Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jaka wspólnota dla nastolatka?

13»

Komentarz

  • U nas fajnie działają Kanoniczki Ducha świętego. W wakacje robią rekolekcje z ojcem Gwidonem a raz w miesiącu Hutę Ducha Świętego. Chłopaki są też w scholi pod ich opieką. 
    Chciałabym żeby powstała drużyna Skautów Europy taka dla starszych, bo na razie są tylko małe Wilczki. Ale szukam grupy, bo w pewnym wieku potrzeba autorytetów zewnętrznych. Rodzic już się nie liczy. Dobra formacja nikomu nie zaszkodzi ;)
    Mnie ukształtowała oaza i Jezuici. To były piękne czasy...
  • Jeśli chodzi o grupy w parafii, to dwoje z moich dzieci odnalazło się w chórkach dziecięcych, jeden syn poszedł dalej i ponad 4 lata śpiewa w chórze gospel - jest to bezpośrednio związane z jego pasją do muzyki a mnie cieszy, że prawie 15 - sto latek chce śpiewać i to jeszcze na Bożą chwałę.

    Od zawsze jeździmy na rodzinne rekolekcje i nasze dzieci wyrastały w tymże duchu z rówieśnikami - dziećmi naszych znajomych.
    Do dziś pytając o plany na wakacje pytają czy aby na pewno będą w tych planach uwzględnione rekolekcje. Starsi służą tam jako animatorzy i mają własną formację i naukę służby - dla mnie to wielki skarb. 
    Starsze szukają na swój sposób, a to Dominikanie( szczególnie w Adwencie) a to konferencje w sieci( szczególnie w Poście)...
    Żaden z synów nie chciał być nigdy ministrantem, za to staramy się rodzinnie być jak najbliżej spraw parafii.

    Mam takie wrażenie, że dla naszych dzieci najważniejsza wspólnotą jest rodzina i siostry Uczennice Krzyża ,z których charyzmatem jesteśmy związani rodzinnie właśnie.
    W sumie żadne z dzieci nie jest silnie związane z konkretną wspólnotą dziecięco - młodzieżową, na siłę im nie szukamy. Natomiast fakt szkoły katolickiej na pewnym etapie ich życia, ogólnie środowisko, w którym funkcjonujemy , zapewnia im wiele cennych znajomości, form spędzania czasu itp.
    Dwie nasze córki podjęły się EDK i to z własnej woli ( choć za pierwszym razem towarzyszył im tata, by wspierać) 
    To jest formacja. 
    Ale nie w regularnej formie u nas...
    Podziękowali 1Joannna
  • Co to jest EDK? @sylwia1974 ;

  • Ekstremalna Droga Krzyżowa
  • Wiele zależy od ludzi. W danym miejscu, w danym czasie.

    Ja z tych, którzy polecają oazę.

    Jak również nie polecam wpychania dzieci nigdzie na siłę. Do wspólnoty trzeba chcieć należeć, zaangażować się, dojrzeć.


    U nas oaza robi fajne rzeczy nie tylko dla siebie. Jest widoczna w parafii, organizuje np. wieczory pieśni patriotycznych lub śpiew kolęd.
  • edytowano luty 2018
    @Joanna Ekstremalna Droga Krzyżowa...moje córki szły 42 km w nocy z piątku na sobotę w ostatnim tygodniu przed Świętami 
    Podziękowali 1Joannna
  • Wydaje mi się, że mieszkając w mieście jest więcej możliwości. Odpada problem logistyczny. Ja mieszkam na wsi gdzie niestety proboszcz jest nieco skostniały i nawet na propozycje jest zawsze negatywnie nastawiony. Zazdroszczę Wam tylu możliwości. Dobrze, że są rekolekcje niedługo to coś się u nas zadzieje. 
  • edytowano luty 2018
    Działaj.  U nas na wsi podmiejskiej stworzyliśmy harcerstwo od zera.   Ok. 7 lat z życiorysu, ale teraz działa już świetnie.  Na zbiórki przyjeżdzali do nas z całego Śląska. 
    Podziękowali 1matka-Olka
  • @Maciek_bs ; ma chyba więcej do powiedzenia.   

    U nas było tworzenie struktur FSE od zera (wilczki) . Polega to na tym, że rodzice zakładają mundur po prostu i organizują dzieciom zajęcia.  Odpowiednio przeszkoleni.   Mąż był kilka lat Akela, a ja przyboczna.
     

  • edytowano luty 2018
    Dla nastolatków też można stworzyć zastęp Na Śląsku od zera budowane były struktury dla Wilczków, harcerzy i wedrownikow - równolegle.


  • dopiero przeczytałam wątek - ręką i nogą się podpisuję pod tym co powiedziała @Agnieszka82 , neo nie jest dla młodszych nastolatków, świetna sprawa dla młodych dorosłych ale pod takim warunkiem, że we wspólnocie trochę tych młodych jest.
  • edytowano luty 2018
    @groszek

    Jeżeli chodzi o tworzenie struktur Skautów Europy, to dobrym punktem wyjścia jest udział w konferencjach "ABC Skautingu", które są organizowane w różnych miastach Polski. Są tam przedstawiane wszystkie gałęzie skautingu w FSE i omawiany system działania organizacji.

    Dużo więcej mogę opowiedzieć o innym projekcie skautowym, którym zajmuję się w ramach naszego stowarzyszenia - o Wędrownikach Mamy Róży. Jest to model skautingu katolickiego na trudne czasy. Jest on pozbawiony struktury hierarchicznej, funkcjonuje jako federacja równorzędnych grup skautowych działających w różnych miejscowościach. Grupy te zakładają rodzice i bezpośrednio je prowadzą (w przypadku wilczków) albo tylko wspierają (w przypadku skautów). Nie trzeba mieć doświadczenia harcerskiego. Wystarczy odwaga, by wziąć pod opiekę cudze dzieci oraz przekonanie, że warto włożyć trochę wysiłku w to, aby młode pokolenie było formowane zgodnie z celami skautingu - w duchu pracy nad charakterem i służby, dążąc do rozwijania zmysłu praktycznego, budowy relacji z Bogiem i rozwoju fizycznego. Można zacząć zbiórki od trójki dzieci, począwszy od zerówki. Gromady wilczkowe i zastępy skautowe są organizowane oddzielnie dla dziewcząt i dla chłopców. Z perspektywy czterech lata mogę powiedzieć, że chociaż nasz model jest bardzo prosty i łatwy do wprowadzenia, przynosi bardzo dobre owoce.
    Podziękowali 1NC500
  • @Maciek_bs  Wedrownicy są dla młodzieży od 17 lat. Moi mają prawie 15. Jeszcze 2 lata przytulimy się do kogoś. Znalazłam drużynowego który ich pokieruje.
  • > Wedrownicy są dla młodzieży od 17 lat.

    To zależy którzy :) Nasi są od zerówki do pełnoletniości.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.