacji od praktyków, ja właśnie tą metodę o każdorazowej interwencji przejęłam od teoretyków (bez dzieci). Chodziłam przez 3 miesiące na kurs, jak radzić sobie z zachowaniem u dzieci. Jak jest się jedynaczką nie wynosi się z domu umiejętności w tej kwestii, też nikt nie uczy jak wychowywać dzieci (kwestia błędów, intuicji itp.). Na kursie uczyli, że dziecko po konflikcie z rodzeństwem jest tak poszkodowane, i idzie do nas jak dorosły idzie do sądu o sprawiedliwość i trzeba tą sprawę rozsądzić itp. i tak się wkręciłam w to niesienie sprawiedliwości o użytą kredkę Ale te kursy to chyba tak dla 2 dzieci w rodzinie są tworzone
Mam chwilę czasu, to więcej szczegółów dam. Rzuca się w uszy, że mówisz o SWOICH doświadczeniach, a nie ogólnych receptach. Wręcz miałem wrażenie, jakbyś się świadomie kontrolowała, podkreślając często, że to tak działa u Ciebie (w domyśle: inni mają inaczej).
Świadomie pokontroluj przy wypowiedziach używanie "jakby". Jakby to powiedzieć... "jakby" zmniejsza tak jakby stanowczość przekazu. Chyba.
Z takich wywiadów nie rezygnuj (o ile jeszcze ktoś wyrazi zainteresowanie). Do poziomu wyskakiwania z lodówki nie dojdziesz, natomiast skoro już radzisz sobie ze stresem, to szkoda dobrego przekazu; do ilu ludzi mogły dotrzeć pojedyncze wywiady?
Zaczne od tego że mnie się podobała bardzo ta rozmowa.
Całkiem inaczej odebrałam że Małgorzata mówi o swoich doświadczeniach. W innym wypadku przekaz mógby być no skoro ja dałam radę to matka dwójki trójki nie ma prawa narzekać .... A tu podkreśla inni mają inaczej więc nie ma co się porównywać.
"Jakby" mnie nie przeszkadzało, choć to słuszna uwaga, ja mam alergie na potwierdzanie swojej wypowiedzi pytającym "Tak". Ale to Ja tak mam i to mój problem i podkreślam to aby wzmocnić stanowczość mojego przekazu- Jesteś super! I ja oczekuje kolejnych odcinków w radio, potem film fabularny o rodzinie , serial a jak zaczną proponować Ci np tiktaki "Bednarki" wiesz że tyle tiktaków w opakowaniu ile liczy wasza rodzina to już wtedy odpuść bo trudno w torebce takie duże opakowanie zmieścić.
Małgorzata robisz/robicie kawał świetnej roboty. Brak "złotych rad",
brak narzekania, w Twoim wykonaniu codzienność w dużej rodzinie = normalność, rozwój.
Przepraszam, bo nie jestem w stanie przeczytać - być może pytanie już padło: Czy będzie wywiad z Twoim Mężem?
@Malgorzata - dobra robota:) Świetny wywiad, zdrowy dystans:) I faktycznie wyskakujesz z lodówki - było o Tobie na Trójce dziś jak jechałem do pracy, reklamowali też Gościa Niedzielnego gdzie jesteś na okładce
W którym Gościu Małgorzata jest na okładce bo patrzałam, ale i nas chyba Maryja:) widziałam cudne zdjęcie z nad morza, ale to chyba że środka:)
ano mój kolor włosów nie przypadkowy;) kiedyś była chyba inna okładka w różnych dziecezjach że względu na jakieś święto, więc myślałam, że może złapię z inną okładką za miedzą
Dziekuje za audycję dzis dokonczyłam bo przerywało. Ja miałam swój mały? "maraton" gdy moja pierworodna w brzuchu miała miesiąc i szłam 500 km do Częstochowy z Mężem, jeszcze do konca niewiedząc, że tam jest ale się nieśmiało spodziewając. Wielka łaska od Pana Boga, że wszystkie ciąże były bezproblemowe u ciebie Małgorzata, piękne świadectwo, a w Gościu zdjęcie
Ja dziś kupię, kupię! Małgorzata w radiu była świetna! I dziś odwiedziły mnie kuzynki, gratulują czwartego syna, podziwiają odwagę, więc ja od razu, że podziwiać to należy taką Małgorzatę. A one na to - słyszałyśmy, świetna kobieta! Serce rośnie!!!
Ta obecność na chirurgii i izbie wiele tłumaczy. Popraw mnie jeśli źle myślę, ale po wrażeniach w szpitalu chyba człowiek się na wiele uodparnia albo raczej jest lepiej przygotowany do rzeczy, które mogą przydażyć się w rodzinie. Dla mnie to chyba najtrudniejsze.
Komentarz
Wielki szacunek dla Twojej osoby i sposobu na życie..
Czy jest niejsce w tej historii dla taty czternaściorga dzieci? Mam wrażenie, że wspolne jeżdżenie na rowerze to trochę za mało..
Malgorzata, wiecej mów o mężu - przecież rodzina to wasze wspólne dzieło.
A skąd wiesz czy wspólne jeżdżenie na rowerach to za mało, co byś więcej chciał wiedzieć.
Zaczne od tego że mnie się podobała bardzo ta rozmowa.
Całkiem inaczej odebrałam że Małgorzata mówi o swoich doświadczeniach.
W innym wypadku przekaz mógby być no skoro ja dałam radę to matka dwójki trójki nie ma prawa narzekać ....
A tu podkreśla inni mają inaczej więc nie ma co się porównywać.
"Jakby" mnie nie przeszkadzało, choć to słuszna uwaga, ja mam alergie na potwierdzanie swojej wypowiedzi pytającym "Tak". Ale to Ja tak mam i to mój problem i podkreślam to aby wzmocnić stanowczość mojego przekazu- Jesteś super!
I ja oczekuje kolejnych odcinków w radio, potem film fabularny o rodzinie , serial a jak zaczną proponować Ci np tiktaki "Bednarki" wiesz że tyle tiktaków w opakowaniu ile liczy wasza rodzina to już wtedy odpuść bo trudno w torebce takie duże opakowanie zmieścić.
Przepraszam, bo nie jestem w stanie przeczytać - być może pytanie już padło:
Czy będzie wywiad z Twoim Mężem?
Dzielcie się doświadczeniem, bo jest czym.
Tego typu wywiadów powinno być więcej.
widziałam cudne zdjęcie z nad morza, ale to chyba że środka:)
kiedyś była chyba inna okładka w różnych dziecezjach że względu na jakieś święto, więc myślałam, że może złapię z inną okładką za miedzą
Ja miałam swój mały? "maraton" gdy moja pierworodna w brzuchu miała miesiąc i szłam 500 km do Częstochowy z Mężem, jeszcze do konca niewiedząc, że tam jest ale się nieśmiało spodziewając.
Wielka łaska od Pana Boga, że wszystkie ciąże były bezproblemowe u ciebie Małgorzata, piękne świadectwo, a w Gościu zdjęcie
jest tylko część ogólnie dostępna
https://gosc.pl/doc/3933486
A można gdzieś online przeczytać wywiad?
Super @Malgorzata!