Czy żyjemy w czasach seksualnego rozpasania? Seksualizacji dzieci i demoralizacji dorosłych? Upadku obyczajów i zatarcia norm? Owszem, można tak powiedzieć. Ale przyglądając się bliska widać, że to nie epoka seksu, lecz anty-seksu.
Pociąg płciowy jest jednym z najważniejszych wymiarów naszej natury. Patrząc na dynamikę relacji romantycznych widać dokładnie, jak doskonale prowadzi ona do finału, jakim jest poczęcie dziecka. Wzajemny zachwyt, odkrywanie się przed sobą, żmudne dążenie do bliskości, to nic innego, jak wybór najwłaściwszej osoby na ojca lub matkę wspólnego potomstwa. W odróżnieniu od zwierząt, które kierują się instynktem i ograniczają się do przekazania materiału genetycznego, człowiek widzi w akcie seksualnym ukoronowanie miłości i wzajemnego oddania siebie.
http://mamaroza.pl/blog/wiecej-seksu/
Komentarz
Myślałam, że @Malgorzata założyła wątek
Seks na chwilę nie rozwija niczego,splyca relacje do popędu i jego rozładowania, ewentualnie do znalezienia chwilowej akceptacji.
W końcu można uznać że seks jest przereklamowana, bo im więcej bodźców wokół tym mniejsza na nie reakcja.
Tracą na tym relacje międzyludzkie głównie, poczucie wartości, sensu życia. I mamy rozbuchany konsumpcjonizm bo czymś trzeba pustkę zapełnić...
Raczej hasłem powinno być więcej miłości, bo miłość te różnice wyrównuje. Albo więcej mądrości, bo ona pozwala zrozumieć i zaakceptować drugą osobę. I podsumowując: obecnie nie mamy epoki tylko anty-seksu, ale bardziej, jest to epoka anty-ludzka.
Np u mnie i u małżonki występuje bardzo silny motywator władzy, o wartości ujemnej. Zarówno ja i małżonka mamy alergię, jeżeli ktokolwiek próbuje na nas coś wymóc. Bardzo dobrze rozumiemy się w tym zakresie. Jeżeli moja wybranka, przypuśćmy miałaby, silną potrzebę władzy/dominacji, to taki związek męczyłby nas bardzo. Oczywiście moglibyśmy to przepracować, otoczyć miłością, ale nie byłoby to łatwe.
Prawie wszędzie widoczne są tendencje, do brania seksu jako jedynego głównego motywatora, wpływającego na dopasowanie damsko/męskie. Jest to błąd. W większości ludzie (60%) mają ten motywator (jak każdy inny), bardzo elastyczny. Problem zaczyna się, gdy któraś z osób w związku ma jakiś motywator dominujący, a druga ma taki sam o przeciwnej wartości. Takie połączenie powoduje cierpienie takiej pary. Jeszcze rozpowszechniona głupota dzisiejszych czasów, wręcz wymusza poważne kryzysy przy takich niekomfortowych połączeniach.
Kiedyś myślałem że wynika to z mojego braku pokory i jest czymś złym. Niedawno się dowiedziałem że jest to dość powszechna ludzka cecha. Po prostu mam taką naturę. A to czy wykorzystam ją do złego, czy dobrego, jest kwestią mojego wyboru.
Wiadomo, że to się może rozjechać z czasem, ale po co sobie dokładać problemów na początku.
Nie wiem czy nie jedyne sensowne wsparcie online dla mających problem z porno.
(Ankieta z udziałem 12 tysięcy osób)
Dla mnie to był szok!
Admin w dobrej wierze umieścił pewien tekst o seksie. Ok, chwalebne to jest. Ale jak to ma się do np czegoś takiego: https://oko.press/7-toksycznych-tresci-wychowania-katolickiego-krzywda-ktora-boli-tak-ze-rozpieprza-od-srodka/# ? Coraz więcej jest terenu zawłaszczonego przez wrogów Kościoła i młodzież im ulega. Serwis onanizm.pl był KATOLICKI i wpisy tam miały swoją wartość.
Ja wiem że większość ludzi potrafi się skupić góra trzy minuty. Aby nie popłynąć z głównym nurtem trzeba czegoś więcej. I nawet jak ktoś by chciał się obronić przed tą współczesną propagandą, ma coraz mniejsze szanse. Ze zwykłej niewiedzy.
może to Ci z npru to im wyjdzie nawet raz w miesiącu jak nie mają szczęścia :P
..
Albo stary jej każe wszystko robić a ona nie chce, nie umieją się dogadać i już konflikt.....
Albo ona chcę z dzieckiem spać i zmęczona tym inie ma warunków do seksu, on tak nie chce tak i znów konflikt itp itd......
Bo się nie umieją dogadać w życiowych czy domowych czy wychowawczych czy innych kwestiach.......
Niektórzy nie umieją inaczej funkcjonować jak przez ciągłe kłótnie..może ich to w jakiś sposób kręci skoro jednak tak żyją całymi latami