Temat się pojawiał w kilku wątkach, ale napiszę jeszcze raz: w sobotę od 10.30 będę przy stoisku na kiermaszu rękodzieła w forcie św. Jadwigi w Nysie. Będę sprzedawać biżuterię ceramiczną od naszej Engi (niektóre sztuki trzeba mi będzie wyrywać z ręki, takie śliczne), anioły i inne drobiazgi uszyte przez Ojejuju (najwyższa jakość i piękny detal), mam też pojedyncze i unikatowe rękodzieła - serwetkę zrobioną na szydełku przez OlęN i merynosowy, śliczny i delikatny szal zrobiony przez Katarzynę. Dochód ze sprzedaży idzie w całosci na promocję i działalność Stowarzyszenia, w szczególności skautów Mamy Róży. Przyjdźcie też choćby po ulotkę - mamy nowe i bardzo przydatne, wyszczególniające wszystkie pola naszej działalności. No i ze mną można będzie porozmawiać.
Komentarz
Ale ludzie z zewnątrz też chętnie kupowali, chwalili pomysł i wykonanie. @Ojejuju - sakieweczki miały spore powodzenie w dwóch grupach targetowych: dorosłe panie kupowały, żeby trzymać lawendę w szafie, a małe dziewczynki - na skarby. Może warto wypuscić dwie linie kolorystyczne - takie stonowane angielskie i takie mega wesołe dziewczęce - powinny się dobrze sprzedawać!
@Engi - klienci pytali o zestaw pater - żeby był np jeden duży talerz turkusowy i kilka mniejszych. Najszybciej zeszły wisiorki szkliwione na jaskrawe kolory