Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kto będzie krzewić tolerancję w Holandii?

edytowano luty 2009 w Ogólna
Holendrzy chcą poznać nazwiska pedofilów

Wydawałoby się, że Holendrzy to naród o poglądach bardzo liberalnych, a jednak nie dokońca. Ujawniono tam zdjęcia i dane gwałcicieli dzieci. - Chcemy chronić najmłodszych â?? mówią organizacje walczące z przemocą wobec dzieci. - Naruszono prawa - grzmią obrońcy pedofilii.


Jak wynika z przeprowadzonych w styczniu badań, aż 37 proc. ankietowanych Holendrów uważa, że zdjęcia i wszelkie dane pedofilów należy publikować w Internecie. 80 proc. chciałoby, aby takie informacje były przekazywane firmom zajmującym się obrotem nieruchomościami.

Jednak nie będzie to możliwe bez zmiany holenderskiego prawa, które zabrania ujawniana danych osób skazanych. Organizacja Stopkindersex, walcząca z przemocą wobec dzieci, opublikowała w swoim serwisie dane 20 holenderskich pedofilów. Nie mogła tego zrobić na holenderskim serwerze, dlatego zamieściła swoją stronę na amerykańskim. - Chcemy chronić dzieci. Wyręczamy w tym rząd oraz sądy, które karzą jednego pedofila na stu. Większość ludzi uczy się na błędach, ale pedofile ciągle popełniają te same i pozostają na wolności - mówi Yvonne van Hertum ze Stopkindersex.

Dotąd bardzo liberalni Holendrzy, na przykład w sprawie eutanazji i "miękkich" narkotyków, teraz zaczęli sprawdzać, czy przypadkiem ich sąsiad nie został w przeszłości skazany za gwałt na dziecku. Obciążenie dla serwisu było tak duże, że w pewnym momencie zamknięto na chwile portal.

Pojawienie się w Internecie danych osób skazanych za przestępstwa seksualne wobec dzieci nie spodobała się rządowi, a zwłaszcza partii Dobroczynność, Wolność i Różnorodność, znanej jako ugrupowanie pedofilów. - Nie każdy chce znaleźć swoje zdjęcie i dane osobowe w Internecie. Chodzi też o rodziny tych ludzi. Chcemy ochronić ich przed przemocą, dlatego złożyliśmy oficjalne zawiadomienie na policję - powiedział Marthijn Uittenbogaard, członek ugrupowania. Wielu rodziców to nie przekona.

W USA i Wielkiej Brytanii istnieje obowiązek rejestracji wszystkich osób skazanych za przestępstwa seksualne wobec dzieci. Dzięki temu powstały ogólnokrajowe rejestry pedofilów. W Polskim prawie upublicznienie danych osób skazanych za przestępstwo, może się odbyć jedynie jeśli sąd wyrazi na to zgodę.

BM/Rz


Źródło
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.