Jak Ci białka zostaną, to Pavlova. Z resztą białka często mrożę i jak mi się uzbiera ok. 8 to właśnie Pavlovą robię lub bezy. Można też makaroniki. Babka drożdżowa też pochłania sporo jajek. I pączki. A ja też się trochę dziwię, że Cię 90 jaj przeraża. My na Wielkanoc w parę dni ponad 50 zjedliśmy
1. Lody - z żółtek - zabajone 2. Piegus z białek 3. Jajecznica na śniadanie 4. Omlet na kolację 5. Biszkopty i biszkopciki 6. Sałatki i pasty z jajami To tak, spod dużego palca. Generalnie, nie rozumiem problemu - u nas schodzi 60-90 jaj tygodniowo. O ile oszczędnie godpodarujemy. Na samą jajecznicę dla całej rodziny trzeba 25 jaj. Dlatego planuję własny kurnik. Kura zeżre byleco, a smaczne jajo zniesie za to. Lepsza niż koza, bo doić nie trzeba dwa razy na dzień
@AleksandraB donoszę, że wytrawne placki z hokkaido wyszły fenomenalnie. Leniem będąc nie siliłam sie na ubijanie piany itp tylko zrobiłam tak jak robię cukiniowe. Przetarta dynia + dużo cebuli +jaja + trochę oliwy, sól, dużo czosnku do gara. Wymieszać, do tego trochę mąki (spokojnie możesz dać ziemniaczaną albo jakąś mieszankę bezgluta, bo to malo wchodzi, tyle, żeby ewentualny sok wchłonąć). I na rozgrzany tłuszcz. Mniam.
Można podać z dodatkami na słono (sos czy przetarty ser), można z jogurtem czy śmietaną i cukrem też. Więc uważam, że nie warto cukru do samych placków dawać.
Mają jedną wadę- po chwili poza brudnym garnkiem nie ma śladu, że były...
@Bambidu Dziękuję! A cebulkę dałaś wcześniej podsmażoną czy surową? Wypróbuję jak tylko zjemy dzisiejsze kotleciki jaglano-słonecznikowe z sosem pomidorowym.
mnie też ślinką na żurek załatwiłyście! Tylko ja nigdy jeszcze nie robiłam Źródełko jaj mam blisko, całe szczęście U nas też po 4 by zjadali, ale ja przy 3 mówię stop, mnie samą po 3 już brzuch boli, to jakoś nie jestem w stanie dać tu na luz im :P
@Joanna i Bronisław chyba fritatte mieliście na myśli? Tortilla to placek pszenny.
Nie, mieliśmy na myśli potrawę, która jest znana w całej Hiszpanii jako "tortilla". Wyraz ten oznacza m.in. omlet, przy czym np. "tortilla francesa" to omlet, jaki my znamy, natomiast "tortilla" albo "tortilla española" to potrawa z jaj, ziemniaków i cebuli (sól jako przyprawa) (wariantywnie można dodawać inne składniki, ale zawsze mówiono mi, że obligatoryjne są jaja, ziemniaki i cebula i że to najbardziej klasyczna forma). Przygotowuje się ją tak, że obrane i pokrojone na cienkie plasterki ziemniaki smaży się na głębokim tłuszczu do miękkości, a następnie miesza z surowymi jajami (musi być ich dużo) i przysmażoną cebulą oraz soli. Następnie na rozgrzany tłuszcz wykłada się masę jajeczno-ziemniaczaną i smaży rodzaj placka czy też omletu, lekko poruszając patelnią od początku smażenia, żeby tortilla nie przywarła. Najtrudniejszą rzeczą jest przewrócenie tortilli na drugą stronę, ponieważ w chwili przewracania masa na górze jest półpłynna i nie da się całości odwrócić np. łopatką albo podrzucając danie jak naleśnik. W Hiszpanii mają specjalne przyrządy. My używamy dużej pokrywki z rączką. Można też użyć talerza, ale trzeba uważać, bo wszystko jest dość śliskie od tłuszczu. Tortillę kroi się jak pizzę, można też kroić ją na małe kawałeczki i zjadać jako "tapas" - rodzaj przystawek do piwa. Można jeść ją na gorąco, można też na zimno. Prosta, ale bardzo smakowita i sycąca.
Natomiast zupełnie czym innym jest tortilla w Meksyku i Ameryce Środkowej, Portoryko i Boliwii. Tam rzeczywiście jest to cienki placuszek w stylu naszego naleśnika jedzony jako dodatek do innych potraw albo nadziewany. Tortilla meksykańska stała się w Polsce bardzo popularna w odróżnieniu od tej hiszpańskiej, ale w Hiszpanii pierwsze skojarzenie to oczywiście "tortilla española". Niuanse wyjaśnia Królewska Akademia Języka Hiszpańskiego:
u nas raz na 2 tygodnie zamawiam 60 jaj w między czasie teściowa ze wsi przywozi z 40 - za które też płacę. Generalnie to ja panikuje jak mi tych jaj brak albo jak widzę tylko taka samotną 10-tkę w lodówce. Z jaj robię tort bezowy a żółtka mrożę. Opanowałam teraz ciasta drożdżowe z żółtkami i jedna symboliczna łyżką masła- bo drogie. Rano przed praca jem codziennie 3 jajka ....... 60 jaj ...co to jest
u nas mała rodzina - 3 dzieci - a jaja też hurtem idą, 20-30 na tydzień minimum, tu omleciki, w weekend ciasto, jakaś jajecznica, pasta na kolację, na miękko na śniadanie i NI MA!
U mnie dzisiaj tylko zeszlo 10 na miękko plus 14 do tart. Ale i tak mam jeszcze kilkadziesiąt a jutro nastepnych 30-60 dostawa. Ale teraz to mnie to nie martwi tylko cieszy.
To ja ci podam nasza ulubiona pastę jajeczna. Proporcja na mniejsza rodzinę. 4 jajka ugotowanie na teatr on zetrzeć na takie, dodać jeden serek typu almette śmietankowy, pół szklanki utartego na drobnych oczkach sercu cheddar, drobnostkami posiekany szczypiorek i pieprz. Soli nie dodaje bo cheddar slony
Ja na teatr jeszcze bym dała rade, ale byłby z pewnością off a nie on. No i nie mam oczek na sercu, ani drobnostkami nie potrafię siekać, ale przepis i tak fajny więc pewnie wypróbuję własnymi metodami
Komentarz
A ja też się trochę dziwię, że Cię 90 jaj przeraża. My na Wielkanoc w parę dni ponad 50 zjedliśmy
2. Piegus z białek
3. Jajecznica na śniadanie
4. Omlet na kolację
5. Biszkopty i biszkopciki
6. Sałatki i pasty z jajami
To tak, spod dużego palca. Generalnie, nie rozumiem problemu - u nas schodzi 60-90 jaj tygodniowo. O ile oszczędnie godpodarujemy. Na samą jajecznicę dla całej rodziny trzeba 25 jaj. Dlatego planuję własny kurnik. Kura zeżre byleco, a smaczne jajo zniesie za to. Lepsza niż koza, bo doić nie trzeba dwa razy na dzień
Dobrze już dobrze, 90 jaj to malutko. Zakasałam rękawy, wykorzystuję Wasze swietne pomysły i... zaraz mi jaj zabraknie
Ale dzielcie się dalej...
@AleksandraB donoszę, że wytrawne placki z hokkaido wyszły fenomenalnie. Leniem będąc nie siliłam sie na ubijanie piany itp tylko zrobiłam tak jak robię cukiniowe. Przetarta dynia + dużo cebuli +jaja + trochę oliwy, sól, dużo czosnku do gara. Wymieszać, do tego trochę mąki (spokojnie możesz dać ziemniaczaną albo jakąś mieszankę bezgluta, bo to malo wchodzi, tyle, żeby ewentualny sok wchłonąć). I na rozgrzany tłuszcz. Mniam.
Można podać z dodatkami na słono (sos czy przetarty ser), można z jogurtem czy śmietaną i cukrem też. Więc uważam, że nie warto cukru do samych placków dawać.
Mają jedną wadę- po chwili poza brudnym garnkiem nie ma śladu, że były...
Dziękuję! A cebulkę dałaś wcześniej podsmażoną czy surową?
Wypróbuję jak tylko zjemy dzisiejsze kotleciki jaglano-słonecznikowe z sosem pomidorowym.
Był kiedyś taki wątek
http://wielodzietni.org/index.php?p=/discussion/8300/ale-jaja
Ooo ja bym jeszcze żurku z jajkiem zjadła...
Omlety na śniadanie mogę jeść codziennie. Ze szpinakiem, pomidorem, awokado, szynką, serem, szparagami ( oczywiście w sezonie), papryką itd..
@Dorotak ale mi smaku zrobiłaś na tez żurek! W nast tyg chyba po kiełbaskę polecę na targ.
Tylko znów muszę jajek kupić, bo narobiłam na kolację moim omletów z jagodami i wzięły jajka i się skończyły
Tylko ja nigdy jeszcze nie robiłam Źródełko jaj mam blisko, całe szczęście U nas też po 4 by zjadali, ale ja przy 3 mówię stop, mnie samą po 3 już brzuch boli, to jakoś nie jestem w stanie dać tu na luz im :P
Natomiast zupełnie czym innym jest tortilla w Meksyku i Ameryce Środkowej, Portoryko i Boliwii. Tam rzeczywiście jest to cienki placuszek w stylu naszego naleśnika jedzony jako dodatek do innych potraw albo nadziewany. Tortilla meksykańska stała się w Polsce bardzo popularna w odróżnieniu od tej hiszpańskiej, ale w Hiszpanii pierwsze skojarzenie to oczywiście "tortilla española". Niuanse wyjaśnia Królewska Akademia Języka Hiszpańskiego:
http://dle.rae.es/?id=a8Po3Pr
Polecamy i jedną, i drugą. A frittata to potrawa włoska.
Proporcja na mniejsza rodzinę.
4 jajka ugotowanie na teatr on zetrzeć na takie, dodać jeden serek typu almette śmietankowy, pół szklanki utartego na drobnych oczkach sercu cheddar, drobnostkami posiekany szczypiorek i pieprz. Soli nie dodaje bo cheddar slony