Benedykt XVI przestrzegł sądy kościelne przed pochopnym wydawaniem orzeczeń o nieważności małżeństwa z powodu niedojrzałości psychicznej partnerów. Papież mówił o tym podczas tradycyjnej styczniowej audiencji dla Trybunału Roty Rzymskiej.
ZOBACZ TAKŻE
* Niemcy: Centralna Rada Żydów zawiesza dialog z Kościołem katolickim (29-01-09, 17:34)
Ojciec święty nawiązał do słów, jakie ponad 20 lat temu przy podobnej okazji wypowiedział Jan Paweł II. Ostrzegał on już wtedy przed zgorszeniem, jakie wywołuje praktyka burzenia wartości chrześcijańskiego małżeństwa przez przesadne mnożenie orzeczeń w sprawie nieważności związków. Głównym pretekstem jest niedojrzałość bądź słabość psychiczna jednej ze stron.
Papież podkreślił, że należy odróżniać wrodzoną zdolność człowieka do podejmowania decyzji i dojrzałość psychiczną od wyidealizowanej kondycji, gwarantującej szczęśliwe pożycie. Tę ostatnią określił mianem "antropologicznego pesymizmu", który prowadzi do przekonania, że nie sposób zawrzeć dziś związku małżeńskiego." Tymczasem, zauważył Benedykt XVI, w rzeczywistości przypadki niedojrzałości są niezwykle rzadkie.
Komentarz
Mądry milczał; gdy coraz bardziej naprzykrza się,
Rzekł mu: "Na to się przyda, według mego zdania,
Żeby nie odpowiadać na głupie pytania."