Szaleństwo świata? Proszę bardzo. Rzeczpospolita opisuje, jak odebrał sobie życie niemiecki milioner. Czy zbankrutował tak, że nie miał nic do jedzenia? Ależ miał i miałby zawsze. Jednak w czasie kryzysu poniósł dotkliwe straty i zawalił się jego świat składający się z wielu cyfr na kontach. Życie tedy straciło sens i skończyło się rzuceniem pod pociąg... Tymczasem indyjskie linie lotnicze zwolniły z pracy dziesięć stewardes "z powodu dużej nadwagi". Kilka lat temu dano im czas na schudnięcie, ale nie wywiązały się z tego. Teraz sądzą się z pracodawcą. Tak, to jest szaleństwo świata.
Komentarz
owsiki
P
P