Jeśli singiel wydaje podobnie co rodzina wielodzietna to tym bardziej należy rodzinie wielodzietnej pomoc
Jeśli singiel wyda na siebie np 6 tys i rodzina z trójka dzieci 6 tys. To w tym drugim przypadku będzie to tylko 2 tys na głowę
ale podatkow zapłacą tyle samo, tak? Odnoszę się tylko do argumentu że wielodzietni płacą więcej w podatkach niż pozostali, a nie do tego kogo należy dodatkowo wpierać.
Przeludnienie klas bo 30 osób? Za moich czasów było blisko 40 osób na klasę.
Małą grupę łatwiej ogarnąć niż wielką (przynajmniej naukowo, bo z zachowaniami bywało różnie, ale to ze sto lat temu).
Ze szkół gdzie klasy były wielkie pamiętam najbardziej hałas, niemożliwość większej "indywidualizacji" zajęć... Na szczęście to już za mną, ale dzieciaki i nastolatki z mojej rodziny jeszcze w tym tkwią.
@Megan Raczej moje obawy dotyczyły służby zdrowia czy tego co wyprawia PiS. Szkolnictwo to pisałam co do polityki prorodzinnej PiSu. Ale no może nie są to powody do nieposiadania dzieci, ale obawy są. Kto wie zresztą jak będzie.
@paulaarose ja może dociekliwa jestem ale jakie działania PISu powstrzymują od macierzyństwa? To be or not to be TVNu czy Izby Dyscyplinarnej ? Bo ja na serio nie widzę takich działań które by były powodami do nieposiadania dzieci.
Nie było lepiej, jeśli o to pytasz. Tzn. nauczyciele nie byli lepsi, klasy nie były mniej liczne, nauki było więcej, a mniej źródeł wiedzy, zero filmów gdzie zobaczysz obrót planet albo przekrój komórki. Dzieci były mniej wulgarne. Ale i dorośli schamieli więc może to nie boli tak ich.
@Megan Chodzi raczej o samo życie w tym kraju . Posiadać dzieci fajnie by było, ale w kraju gdzie jest coraz większą cenzura mediów, jest coraz drożej, służba zdrowia od lat jest średnia (wizyta na NFZ w małym mieście do niektórych lekarzy to ponad rok, a innych nie ma)...
Nie umiem tego wytłumaczyć tak aby nie zostać wysmiana. I powód jest jeszcze inny- nasze polskie szkoły są pełne roszczeniowych, rozpieszczonych, wrednych dzieci.
Jeśli moje potencjalne dzieci odziedziczyły by po mnie jakieś cechy, to byłabym się o nie zwyczajnie. Chyba że coś się zmieni w polskiej mentalności.
A emigracji raczej nie rozważam, chociaż kto wie. Ale to moje zdanie. Myślę że ktoś kto myśli podobnie jak ja to zrozumie, a kto nie myśli nie i nie będzie w tym nic złego w zasadzie. Ja nie piszę tego po to aby was urazić. Widzę tutaj że są ludzie którzy chowają swoje dzieci, uczą ich porzadnosci i mogą być spełnionymi ludźmi.
Z perspektywy osoby, która chce mieć dzieci, ale nie ma powstrzymuje wiele rzeczy. Tak trochę jak np strach przed kursem jazdy (chociaż tu się podjęłam, najlepsza decyzja jak dotąd), chociaż może jak już będę w stanie, to też będzie najlepsza decyzja? Kto wie.
No ale świat się składa głównie z Chińczyków i Hindusów, lepiej mają, naprawdę tak źle jest tutaj? Może @paulaarose powinnaś pojechać pozwiedzać inne kraje, ja tak zrobiłam mniej więcej w twoim wieku, praktycznie możesz zamieszkać gdzie chcesz, jak znajdziesz lepsze miejsce, nie jesteś chłopem pańszczyźnianym.
Różnica jest też w tym że single wydają na rzeczy luksusowe. A dzieciaci na rzeczy zwykle. Żadna gospodarka nie utrzyma się z samych dóbr luksusowych. Chleb zawsze będzie potrzebny, drogi hotel czy jacht niekoniecznie. Owszem w podatkach wyjdzie podobnie. Tylko że kwota podatku to nie wszystko.
@Odrobinka Single też wydają na chleb, lekarzy czy zdrowie, ale fakt faktem, rodzina z dziećmi predzej pomyśli o chlebie czy herbacie jako no powiedzmy czymś ważniejszym, single nieraz korzystają z cateringow
Single mniej ekologicznie kupują z tego co wiem, więcej produkują odpadów. Ale co do struktury zakupów to być może bardziej na luksusowe dobra ich stać , dla gospodarki ma znaczenie czy powstają miejsca pracy, w sumie jakby kupowali luksusowe, a produkowali by je Polacy to też dobrze.
Warto też dodać, że single to często nie wcale bogaci ludzie a zwyczajni jak my
Ot właśnie, bogaci single to garstka (przynajmniej wokół mnie), a ci normalni mają jednak mniejszy dochód, bo im nie potrzebny dodatkowy etat żeby wyżywić rodzinę, ale ok ja Polska B to może inne standardy życia są
Warto też dodać, że single to często nie wcale bogaci ludzie a zwyczajni jak my
Ot właśnie, bogaci single to garstka (przynajmniej wokół mnie), a ci normalni mają jednak mniejszy dochód, bo im nie potrzebny dodatkowy etat żeby wyżywić rodzinę, ale ok ja Polska B to może inne standardy życia są
A wracając do watka jestem za lekkim "faworyzowaniem" rodzin, ale jak już ci bezdzietni (może zmniejszy się ta część) chcą mieć za co żyć to niech mają. Mam nadzieję że dojdziemy do momentu, gdzie ludzie w Polsce będą spokojniejsi i szczęśliwsi. No i bogatsi.
A co do tego że osoby bezdzietne nie mają wsparcia to 1 do 26 roku nie płacą podatków od przychodów 2 są zniżki biletów np w kolejach mazowieckich 30 % wystarczy dowód 3 dla emerytów są darmowe leki i 13 ,14 emerytury Szczerze mówiąc to jak by się uprzeć można znaleźć jeszcze tych " plusów " i innych form w wsparcia dawania itp dla wielu grup wiekowych ,grup zawodowych , itp .... Tylko co to da ? Takie zagladanie i wyszukiwanie co kto ile dostaje z wspólnej kieszeni ,co to da ? A no nic popsuje tylko humor , napusci jak pijanego na płot jedną część społeczeństwa na drugą i w myśl zasady gdzie 2 się bije tam trzeci korzysta , pod przykryciem że niby się chce wesprzeć pogodzić tych kłócacych dokłada się kolejnym grupom jakieś profity czym skloca się kolejne grupy w społeczeństwie jednocześnie zabierając wszystkim dwa razy tyle co będzie tych profitów ,robiąc to w białych rękawiczkach, np podnosząc podatek vat na jakieś artykuły, lub wymuszajac np zakup nowych podręczników, dodatkowe płatne szkolenia , ograniczając np możliwość pozyskania wlasnej żywności czy swiadczenia drobnych usług obowiazkiem spelnienia kosztownych warunków które nie są wspolmierne do zysku , i jest to robione w imie naszego dobra, dbania o nasze bezpieczeństwo zdrowie itp
A i króluje stawianie w złym świetle A to rodzin bo dziecioroby lase na zasiłki ,wiedząc że nie ma kasy to robi/rodzi kolejne dzieci A to bezdzietne bo leniwe dziecka się mieć nie chce A potem dzieci innych będą pracować na ich emerytury i na starość się nimi opiekować A to seniorzy bo tylko do kościoła latają i nic nie robią A to księża bo pazerni na kasę, lekarze bo mają po kilka domów i aut A nauczyciele znowu ciągle mają wakacje itp itd i tak w koło Macieju, wszędzie ktoś ma za nic kasę nic nie robi , jemu to dobrze , ja na jego miejscu to bym był/a wdzięczny/a/szczęśliwy/a A przychodzi co do czego okazuje że ten ktoś z dopłata nie chce tego raju ....
Komentarz
ale podatkow zapłacą tyle samo, tak? Odnoszę się tylko do argumentu że wielodzietni płacą więcej w podatkach niż pozostali, a nie do tego kogo należy dodatkowo wpierać.
Posiadać dzieci fajnie by było, ale w kraju gdzie jest coraz większą cenzura mediów, jest coraz drożej, służba zdrowia od lat jest średnia (wizyta na NFZ w małym mieście do niektórych lekarzy to ponad rok, a innych nie ma)...
Nie umiem tego wytłumaczyć tak aby nie zostać wysmiana. I powód jest jeszcze inny- nasze polskie szkoły są pełne roszczeniowych, rozpieszczonych, wrednych dzieci.
Jeśli moje potencjalne dzieci odziedziczyły by po mnie jakieś cechy, to byłabym się o nie zwyczajnie. Chyba że coś się zmieni w polskiej mentalności.
Z perspektywy osoby, która chce mieć dzieci, ale nie ma powstrzymuje wiele rzeczy. Tak trochę jak np strach przed kursem jazdy (chociaż tu się podjęłam, najlepsza decyzja jak dotąd), chociaż może jak już będę w stanie, to też będzie najlepsza decyzja? Kto wie.
Ale pozwiedzać w celu poznania innej perspektywy to byłby dobry pomysł
Owszem w podatkach wyjdzie podobnie. Tylko że kwota podatku to nie wszystko.
1 do 26 roku nie płacą podatków od przychodów
2 są zniżki biletów np w kolejach mazowieckich 30 % wystarczy dowód
3 dla emerytów są darmowe leki i 13 ,14 emerytury
Szczerze mówiąc to jak by się uprzeć można znaleźć jeszcze tych " plusów " i innych form w wsparcia dawania itp dla wielu grup wiekowych ,grup zawodowych , itp ....
Tylko co to da ? Takie zagladanie i wyszukiwanie co kto ile dostaje z wspólnej kieszeni ,co to da ? A no nic popsuje tylko humor , napusci jak pijanego na płot jedną część społeczeństwa na drugą i w myśl zasady gdzie 2 się bije tam trzeci korzysta , pod przykryciem że niby się chce wesprzeć pogodzić tych kłócacych dokłada się kolejnym grupom jakieś profity czym skloca się kolejne grupy w społeczeństwie jednocześnie zabierając wszystkim dwa razy tyle co będzie tych profitów ,robiąc to w białych rękawiczkach, np podnosząc podatek vat na jakieś artykuły, lub wymuszajac np zakup nowych podręczników, dodatkowe płatne szkolenia , ograniczając np możliwość pozyskania wlasnej żywności czy swiadczenia drobnych usług obowiazkiem spelnienia kosztownych warunków które nie są wspolmierne do zysku , i jest to robione w imie naszego dobra, dbania o nasze bezpieczeństwo zdrowie itp
A to bezdzietne bo leniwe dziecka się mieć nie chce A potem dzieci innych będą pracować na ich emerytury i na starość się nimi opiekować
A to seniorzy bo tylko do kościoła latają i nic nie robią
A to księża bo pazerni na kasę, lekarze bo mają po kilka domów i aut A nauczyciele znowu ciągle mają wakacje itp itd i tak w koło Macieju, wszędzie ktoś ma za nic kasę nic nie robi , jemu to dobrze , ja na jego miejscu to bym był/a wdzięczny/a/szczęśliwy/a A przychodzi co do czego okazuje że ten ktoś z dopłata nie chce tego raju ....