
Coś pieknego. Daje do myślenia w mieście gdzie ponad połowa małżeństw kończy się rozwodem. Billboard w takim miejscu - u stóp najwyższego budynku w Europie Środkowej. Krzyczy i rozdziera serce.
Budujemy najwyższe domy, ale budujemy na piasku.
Akcja sychar.org
Komentarz
Wiele par trwa z poczucia obowiązku
Nie można nakazać kochania się
Kłopoty zaczynają się w momencie, gdy JA staje się ważniejsze
Łatwo zaniedbać, a potem rozstac sie mówiąc ,, miłość wygasła ".
Dla mnie miłość (nie zakochanie), to decyzja. Po ślubie zakochanie mija, wychodzą wady i niedoskonałości każdego. Ale pomimo tego, decyzją jest, że się pozostanie wiernym przysiędze małżeńskiej, że nie opuści się współmałżonka, gdy przyjdą trudności, choroba, itp. Chociaż wiadomo, ile w dzisiejszych czasach jest pokus, aby opuścić drugą osobę. Promocja rozwodów, chyba w większości seriali, promowanie fałszywego hasła: "każdy ma prawo do szczęścia". Czasami miłość można okazywać jedynie przez wierność (np. gdy współmałżonek nas opuści). Trzeba też pamiętać o odpowiedniej hierarchii: Pan Bóg, współmałżonek, dzieci.
Bez dramatyzmu
Pracujesz nad związkiem i zwykle wkrótce wraca zakochanie. Nie trwasz w toksycznym układzie tylko budujesz dobre relacje- szacunek, przyjaźń, miłość
Bo w tym cały jest ambaras
Żeby dwoje chciało naraz