Weronika coraz lepiej, dziś już tylko 'pojedyncze swisty na szczycie wdechu' wysluchala pani doktor i odstawila ventolin. Do niedzieli jeszcze będzie antybiotyk, a w poniedziałek kontrolne rtg płuc i mam nadzieję, że najdalej we wtorek do domu. Wczoraj wreszcie zalapala pierś i dzielnie ciągnie, bo wcześniej byla sonda, potem butelka i bałam się, że będzie problem z kp. Dziś też zaczęła się w miarę normalnie zachowywać, widać że powoli zdrowieje Dziewczynka.
@M_Monia najpierw miała dwa dni kataru, ale bez gorączki, dobrze jadła itp. Dopiero potem infekcja się rozwinela. Mnie najbardziej niepokoilo to, że przestała jeść, zmieniła się na twarzy, a w buzi miała jakąś dziwną jakby sline, ale bardzo spieniona. Faktycznie na IP stwierdzono też bezdechy, ale ja ich nie zaobserwowalam...
@M_Monia przytulam Cię... Ja mam poczucie, że to CUD że dojechalismy na czas, żeby ją uratować... Nawet ratownik na IP (pierwszy kontakt - rutynowe mierzenie temp i saturacji) nie uwierzył temu, co zobaczył na ekranie: "Jakby ona miała taką saturacje, to by sina była, proszę pani" i spokojnie poszedł po drugi czujnik.. Dopiero potem przyspieszyl, jak drugim mu to samo wyszlo...
A oto Werka dzisiaj - jutro kończymy antybiotyk, w poniedziałek kontrolne rtg płuc i pewnie w poniedziałek lub wtorek do domu.... Osluchowo już czysto... BARDZO WAM DZIĘKUJEMY za modlitwę. Świadomość, że się modlicie była dla mnie ogromnym wsparciem. Tak jak pisałam wcześniej, uważam za cud to, że dojechalismy na czas na IP i jak się to dalej potoczyło. Między innymi Wasza modlitwa nam ten cud wyprosila... Dziękuję też @Haku za ten wątek.
Komentarz
Dziś też zaczęła się w miarę normalnie zachowywać, widać że powoli zdrowieje Dziewczynka.
Bardzo się cieszę.
A może fotkę bohaterki?
Cieszę się bardzo, że Weronika zdrowieje.
A może ktoś z róży mógłby się ze mną zamienić?
1 radosną wymienię na jakąś światła. (W innej róży też mam 1 radosną).
+!
Nawet ratownik na IP (pierwszy kontakt - rutynowe mierzenie temp i saturacji) nie uwierzył temu, co zobaczył na ekranie: "Jakby ona miała taką saturacje, to by sina była, proszę pani" i spokojnie poszedł po drugi czujnik..
Dopiero potem przyspieszyl, jak drugim mu to samo wyszlo...
BARDZO WAM DZIĘKUJEMY za modlitwę. Świadomość, że się modlicie była dla mnie ogromnym wsparciem.
Tak jak pisałam wcześniej, uważam za cud to, że dojechalismy na czas na IP i jak się to dalej potoczyło. Między innymi Wasza modlitwa nam ten cud wyprosila...
Dziękuję też @Haku za ten wątek.
+