Z teoriami spiskowymi jest pewien kłopot, mianowicie, jeśli ktoś przygotowuje spisek, stara się go ukryć.
Jak najlepiej ukryć spisek?
Wśród
innych, pozornych spisków (a jeszcze lepiej, jeśli niektóre z tych
pozornych spisków wspierają cele spisku, który ukrywamy).
Weźmy przykład.
Wydaje się, że takim rzeczywistym spiskiem, są działania depopulizacyjno-atomizujące.
Mamy więc atak na rodzinę, wiarę, instytucje społeczne, za pomocą promowania konsumpcjonizmu, rozwiązłego stylu życia itd.
I teraz przychodzi epidemia.
Wydaje się, że z logiki powyższego spisku wynika utrzymanie i pogłębianie chaosu,
więc
np. przychodzą mu w sukurs spiski antyepidemiczne, antyszczepionkowe i antywolnościowe,
by możliwie opóźnić opanowanie sytuacji i uczynić agendę spisku
prawdziwego łatwiejszą do zrealizowania.
Także tak...
Komentarz
Stobczyk, co wy tam palicie? Ja? Radomskie, ale jak pan major woli, to Franc ma camele
Ja coraz bardziej optuję za tym, aby puścić wszystko na żywioł - rządzący mogą w tym czasie siedzieć w bunkrach - umrze, kto ma umrzeć (personel medyczny jest już prawie wyszczepiony) i po ok. roku powinno być już po zarazie.
Jednak mamy teraz szczepionkę przeciw dwóm pierwszym chorobom, a gdyby znowu wróciła hiszpanka, to produkcja szczepionki zajmie kilka miesięcy.
Przeciw SARS-CoV-2 też będą szczepionki, z czasem coraz lepsze i lepiej sprawdzone.
***
Szczepionki będą na kolejne mutacje, ale bez względu ile osób się zaszczepi zawsze pojawi się coś nowego co przedłuży obostrzenia. Raz wywołana fobia zarażenia się czymkolwiek będzie tylko narastać. Do tego dojdzie efekt "sterylnego braku odporności". Będziemy ciężko przechodzić nawet najzwyklejsze przeziębienie, bo bez aktualizacji baz wirusów, układ odpornościowy po prostu nie będzie działał. Nikomu nie będzie zależało na powstrzymaniu tego, bo zarówno koncerny medialne i farmaceutyczne zarabiać będą krocie na tej sytuacji. A w sytuacji kiedy firma dysponuje dużo większym budżetem niż większość Państw, ma ona pełną kontrolę nad nimi.
Porównanie z hiszpanką jest sporą manipulacją mającą straszyć ludzi.
niespecjalnie, wziąwszy pod uwagę I wojnę, postęp medycyny, oraz że covid trwa dopiero rok a już są szczepionki
Jeżeli totalnie padnie gospodarka i większość ludzkości pogrąży się w skrajnej biedzie, to wszystkie koncerny farmaceutyczne (nie tylko produkujące szczepionki) nie będą miały już na kim zarabiać i też zdechną.
Tylko dlatego tak mało ludzi się zaraziło i udało się ograniczyć liczbę zgonów, że wprowadzano drastyczny lockdown.
Osoby mające tzw. choroby współistniejące pożyły by sobie jeszcze, gdyby ich covid nie dobił.
Co proponujesz?
Przestajemy ludzi szczepić (poza służbą medyczną , wojskiem i siłami porządkowymi), jeżeli ktoś będzie chciał, to niech na własną rękę zdobywa szczepionkę?
Znosimy wszystkie ograniczenia? Niech każdy sobie żyje, tak jak chce.
Trzeba by tylko szybko dobudować krematoriów, aby nie musieć grzebać zwłok w zbiorowych mogiłach.
Ja mam już tak dosyć tego wszystkiego, że poparłabym powyższe.