Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak podawać lekarstwa dzieciom?

edytowano styczeń 2009 w Ogólna
Jeśli był podobny temat, proszę o link :shamed:
Jeśli nie było, proszę Was o praktyczne porady jak skutecznie podawać lekarstwa małym dzieciom?
U nas teraz wszyscy chorzy w domku. Rocznej córce katar leje się z nosa już od tygodnia... Apetyt znacznie jej przez to spadł. Je mało, więc ciężko jej podać lek w jedzeniu. Wapno, wit C podaję w piciu, to w końcu to wypija, Nurofen próbuję np na smoczku, ale ciężko, bo to kilka ml.
Help me :)

Komentarz

  • Macierzanko , są dostępne czopki z Nurofenem. U nas doustnie bardzo ciężko.
  • Dzięki Moniko.
    Czopki mam, ale lekarka twierdziła, że lepiej doustnie, więc próbuję...
  • [cite] macierzanka:[/cite] lekarka twierdziła, że lepiej doustnie, więc próbuję...
    Dziwne... A jakieś argumenty podała? Jedyny powód (z tego, co mnie uczyli), gdy lepiej podać małemu dziecku lek w formie innej niż czopek, to biegunka.
  • Macierzanka mam nadzieję, że malutkiej się polepszy

    W ostrych przypadkach chyba najmniej inwazyjny byłby welflon i dożylnie.
    Przy zapaleniu płuc i jelitowej wirusówce jeździliśmy do pobliskiego szpitala 2 razy dziennie i podawali maluchowi dożylnie.
    Poza wkłuciem nie było żadnych komplikacji.
  • [cite] utka:[/cite]ale tych czopkow to tez nie mozna raczej podawac przez dlugo, bo dziecko w koncu biegunki dostanie ..... to chyba prawie sama gliceryna - tak mi sie wydaje

    U nas z czopkami ciezko - mala trzeba po podaniu czopka dobra chwile nosic na rekach najlepiej ze scisietymi nogami - w przeciwnym razie czopek z kupka natychmiast zwraca ;-(

    generalnie z lekarstwami u mlodszej straszny problem - nie przyswaja nic - jak juz musze jej cos dac, to podaje strzykawka w kat ust (tak z boku miedzy zebami), wtedy raczej wszystko przełknie i sie nie zakrztusi. no ale i tak zawsze bardzo placze niestety

    Co do czopka - położna pokazała nam prosty sposób: po zaaplikowaniu czopka trzeba po prostu ścisnąć na 3-4 minuty pośladki malucha. (-:
  • Dzięki za podpowiedzi.
    Co do czopków, to jeszcze 3 miesiące temu bez problemu aplikowałam córce.
    Ale wczoraj wieczorem był ogromny płacz z tego powodu. Chyba ją to drażni - płacze też bardzo przy próbach zmierzenia temperatury w pupie, chociaż do tej pory nie było z tym najmniejszych problemów.

    Lekarka motywowała przewagę leków doustnych nad czopkami właśnie podrażnieniem pupy.

    Ana, co do poważniejszych chorób, to chyba faktycznie takie dowożenie do szpitala to najlepszy pomysł (byle tam nie zostawać, bo zawsze coś gorszego się przypałęta...)

    Generalnie u nas dziś już jest lepiej i z samopoczuciem i z jedzeniem. Poranne leki mała wciągnęła bez grymaszenia z sokiem :) :)

    Pozdrowienia dla wszystkich chorujących
  • [cite] malgorzata:[/cite]sami na to nie wpadliście????:shocked:

    Że tak powiem, pani pielęgniarko: przy pierwszym dziecku - nie! P-:

    Może ja Ciebie popytam o jakieś tematy komputerowe - sama na to nie wpadłaś? (-;
  • Tak, tak, te strzykawki to zbawienie...
  • [cite] mona:[/cite]Tak, tak, te strzykawki to zbawienie...
    Nie wiedziałem, że strzykawki są tak umocowane teologicznie...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.