Hulajnogi elektryczne. Lekarze (w tym moja żona) alarmują że ofiary zderzeń z nimi lub osób poruszających się nimi wyglądają jak ofiary ciężkich wypadków samochodowych. Wielonarządowe obrażenia. W stolicy nie ma tygodnia aby nie doszło do takiego wypadku.
Moja przyjaciółka, mama wielodzietna, kilka dni temu zaliczyła taki wypadek. Jechała sobie spokojnie rowerem po ścieżce i wpadł na nią człowiek na hulajnodze. Jemu nic się nie stało, a ona została wyrzucona z roweru, ma potrzaskany staw kolanowy i łokciowy, miała pięciogodzinną operację, transfuzję, 5 dni w szpitalu, teraz czeka ją rehabilitacja - a mieszka na trzecim piętrze bez windy. I stało się to na 3 dni przed ich wyjazdem na urlop. Smutne to bardzo.
Uważajcie proszę na mordercze hulajnogi i ostrzegajcie dzieci. I pomódlcie się za nią bo ich rodzina jest często dotykana wieloma nieszczęściami.