Pomiędzy komunistycznym „polrealizmem”
a nacjonalistycznym „polrealizmem” istnieje bliskie pokrewieństwo.
Obydwa odrzucają indywidualną ocenę spraw na rzecz oceny kolektywnej.
Socrealizm poucza, że to jest tylko realne i słuszne,
co służy interesom socjalistycznej (komunistycznej) partii;
„polrealizm” poucza, że to jest tylko realne i słuszne,
co służy interesom polskiego narodu.
Oczywiście. Siedzi sobie Roman Giertych i duma. I wychodzi mu aneksja zachodniej Ukrainy. A potem duma sobie Siergiej Ławrow i też mu wychodzi to samo. Takie mają doświadczenia i przemyślenia.
I zupełnym przypadkiem dzielą się swoimi przemyśleniami w takim momencie, kiedy mogą poderwać zaufanie Ukraińców do Polaków i przypisać nam nieczyste intencje. Czemu nie?
np. przyjęliśmy uchodźców na odruchu, ale politycy, taka ich natura, widzą dalsze plusy i minusy, przynajmniej powinni
ja zawsze mam z tyłu głowy, jak to Ukraińcy z dobrych i często spokrewnionych sąsiadów, przeistoczyli się nagle w krwiożercze bestie? i wtedy niepokoją mnie np. uwagi faceta z forum pismejker, który z racji doglądania przedsiębiorstw na Ukrainie zna ich lepiej niż przeciętny Polak, że jest w ich charakterze jakaś dzikość
czego nam brakuje w porównaniu z Rosjanami, Niemcami, Japończykami, Wietnamczykami czy Hindusami?
myślę, że różnica leży w poziomie wsobności narodowej, niedocenianiu, jak wielką wartością jest bycie wśród swoich, porozumienie z nieznajomymi wpół słowa czy gestu, czy dość powszechne "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
Stąd się bierze tak łatwe wykreowanie wszelkiej "europejskości", pęd do wysyłania dzieci na zagraniczne studia czy wartość zagranicznych posad.
Też tak kiedyś myślałem, ale najlepsze studia czy praca za granicą nie są warte przesiadki kulturowej i trudności w założeniu rodziny.
O aspekcie finansowym już kiedyś pisałem, w rozmowie z Tomaszem, wyższe pensje są okupione np. droższymi domami, droższą lub słabszą opieką zdrowotną, słabszym bezpieczeństwem publicznym, drogimi ubezpieczeniami;, czyli nie warta skórka wyprawki
głownie mam wiadomości ze Stanów, raczej ogólnodostępne domy kilkukrotnie droższe niż w Polsce i bylejakie, ochrona zdrowia pioruńsko droga, edukacja wyższa takoż, publiczna słaba, bezpieczeństwo publiczne znane, poza wszelką krytyką
Europa - bezpieczeństwo publiczne słabe, ochrona zdrowia od słabej do dobrej, edukacja podstawowo-średnia różna, od dobrej do słabej, domy drogie
jeśli do tego dodać zalety Polski wynikające z urodzenia, to, wg. mnie, nie ma konkurencji
Komentarz
Pomiędzy komunistycznym „polrealizmem” a nacjonalistycznym „polrealizmem” istnieje bliskie pokrewieństwo. Obydwa odrzucają indywidualną ocenę spraw na rzecz oceny kolektywnej. Socrealizm poucza, że to jest tylko realne i słuszne, co służy interesom socjalistycznej (komunistycznej) partii; „polrealizm” poucza, że to jest tylko realne i słuszne, co służy interesom polskiego narodu.
Józef Mackiewicz
https://www.polska1918-89.pl/pdf/endekoesbecja.-dezintegracja-polskiego-zwiazku-katolicko-spolecznego-w,5046.pdf
za trudne?
np. przyjęliśmy uchodźców na odruchu, ale politycy, taka ich natura, widzą dalsze plusy i minusy, przynajmniej powinni
ja zawsze mam z tyłu głowy, jak to Ukraińcy z dobrych i często spokrewnionych sąsiadów, przeistoczyli się nagle w krwiożercze bestie?
i wtedy niepokoją mnie np. uwagi faceta z forum pismejker, który z racji doglądania przedsiębiorstw na Ukrainie zna ich lepiej niż przeciętny Polak, że jest w ich charakterze jakaś dzikość
czego nam brakuje w porównaniu z Rosjanami, Niemcami, Japończykami, Wietnamczykami czy Hindusami?
myślę, że różnica leży w poziomie wsobności narodowej,
niedocenianiu, jak wielką wartością jest bycie wśród swoich, porozumienie z nieznajomymi wpół słowa czy gestu,
czy dość powszechne "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
Stąd się bierze tak łatwe wykreowanie wszelkiej "europejskości", pęd do wysyłania dzieci na zagraniczne studia czy wartość zagranicznych posad.
przesiadki kulturowej i trudności w założeniu rodziny.
O aspekcie finansowym już kiedyś pisałem, w rozmowie z Tomaszem,
wyższe pensje są okupione np. droższymi domami, droższą lub słabszą opieką zdrowotną, słabszym bezpieczeństwem publicznym, drogimi ubezpieczeniami;,
czyli nie warta skórka wyprawki
więc np. powodzenia z wnukami
domy kilkukrotnie droższe niż w Polsce i bylejakie, ochrona zdrowia pioruńsko droga, edukacja wyższa takoż, publiczna słaba, bezpieczeństwo publiczne znane, poza wszelką krytyką
Europa - bezpieczeństwo publiczne słabe, ochrona zdrowia od słabej do dobrej, edukacja podstawowo-średnia różna, od dobrej do słabej, domy drogie
jeśli do tego dodać zalety Polski wynikające z urodzenia, to, wg. mnie, nie ma konkurencji