Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Więcej seksu!

Czy żyjemy w czasach seksualnego rozpasania? Seksualizacji dzieci i demoralizacji dorosłych? Upadku obyczajów i zatarcia norm? Owszem, można tak powiedzieć. Ale przyglądając się bliska widać, że to nie epoka seksu, lecz anty-seksu.

Pociąg płciowy jest jednym z najważniejszych wymiarów naszej natury. Patrząc na dynamikę relacji romantycznych widać dokładnie, jak doskonale prowadzi ona do finału, jakim jest poczęcie dziecka. Wzajemny zachwyt, odkrywanie się przed sobą, żmudne dążenie do bliskości, to nic innego, jak wybór najwłaściwszej osoby na ojca lub matkę wspólnego potomstwa. W odróżnieniu od zwierząt, które kierują się instynktem i ograniczają się do przekazania materiału genetycznego, człowiek widzi w akcie seksualnym ukoronowanie miłości i wzajemnego oddania siebie.

http://mamaroza.pl/blog/wiecej-seksu/
Podziękowali 1Klarcia
«1

Komentarz

  • Zaskoczyłeś mnie.
    Myślałam, że @Malgorzata założyła wątek
    Podziękowali 1Isako
  • No i to jest konkret  :)
  • Tak, ale kwestia oczekiwań: chcę seksu, ale nie chcę dzieci jest prawdziwa. Tyle, że nie mam pewności, czy to jakieś novum- po odsłuchaniu kazania pewnego księdza (nawiązywał do wielodzietności w czasach przed II Wojną Światową)
  • Ale to nie zaprzecza temu co napisał Maciek
  • Ja się dopiszę. Wszelkie krótkotrwałe relacje seksualne szkodzą samemu życiu seksualnemu. Im dłużej jest się razem i buduje się relacje małżeńskie tym seks sprawia więcej przyjemności i daje większe poczucie bliskości i wzmacnia relację. 
    Seks na chwilę nie rozwija niczego,splyca relacje do popędu i jego rozładowania,  ewentualnie do znalezienia chwilowej akceptacji.
    W końcu można uznać że  seks jest przereklamowana, bo im więcej bodźców wokół tym mniejsza na nie reakcja.
    Tracą na tym relacje międzyludzkie głównie, poczucie wartości, sensu życia. I mamy rozbuchany konsumpcjonizm bo czymś trzeba pustkę zapełnić...
  • Nie bardzo rozumiem, jaki ma sens, takie skupienie się na danej potrzebie. No bo jeżeli w małżeństwie, jedno z małżonków ma w tym zakresie duże potrzeby, a drugie nie ma ich wcale, to tego typu postulaty mogą wprowadzić/ugruntować rozłam. Tak samo, przez analogie będzie, gdy jedno z małżonków będzie miało dużą potrzebę potomstwa, a drugie wcale. I nie tylko antykoncepcja/aborcja jest rozwiązaniem, w przypadku gdy zaakceptujemy że ktoś ma dużą potrzebę seksu i/lub małą potomstwa.

    Raczej hasłem powinno być więcej miłości, bo miłość te różnice wyrównuje. Albo więcej mądrości, bo ona pozwala zrozumieć i zaakceptować drugą osobę. I podsumowując: obecnie nie mamy epoki tylko anty-seksu, ale bardziej, jest to epoka anty-ludzka. 
    Podziękowali 1Gosia5
  • Według mnie, to co piszesz o dopasowaniu, nie do końca jest mitem. Jeżeli dany człowiek ma wrodzoną jakąkolwiek silną potrzebę (według Stevena Reissa), to jest on w tym aspekcie bardzo nieelastyczny.

    Np u mnie i u małżonki występuje bardzo silny motywator władzy, o wartości ujemnej. Zarówno ja i małżonka mamy alergię, jeżeli ktokolwiek próbuje na nas coś wymóc. Bardzo dobrze rozumiemy się w tym zakresie. Jeżeli moja wybranka, przypuśćmy miałaby, silną potrzebę władzy/dominacji, to taki związek męczyłby nas bardzo. Oczywiście moglibyśmy to przepracować, otoczyć miłością, ale nie byłoby to łatwe. 

    Prawie wszędzie widoczne są tendencje, do brania seksu jako jedynego głównego motywatora, wpływającego na dopasowanie damsko/męskie. Jest to błąd. W większości ludzie (60%) mają ten motywator (jak każdy inny), bardzo elastyczny. Problem zaczyna się, gdy któraś z osób w związku ma jakiś motywator dominujący, a druga ma taki sam o przeciwnej wartości. Takie połączenie powoduje cierpienie takiej pary. Jeszcze rozpowszechniona głupota dzisiejszych czasów, wręcz wymusza poważne kryzysy przy takich niekomfortowych połączeniach. 
    Podziękowali 2Gosia5 joanna_1991
  • Raczej pasjonatem nauk alternatywnych. Czy to psychologia, medycyna, czy chociażby zwykła wiara. Zawsze dziwiłem się temu, że ciągnie mnie do łamania zasad. Nie zawsze, ale wtedy gdy uważam, że są one błędne. Dlatego zostałem informatykiem, aby łamać jakieś systemy :D.

    Kiedyś myślałem że wynika to z mojego braku pokory i jest czymś złym. Niedawno się dowiedziałem że jest to dość powszechna ludzka cecha. Po prostu mam taką naturę. A to czy wykorzystam ją do złego, czy dobrego, jest kwestią mojego wyboru.
  • Dobrze, że już nie ma pruderii, że ludzie idą do łóżka wcześniej. Później się okazuje, że przepaść w oczekiwaniach, trzeba szukać kochanka lub kochanki, a to wiadomo zazdrość itp problemy powoduje :)
    Wiadomo, że to się może rozjechać z czasem, ale po co sobie dokładać problemów na początku.
  • No i w takiej sytuacji zamkniety został serwis onanizm.pl.
    Nie wiem czy nie jedyne sensowne wsparcie online dla mających problem z porno.
  • @TecumSeh ilość nie idzie w parze z jakością. Było tam kilka perełek, szkoda że nie zrobiłem kopii tego serwisu. A ta dostępna w sieci jest bardzo wybrakowana. Adminom odbiło bo nie było zysku. Szkoda że nie uprzedzili wcześniej. To trochę tak jakby org zniknął z dnia na dzień. Niby nie ma tu nic ciekawego. Czasem jednak ktoś się wychyli i zaskoczy czymś nietypowym.
  • Ostatnio jedna dziewczyna dziennikarka robiła ankietę na Instagramie wśród małżeństw z małymi dziećmi: Jak często uprawiają seks? I wyszło, że więcej niż 80% rzadziej niż raz w tygodniu....
    (Ankieta z udziałem 12 tysięcy osób)
    Dla mnie to był szok!
  • TecumSeh powiedział(a):
    Tego nie wiem, bo nie zgłębiam, natomiast skoro naukowcy się za to biorą, to podejrzewam że jakaś jakość w tym siedzi. Raz widziałem film na tedx o pornografii i content chwalę - było o degradacji mózgu na poziomie zarówno emocjonalnym jak i chemicznym, z konkretnymi przykładami i zdjęciami z tomografu (w porównaniu do osoby zdrowej i uzależnionej od narkotyków).

    Nie wiem czego jeszcze szukasz, ale wątpię by jeden serwis był na tyle wyróżniający się by podobnych treści nie można było znaleść gdzie indziej. Poszukaj po angielsku - jak pisałem, reddit ma swój dział do tego, więc podejrzewam że jest tam jeśli nie wszystko, to prawie.
    Każda teoria naukowa oparta jest na jakiś dogmatach. Inaczej być nie może, bo ludzki umysł ma bardzo ograniczone możliwości. Ale za to KK, za zgodne z prawdą twierdzenie, że wiara opiera się na dogmatach, został praktycznie zjedzony przez różnej maści intelektualistów/naukowców. Jest tedx, na których prezentowane są ciekawe odkrycia, tylko dlaczego tak trudno wchodzą one do kanonu głównej nauki?

    Admin w dobrej wierze umieścił pewien tekst o seksie. Ok, chwalebne to jest. Ale jak to ma się do np czegoś takiego: https://oko.press/7-toksycznych-tresci-wychowania-katolickiego-krzywda-ktora-boli-tak-ze-rozpieprza-od-srodka/# ; ? Coraz więcej jest terenu zawłaszczonego przez wrogów Kościoła i młodzież im ulega. Serwis onanizm.pl był KATOLICKI i wpisy tam miały swoją wartość.

    Ja wiem że większość ludzi potrafi się skupić góra trzy minuty. Aby nie popłynąć z głównym nurtem trzeba czegoś więcej. I nawet jak ktoś by chciał się obronić przed tą współczesną propagandą, ma coraz mniejsze szanse. Ze zwykłej niewiedzy.
  • aga---p powiedział(a):
    Ostatnio jedna dziewczyna dziennikarka robiła ankietę na Instagramie wśród małżeństw z małymi dziećmi: Jak często uprawiają seks? I wyszło, że więcej niż 80% rzadziej niż raz w tygodniu....
    (Ankieta z udziałem 12 tysięcy osób)
    Dla mnie to był szok!
    Co się dziwisz...praca stres małe dzieci..zycie.
    Podziękowali 1uJa
  • aga---p powiedział(a):
    Ostatnio jedna dziewczyna dziennikarka robiła ankietę na Instagramie wśród małżeństw z małymi dziećmi: Jak często uprawiają seks? I wyszło, że więcej niż 80% rzadziej niż raz w tygodniu....
    (Ankieta z udziałem 12 tysięcy osób)
    Dla mnie to był szok!

    może to Ci z npru to im wyjdzie nawet raz w miesiącu jak nie mają szczęścia :P
    Podziękowali 2Izka In Spe
  • uJa powiedział(a):
    aga---p powiedział(a):
    Ostatnio jedna dziewczyna dziennikarka robiła ankietę na Instagramie wśród małżeństw z małymi dziećmi: Jak często uprawiają seks? I wyszło, że więcej niż 80% rzadziej niż raz w tygodniu....
    (Ankieta z udziałem 12 tysięcy osób)
    Dla mnie to był szok!

    może to Ci z npru to im wyjdzie nawet raz w miesiącu jak nie mają szczęścia :P
    Przecież nie tylko npr ludzie stosują....przychodzi zmeczenie, brak czasu, brak ochoty. Czasem brak warunków itp.
    ..

  • To raczej sprawa delikatna i prywatna ;)
    Podziękowali 1Kasik
  • To nie brak warunków czy sił czy czasu ale moim zdaniem złe relacje. To widać w ilości rozwodów. Kłócą się i nie potrafią dogadać na podstawowym poziomie np podział obowiązków, pieniądze itd.....
  • edytowano listopada 2020
    To było kiedyś, jak facet zawsze chciał, jak było wyżej napisane, już nie chce, wypadła kobietom broń z ręki ;)
  • Jak to kolega powiedział, biedne te kobiety teraz. Nie mogą mi nic dać, lub nie dać, czego nie mógłbym dostać na mieście.

  • W malzenstwach katolickich to niech bardziej dziwi "to zachowanie meza" który sprawia że żona nie chce  . A nie ta druga część tylko. 
    Podziękowali 3Izka Rogalikowa Isako
  • A potem zdziwko, że pojawia się ta trzecia :)
  • edytowano listopada 2020
    @TecumSeh za te bezobjawowe przyznaje ci dzisiaj Oskara :D
  • aga---p powiedział(a):
    To nie brak warunków czy sił czy czasu ale moim zdaniem złe relacje. To widać w ilości rozwodów. Kłócą się i nie potrafią dogadać na podstawowym poziomie np podział obowiązków, pieniądze itd.....
    Już sama definicja podziału obowiązków jest demotywujaca..no chyba, że oboje są bezdzietnymi singlami i widują się w biurze w przerwie na kawę 
     :D 
  • Malgorzata powiedział(a):
    Co tak wszyscy  ten podział  obowiązków  wyciągają. 
    Do większości  obowiązków  są maszyny,  pralka,  suszarka,  zmywarka,  nawet do sprzątania  panią  można wynająć. 
    Pozostaje  fura czasu na seks. 
    A tu same wymówki  a nie podział obowiązków.  

    Oj tam, maszyny ;). Maszyny są fajne, wiele usprawniają, ale jak masz w domu maluchy do niemal całkowitej obsługi (u nas wliczając Wiktora, wychodzi trójka), to i tak harmonogram dnia jest napięty. Według niektórych, wyręczając się zmywarką, pralką, suszarką z opcją prasowania, robotem odkurzającym i myjącym oraz kuchennym - powinnam siedzieć na kanapie i książki czytać w kółko. No nie, na forum zdążę posta napisać i tyle luzu. Chyba że późnym wieczorem/nocą jeśli akurat nikt się nie obudzi i nie płacze.
    To a propos maszyn, nie seksu. Bo akurat postulat z tytułu wątka popieram.
    Podziękowali 2Izka In Spe
  • Nie znam maszyny do zabawy z dzieckiem, chyba że opiekunka i rzeczywiście fura czasu na seks, u Ciechowskiego tak było. 
    Podziękowali 1MAFJa
  • edytowano listopada 2020
    No no chyba że kobieta bierze wszystko na siebie i nie daje staremu nic zrobić w domu czy przy dziecku a do niego ma pretensje że taka urobiona i już konflikt gotowy .....
    Albo stary jej każe wszystko robić a ona nie chce, nie umieją się dogadać i już konflikt.....
    Albo ona chcę z dzieckiem spać i zmęczona tym inie ma warunków do seksu, on tak nie chce tak i znów konflikt itp itd......

    Bo się nie umieją dogadać w życiowych czy domowych czy wychowawczych czy innych kwestiach.......
    Podziękowali 1Isako
  • Bo ja znam takie pary, że ona pracuje zawodowo, w domu sama wszystko robi bo on tak chce, ona  upiera się by spać w dziećmi i ciągle się kłócą, ciągle.....
  • Niom różnie ludzie mają 
    Niektórzy nie umieją inaczej funkcjonować jak przez ciągłe kłótnie..może ich to w jakiś sposób kręci skoro jednak tak żyją całymi latami
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.