Monika i Jakub (nazwiska do wiadomości redakcji) żyją ze sobą już pięć lat. Na kocią łapę. Mają 2-letniego synka, którego jednak postanowili ochrzcić.
- Co prawda nie jesteśmy praktykującymi katolikami, ale woleliśmy, aby dziecko miało chrzest. Kiedyś samo wybierze swoja drogę, ale uznaliśmy, że tak będzie lepiej. No i rodzina nas do tego zachęcała - mówi Monika.
- Poza tym nie chcieliśmy zaszkodzić dziecku. Pamiętam z czasów szkolnych, że dzieci, które nie chodziły na religię i nie szły do I Komunii Świętej, były wytykane palcami - dodaje.