Witaj, nieznajomy!
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Komentarz
Czy to "Think...before you do it!" odnosi się do sakramentu małżeństwa ?
Czy to ma coś wspólnego z fazami księżyca?:bigsmile:
Piotr
poczytałam kilka opinii niemieckojęzycznych wielodzietnych i na chwilę mowę mi odjęło.
Średnio wypowiadające się osoby miały od 5 dzieci wzwyż i z tego co wynikało to stosowanie antykoncepcji różnego rodzaju, raczej wykluczając naturalne metody, było normą (no i masz tą skuteczność) jednej z mam urodziło się maleństwo w trakcie stosowania spirali. Aż mnie zmroziło.
Nie wspomnę już o stosunku do aborcji, (ja może bym tego nie zrobił,ła ale jak można przekonywać kobiety, żeby urodziły, przecież to ich decyzja ...)
Myślałam, że wielodzietni są bardziej świadomi pewnych zagrożeń ale jak widzę to chyba tylko w Polsce tak jest, przynajmniej tak oceniam po wypowiedziach z www. wielodzietni. org
Gdyby nic nie stosowali mieliby chyba tyle samo dzieci.
(Małgorzata, gdybym podała Twój przykład to zastanawiam się jakie spustoszenie mózgowo-światopoglądowe by to wywołało, pod warunkiem, że by ichi admin tego nie zbanował z oczywistych względów wrogiej propagandy)
bez mend, Aids, brodawczaka itp
bez strachu
bez zdrady
bez intruza-dziecko to nie intruz
bezprawnie niszczący szczęście
bezsprzecznie jest na nie miejsce
w małżeństwie
Mniej więcej wytłumaczenie brzmiało (jeśli dobrze rozumiem zbanować - usunąć czyjąs wypowiedź ze względu na szkodliwośc zawartych tam treści)
"Administrator forum dystansuje się do podanych linków (jeden był odnośnikiem niemieckiej organizacji pomagającej kobietom w ciązy drugi z odnośnikiem do filmu o aborcji z "wielodzietnych.org")
Jest nie do pomyślenia aby pod pozorem moralności piętnować osoby potrzebujące pomocy i wsparcia.
(co w tych linkach było o piętnowaniu???)
Właśnie pytania dotyczące aborcji należy traktować z szczególną wrażliwością.
W rezultacie każda kobieta musi samodzielnie podjąć decyzję, którą w swojej sytuacji będzie mogła zaakceptować.
(potem kilka linijek tym podobnych stwierdzeń, )
Jeśli ciąża jest niechciana, na nic pomoże przy zaistniałym problemie "miłość Boga", "Caritas czy Profamilia", decyzje o przerwaniu ciąży kobieta musi podjąć sama
Jako administrator nie podejmuję się finansowania strony która aborcję potępia lub popiera.
Chodzi mi o wsparcie kobiet i rodzin tak aby znalazły dla nich akceptowalne rozwiązanie. "
Czy "pomoc i wsparcie" administratora tego forum ma polegać na uniemożłiwianiu dostępu do informacji na czym polega aborcja??
Gdzie tu samodzielność decyzji kobiety, skoro ona nie wie czego się dopuszcza (blokuje się jej informacje na ten temat)?
Mam wrażenie, że "samodzielnośc" decyzji polega na wyborze aborcji, a nie na jej odrzuceniu. Co to za samodzielośc, jak wokól wszyscy są "za", a ci co sąÂ przeciw są wyciszani?
A pomoc i wsparcie powinna objawiać się w podaniu ręki kobietom, które nie chcą dziecka. One często decydują się na to dlatego, bo nie mogą zabezpieczyć temu dziecku bytu, czują się zagrożone. Tak jak kotka zagryza swoje młode, kiedy czuje, że nie będzie w stanie ich wyżywić....
Decydują się wreszcie na to, bo nie wiedzą co to jest, traktują aborcję jak formę antykoncepcji. Odpowiedzialność za tę straszną zbrodnię zabicia w okrutny sposób maleństwa spada na tych, którzy niedopuścili do informacji czym jest aborcja.
Jeśli pomoc zrozpaczonemu ma polegać na podaniu mu noża, to to nie jest pomoc, a barbarzyństwo.
CO TO JEST BEZPIECZNY SEKS?????????:crazy::crazy::crazy::crazy:<<
uprawiany na ziemi a nie na czubku drzewa a jeżeli na wysokości to tylko z zachowaniem zasad BHP.
To pojęcie z góry zakłada, że prócz żony lub męża będziemy mieć innych partnerów, a więc trzeba się zabezpieczyć na różne ewentualności.
Poza tym chciałbym zaproponować małą zmianę językową i zamiast mówić "uprawiać seks" proponuję "dzielenie się sobą"
My w każdym razie staramy się tą formę stosować.:bigsmile:
Piotr
Holandia: model dziecka w 10. tygodniu życia płodowego wywołał histerię lewaków
Niewielki model płodu dziecka rozdawany podczas Marszu dla Życia, który odbył się w grudniu ub. roku w Amsterdamie, wywołał burzę w mediach oraz parlamencie â?? donosi portal LifeSiteNews.com.
Zdjęcie modelu przedstawiającego dziecko nienarodzone w początkowej fazie rozwoju â?? umieszczone tuż po marszu na pierwszej stronie chrześcijańskiej gazety holenderskiej "Het Nederlands Dagblad" â?? wywołało ogromne poruszenie w mediach, powodując tym samym gniewne reakcje parlamentarzystów i przedstawicieli rządu.
Liczący zaledwie 5 centymetrów model przedstawia dziecko o rzeczywistej długości ciała i wadze w 10. tygodniu życia płodowego. â?? W czwartym tygodniu życia u dziecka poczętego zaczyna bić serce. Model przedstawia dziecko z rączkami, stopami, nosem, potrafiące nawet brać paluszek do ust â?? mówią obrońcy życia z organizacji Cry for Life. Tego typu modele organizacja ma zamiar rozesłać do wszystkich domów.
Liberalne media zatrzęsły się z oburzenia. Potępiono plan organizacji Cry for Life, twierdząc, że rani on kobiety, które dopuściły się aborcji, poroniły albo nawet nie były w stanie zajść w ciążę. Znana â?? choćby z prowokacyjnych rejsów statkiem aborcyjnym â?? holenderska aktywistka aborcyjna Rebecca Gomperts stwierdziła, że pomysł jest "wysoce niestosowany" i agresywny.
Niebawem po rozpętaniu burzy w mediach szef organizacji Cry for Life Bert Dorenbos został zaproszony do wzięcia udziału w jednym z najpopularniejszych programów w telewizji publicznej, w którym bronił akcji podjętej przez swoją organizację. Tłumaczył, że przyświecał jej cel edukacyjny i miała być konfrontacją z rzeczywistością. W Holandii codziennie zabija się 100 dzieci poczętych.
Po obejrzeniu tego programu członkini Partii Pracy Chantal Gillâ??ard podniosła tę kwestię w niższej izbie parlamentu. Chciała poznać opinię minister zdrowia, spraw społecznych i sportu J. Bussemaker odnośnie pomysłu rozesłania prawie 5 milionów modeli do holenderskich domów.
Kilka tygodni później pani minister odpowiadając na zapytanie poselskie powiedziała, że nie zgadza się ze strategią organizacji pro-life, ale jednocześnie broniła jej prawa do dystrybuowania takich figurek.
W połowie grudnia 150 modeli wraz z książeczkami, w których opisano bolesne historie kobiet, które dopuściły się aborcji oraz ze stosownym listem trafiło do posłów.
W ubiegłym miesiącu Cry for Life została poinformowana, że figurki nie będą dostarczone parlamentarzystom i zostaną zniszczone, o ile organizacja sama ich nie zabierze. W odpowiedzi, szef Cry for Life napisał list, w którym zapowiedział, że organizacja będzie prowadziła swoje akcje i głosiła prawdę o życiu nienarodzonych w kraju "niegdyś katolickim pełnym tulipanów i wiatraków", w którym obecnie dokonuje się 100 aborcji dziennie.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
no i mamy nową definicję agresji