
Wczoraj obejrzałam film Sumlińskiego i choć większość spraw była mi znana, to jednak powrót do tego tematu znowu mnie przygnębił. Nie potrafię się pogodzić z tą całą niesprawiedliwością.
Równocześnie mam jedną wątpliwość odnośnie do tego filmu. Czy rzeczywiście Żydom było aż tak dobrze przed czerwcem 1941 roku? To oczywiście nie zmienia faktów i nie usprawiedliwia fałszywych oskarżeń rzucanych pod adresem Polski i Polaków, ale może podważać wiarygodność filmu. Mam nadzieję, że twórca ma mocne dowody na ten kontrowersyjny bądź co bądź argument antyżydowski. Kilka pamiętników to moim zdaniem za mało.
Komentarz
do każdego rozdziału solidna bibliografia
nie spotkałem się z jakąkolwiek krytyką tej książki
Rozmawiałam z ojcem mojej przyjaciółki 91 letnim panem który pamięta czasy wojny i przedwojnia. I jako dziecko mieszkał w dzielnicach gdzie było dużo Żydów. On twierdzi że nie było żadnych kontaktów między Żydami a Polakami. Żydzi się izolowali. Ich dzieci nie bawiły się z polskimi dziećmi. Takie osobne państwo w państwie dla Żydów i Polaków.
I też twierdzi że przed gettem różnica w traktowaniu Żydów i Polaków przez Niemców wychodziła na korzyść Żydów.
Mój wujek wspominał, że kiedy kopali rowy podczas kampanii wrześniowej, Żydzi nie brali łopat, bo twierdzili, że to nie ich wojna. Wujek mi mówił, że nikt Żydów tam nie lubił, ale kiedy przyszła zagłada, Polacy pomagali. A przynajmniej nie donosili, nie wydawali. Z pomocą to ciężko było, bo za pomoc była kara śmierci i Niemcy urządzali prowokacje, więc się ludzie bali.