druga część artykułu ze zmian na ziemi to bzdura, zwłaszcza że była sekcja Adamowicza. Skupmy się na tej części gdzie zgodnie z prawdą opisano sytuację niefachowej reanimacji, co potwierdzone jest w innych źródłach.
co czuje rodzina jak czyta teraz ze go załatwili na scenie niefachową reanimacją?
Co czuję rodzina, nie wiem, ale zanim oficjalnie podano do informacji, że AdAmowicz nie żyje, cały Gdańsk huczał o tym, gdzie i z jaką dokładnością i jak 'profesjonalnie' został dźgnięty i że nie żyje, bo nie miał szans na przeżycie. Nożownik ma status poszkodowanego. Niby jakieś zarzuty postawiono organizatorowi, ale głównie o składanie fałszywych zeznań z tego co wiem, a nie o zła ochronę imprezy.
A nade wszystko. Co myślą rodziny tych biednych ratowników wrzuconych w takie łajno, kiedy czytają takie artykuły?
Sprawa stoi na głowie. A wybory wygrywa zastępca, która jak z trampoliny odbija się przy każdej wypowiedzi na nazwisku byłego prezydenta.
Taaa teraz bedzie, ze to ratownik winien nie nozownik? Kiedys wierzylam w medycyne a dzis juz widze jej ogromne ograniczenia. Moze dzieki tej sutuacji naucza sie czegos na przyszlosc, stworza nowe procedury postepowania, bo w takiej sutuacji jak.byl ten.ratownik nie ma za bardzo czasu na myslenie a teraz na analizowanie, doswiadczenia bedzie duzo czasu.
Chodzi o błędy. Ludzie popełniają błędy. Np. Księżna Diana po wypadku została odwieziona drugą karetka bo była przytomna. Potem okazało się że krwawila wewnętrznie z rozerwanej żyły płucnej.
Monika, czytałam wypowiedzi, że niektóre osoby traktują to słowa jako zbyt bezpośrednie, a czasem protekcjonalne albo umniejszające stanowisko i zakres obowiązków.
Inaczej brzmi "proszę pani" albo "pani pielęgniarko".
Chociaż ja po części rozumiem też zwolenników "siostry".
Komentarz
Skupmy się na tej części gdzie zgodnie z prawdą opisano sytuację niefachowej reanimacji, co potwierdzone jest w innych źródłach.
Nożownik ma status poszkodowanego. Niby jakieś zarzuty postawiono organizatorowi, ale głównie o składanie fałszywych zeznań z tego co wiem, a nie o zła ochronę imprezy.
A nade wszystko.
Co myślą rodziny tych biednych ratowników wrzuconych w takie łajno, kiedy czytają takie artykuły?
Sprawa stoi na głowie. A wybory wygrywa zastępca, która jak z trampoliny odbija się przy każdej wypowiedzi na nazwisku byłego prezydenta.
Piszę o życiu prywatnym pani prezydent ponieważ jej życie rodzinne jak widać jest składową tego żałosnego cyrku...
ale przyznaję rację
tak niezaczepnie pytam
We mnie to rodzi bunt.