Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy papież Franciszek to Antychryst?

2»

Komentarz

  • > jesli Papiez za parę miesięcy powie, ze kwestie blogoslawienia homomalzenstw moga byc rozstrzygane
    > na poziomie episkopatów to też to zaakceptujesz?

    Co do zasady bycie katolikiem polega na akceptowaniu tego, co powie Papież. Ci, którzy nie słuchają Papieża należą do braci odłączonych.

    W tym konkretnym wypadku Twoja wizja nie ma szans się spełnić:
    https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2021-03/oswiadczenie-kongregacji-nauki-wiary-pary-homoseksualne.html
    Podziękowali 1Klarcia
  • Ale czym się bulwersujesz? Na udzielanie Komunii św. protestantom pod określonymi warunkami zezwala Kodeks Prawa Kanonicznego św. Jana Pawła II (kan. 844 § 4).

    Na tych warunkach Komunię otrzymał br. Roger z Taize od kard. Ratzingera. 



    Jeżeli trzech kolejnych papieży aprobuję taką praktykę, to trudno się jej czepiać. Chyba, że zachowujemy się jak Strażnik Jodu z "Było sobie życie".
    Podziękowali 1Klarcia
  • Nie Wanda. Nauczanie dotyczące pozytywnej wiary mało kogo dziś obchodzi (świat zachodni zlaicyzowany), bo nie odpowiada na ludzkie tęsknoty i potrzeby. Świat wyzwolony od poczucia winy wykraczającego poza ludzkie możliwości odpokutowania nie potrzebuje Zbawiciela. Czy może jednak jest jakaś wartość, którą współczesny człowiek może uchwycić?

    Co Kościół ma do zaproponowania parze gejów, którzy nie czują się winni tego, że żyją razem, wręcz widzą w tym dobro? Pozytywny przekaz wiary nie ma żadnego znaczenia, bo muszą najpierw się rozejść, by w ogóle dostąpić możliwości posłuchania o niej i doświadczenia dobra płynącego z wiary. A w świecie tolerującym takie zachowania ciężko jest przekonać o ich grzeszności; ludzie nie kumają, dlaczego miałoby im być lepiej osobno niż razem.

    Schonborn:
    Kościół, jak tradycyjnie zwykło się mówić, to Mater et Magistra, matka i nauczycielka. Musi uczyć, ale najpierw jest matką. Wiele osób żyjących i odczuwających pociąg do osób tej samej płci jest szczególnie wrażliwych na to pytanie. Oni także chcą widzieć Kościół jako matkę - i dlatego ta deklaracja uderzyła wielu szczególnie boleśnie: ponieważ czują, że są odrzucani przez Kościół.
    Jeśli prośba o błogosławieństwo nie jest przedstawieniem, nie jest to tylko rodzaj koronacji zewnętrznego rytuału i jest szczerą prośbą o Boże błogosławieństwo dla ścieżki życiowej, którą dwoje ludzi, niezależnie od sytuacji, próbuje kroczyć; wtedy nie odmówi się im tego błogosławieństwa.

    Glettler (parafraza):
    Kościół potrzebuje „procesu uczenia się” w odniesieniu do „oceny homoseksualizmu, przeżywanego jako zasada życiowa”. (...) Kościół będzie musiał „znacznie poważniej podejść do ludzkich odkryć naukowych”.
  • Na marginesie warto dodać, że homoseksualizm jest w świecie zachodnim indukowany na masową skalę i w młodych pokoleniach staje się bardzo popularny. W USA 30% kobiet poniżej 25 roku życia deklaruje się jako LGBT (źródło). Nie jest to żadna cecha wrodzona, ale nałóg, który z czasem staje się trudny do zmiany. Kościół nie może odrzucać tych ludzi, tak jak nie odrzuca alkoholików. Zamiast tego musi w mądry sposób prowadzić ich do wyleczenia.
  • > Nikt nie wymaga od tych protestantów katolickiej wiary w Realną Obecność.

    To zupełnie jak w Polsce. Byłem dziś w kościele, nikt mnie o nic nie pytał. Kto chciał, ten przystąpił do Komunii. Czy wszyscy wyznawali "katolicką wiarę w Realną Obecność"?
  • Sprawa jest prosta. Dotychczasowa strategia nie działa. Ideologia LGBT wchodzi w społeczeństwo jak w masło, także do szkół katolickich. Albo wymyślimy coś nowego, albo możemy dać sobie spokój.
  • edytowano marzec 2021
    "Papież został poinformowany oraz „wyraził zgodę” na opublikowanie odpowiedzi i dołączonej do niej noty wyjaśniającej, podpisanej przez prefekta Kongregacji, kard. Luisa Ladarię, oraz jej sekretarza, abp. Giacoma Morandiego."

    Jak pisałem już w innym wątku, kongregacje Kurii Rzymskiej są jak ministerstwa w rządzie. Bez akceptacji premiera ich opinia jest bez znaczenia.
  • edytowano marzec 2021
    Maciek_bs powiedział(a):
    Sprawa jest prosta. Dotychczasowa strategia nie działa. Ideologia LGBT wchodzi w społeczeństwo jak w masło, także do szkół katolickich. Albo wymyślimy coś nowego, albo możemy dać sobie spokój.
    a musi działać ?
    przecież ci ludzie wymrą bezpotomnie
  • Nie, oni wychowują następców.
    Podziękowali 1PawelOdOli
  • Berenika powiedział(a):
    Nie, oni wychowują następców.
    czyli wymrą, razem z wychowankami
  • Lewica jest pasożytem, który kradnie cudze dzieci. Robi to bardzo skutecznie. I nie trzeba szukać przykładów pobożnych, wielodzietnych rodzin, którym się to przytrafiło. Myślę, że sami je znacie.
    Podziękowali 2Rejczel gozdkowa
  • edytowano marzec 2021
    Maciek_bs powiedział(a):
    Lewica jest pasożytem, który kradnie cudze dzieci. Robi to bardzo skutecznie. I nie trzeba szukać przykładów pobożnych, wielodzietnych rodzin, którym się to przytrafiło. Myślę, że sami je znacie.
    więc tutaj jedynym działaniem jest wsparcie rodzin,
    by dzieci miały do rodziców zaufanie i szacunek
  • Maciek_bs powiedział(a):
    Na marginesie warto dodać, że homoseksualizm jest w świecie zachodnim indukowany na masową skalę i w młodych pokoleniach staje się bardzo popularny. W USA 30% kobiet poniżej 25 roku życia deklaruje się jako LGBT (źródło). Nie jest to żadna cecha wrodzona, ale nałóg, który z czasem staje się trudny do zmiany. Kościół nie może odrzucać tych ludzi, tak jak nie odrzuca alkoholików. Zamiast tego musi w mądry sposób prowadzić ich do wyleczenia.
    U kobiet orientacja jest bardziej labilna. Dużo kobiet ma poczucie, że z kobietą byłoby im dobrze (jeśli nie lepiej niż z mężczyzną). I często chodzi tutaj przede wszystkim o budowanie więzi.
    Zresztą w tej skali pomiędzy homo-hetero ludzie naprawdę znajdują się na różnych poziomach atrakcji-awersji; dziś, gdy można o tym mówić otwarcie i zmniejszył się lęk przed introspekcją w tym obszarze, ludzie dostrzegają, że to nie jest sprawa zero-jedynkowa. W sumie wbrew temu co próbuje narzucić homolobby. 
  • Anawim powiedział(a):
    Maciek_bs powiedział(a):
    Na marginesie warto dodać, że homoseksualizm jest w świecie zachodnim indukowany na masową skalę i w młodych pokoleniach staje się bardzo popularny. W USA 30% kobiet poniżej 25 roku życia deklaruje się jako LGBT (źródło). Nie jest to żadna cecha wrodzona, ale nałóg, który z czasem staje się trudny do zmiany. Kościół nie może odrzucać tych ludzi, tak jak nie odrzuca alkoholików. Zamiast tego musi w mądry sposób prowadzić ich do wyleczenia.
    U kobiet orientacja jest bardziej labilna. Dużo kobiet ma poczucie, że z kobietą byłoby im dobrze (jeśli nie lepiej niż z mężczyzną). I często chodzi tutaj przede wszystkim o budowanie więzi.
    Zresztą w tej skali pomiędzy homo-hetero ludzie naprawdę znajdują się na różnych poziomach atrakcji-awersji; dziś, gdy można o tym mówić otwarcie i zmniejszył się lęk przed introspekcją w tym obszarze, ludzie dostrzegają, że to nie jest sprawa zero-jedynkowa. W sumie wbrew temu co próbuje narzucić homolobby. 
    w pułapce rozumu
  • Zdumiewający punkt widzenia.
  • Bagata powiedział(a):
    Zdumiewający punkt widzenia.
    mój czy Anawima?
    :)
  • Odpowiadając na pytanie z tytułu; nie
  • @Pioszo54
    w sensie, że wszystko można uzasadnić? No tak.
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Maciek_bs powiedział(a):
    Kościół przygotowuje beatyfikację Ottona Schimka, ale nie wymaga od katolickich żołnierzy podobnego heroizmu pod groźbą grzechu.

    Cieszy mnie to - już dawno należało to zrobić.
  • Wanda powiedział(a):
    Nikt nie wymaga od tych protestantów katolickiej wiary w Realną Obecność. I nie chodzi o sytuacje wyjątkowe tylko o komunikowanie na każdej mszy.


    To nie jest prawdą - wymagana jest wiara w realną obecność Chrystusa.
    A do Komunii różne baranki chodzą, ksiądz nie ma rentgena w oczach.
  • "Różni ludzie są w Kościele: są gorliwi, są wierzący umiarkowanie, są chromi, są ci, którzy się zagubili. Jesteśmy razem w jednym Kościele, jako dzieci Boga. Kościół jest tak ustanowiony, że jego głowa jest Chrystus, a kręgosłupem jest hierarchia kościelna. Jakimi by nie byli nasi przełożeni, kochajmy ich, módlmy sie za nich, bo oni przed Bogiem odpowiedzą za nas."

    ze wstępniaka mojego proboszcza do gazetki parafialnej
    Podziękowali 1Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.