Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wrażenia z Niemiec

Po dłuższej przerwie pojechałem ostatnio do Berlina. Co utkwiło mi w pamięci?

* Syty kraj zadowolonych ludzi. Zamożność widać na każdym kroku, zarówno po samochodach, jak i po nowo wznoszonych budynkach. Nikt nie oszczędza, wszystko jest w najlepszym gatunku. Podobnie prezentują się mieszkańcy. Zadbani, zadowoleni, dobrze ubrani. Ale jest też druga strona medalu. Solidarność z Ukrainą widać było w śladowych ilościach. Flagi ukraińskie widziałem w dwóch lub trzech miejscach. Jedynie na witrynie galerii sztuki, którą zwiedzałem, powieszono antywojenne plakaty.

* Uchodźcy wtapiają się w tłum. Miałem w tej kwestii pewne obawy, zapewne wywołane przez przekazy w naszych mediach. Tymczasem ludzi o innym odcieniu skóry nie było widać na ulicach więcej, niż w Warszawie. Z drugiej strony, przed synagogą jest ustawiony posterunek policji, a dojście jest ogrodzone płotkiem. Z jakiegoś powodu tak się dzieje.

* Wszyscy w ruchu. Masa ludzi jeździ na rowerach i biega. Efekty widać, kiedy się popatrzy na większe skupisko. Nie ma osób otyłych, wszyscy prezentują się sportowo i sprężyście.

* Masa zieleni. Nawet wśród biurowców są zaplanowane i starannie utrzymane oazy zieleni. Bardzo dużo drzew, powietrze jest czyste.

* Z przymrużeniem oka. W tym wszystkim nie ma zadęcia i fanfaronady. Przestrzeń publiczna jest przyjazna, wiele elementów - na przykład berliński niedźwiadek w różnych wersjach kolorystycznych - ma w sobie pewną dawkę autoironii.

Komentarz

  • edytowano czerwca 2022
    czyli pojechałeś do stolicy :)
  • Tak, napisałem to w pierwszym zdaniu.
  • Stolica rządzi się swoimi prawami, czekam na wrażenia z jakiejś prowinicji zabitej dechami :)
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano czerwca 2022
    Ja byłam ostatni raz  ponad 2 lata temu i czułam się jak w jakiejś dzielnicy Kairu. Jazda samochodami z nieprzestrzeganiem świateł na skrzyżowaniach,  trąbieniem i jazdą "ratuj się kto może"  wprawiło mnie w takie osłupienie, że zaniemówiłam. Już nie wspomnę jakie oczy robił mąż :D Były to co prawda mniejsze uliczki we wschodniej części miasta, ale przecież to Berlin, BERLIN!

  • To napiszcie, jakie są inne wrażenia z prowincji,
  • edytowano czerwca 2022
    DaddyPig powiedział(a):
    Tak, napisałem to w pierwszym zdaniu.
    tzn. uważasz Berlin za stolicę?

    bo takie odniosłem wrażenie z tej laurki, którą zamieściłeś :)
  • A co mam uważać za stolicę?
  • nie wiem,
    ja, z bólem serca, uważam Warszawę
  • @DaddyPig przepraszam za ot ale zajrzyj do kategori technicznej
  • Kornik powiedział(a):
    Mam bardzo podobne odczucia co do Berlina. Wyluzowane i sympatyczne miasto z olbrzymią ofertą kulturalno-imprezową i stosunkowo niskimi cenami (w porównaniu do takiego Londynu czy Paryża ofc)
    charakterystyczne,
    dla człowieka bez historii
  • > z tej laurki, którą zamieściłeś

    Nie zamieściłem laurki, ale swoją opinię, która zawiera także słowa krytyki.
  • DaddyPig powiedział(a):
    > z tej laurki, którą zamieściłeś

    Nie zamieściłem laurki, ale swoją opinię, która zawiera także słowa krytyki.
    nie zauważyłem, ale może jestem mało spostrzegawczy
  • > zawsze tak było

    Oj, nie. Zaglądam do Berlina co jakiś czas od połowy lat 80.
  • W Berlinie mieszka duży procent Rosjan, więc uchodźcy z Ukrainy dobrze się tam nie czują. Berlin też - poza enklawami muzułmańskimi - jest miastem ludzi raczej zamożnych. Pewnie, jak każda stolica. W innych landach już nie jest tak fajnie. Niemcy wyraźnie zubożeli; drożyzna jest straszna, wiele towarów reglamentowane, jak w Polsce za komuny.

    W jednej miejscowości jest nawet gorzej, tylko czekać, jak wprowadzą kartki.

    Olej słonecznikowy tylko dla osób, które ukończyły 18 lat. „Przy kasie wymagano okazania dowodu osobistego”


    Choć wydaje się nieprawdopodobne, jednak zdarzyło się naprawdę: Sklep Lidl w Norderstedt w Szlezwiku-Holsztynie ograniczył sprzedaż oleju słonecznikowego do osób pełnoletnich. 


    Początkowo sklep wprowadził limit ilościowy sprzedaży: 2 butelki oleju na rodzinę, jednak kiedy rodzice, chcący zrobić większe zapasy zaczęli wysyłać do Lidla dzieci zdecydowano się wprowadzić kolejne ograniczenie. Kupno oleju stało dozwolone tylko dla osób pełnoletnich, które mogą okazać dowód osobisty. Kuriozalne ograniczenie natychmiast wywołało falę oburzenia. W mediach społecznościowych zawrzało.

    https://polskiobserwator.de/aktualnosci/cena-oleju-slonecznikowego-w-niemieckim-sklepie-klienci-w-szoku/

    Po awanturze sklep się wycofał z durnego zarządzenia, ale dobrze nie jest.

    Zapasy na czas wojny lub klęski żywiołowej. Nowe zalecenia władz niemieckich dla ludności


    Zapasy żywności na 10 dni – lista według wskazań Federalnego Urzędu Ochrony Ludności i Pomocy w przypadku Klęsk Żywiołowych (BBK)

    Każde gospodarstwo domowe powinno mieć w domu zapasy artykułów pierwszej potrzebny i stworzyć zapasy racji żywnościowych na wypadek kryzysu.

    Całość pod:

    https://polskiobserwator.de/osiedlenie-sie/zapasy-zywnosci-lista-wedlug-nowych-zalecen-niemieckiego-rzadu/

    To jest ciekawe:

    • Zaleca się posiadanie w domu agregatu prądotwórczego z silnikiem diesla. 


  • Niemcy szukają oszczędności. Pierwszy powiat wyłączył ciepłą wodę w szkołach i salach sportowych

    https://polskiobserwator.de/aktualnosci/rosnace-koszty-energii-w-niemczech-pierwszy-powiat-wylaczyl-ciepla-wode-w-szkolach/
  • edytowano czerwca 2022

    Plantatorzy truskawek w Niemczech likwidują swoje uprawy. Sprzedaż owoców przestała być opłacalna


    Sprzedaż truskawek nie jest już opłacalna dla rolników. Ci żyjący w Münsterland podejmują radykalne kroki i zaprzestają zarówno zbiorów, jak i dalszych upraw – donosi WDR. Na przykład rolnik Andreas Rahmann z Coesfeld likwiduje swoje pola truskawkowe, razem z dojrzałymi owocami. Zamierzać uprawiać na ich miejscu kukurydzę – i to tak, aby przyniosła ona zysk jeszcze w tym roku. „Można by się rozpłakać – to jest praca na rok, a nawet na kilka lat. To bardzo irytujące, gdy nie masz czegoś żadnych korzyści i musisz to zniszczyć” – mówił Rahmann w wywiadzie dla WDR.

    https://polskiobserwator.de/aktualnosci/likwidacja-plantacji-truskawek-w-niemczech-sprzedaz-nieoplacalna/

    W pobliżu Carlsberga są małe plantacje truskawek. Właściciele zbierają sami i sprzedają w przydomowym kiosku - cena 6,50 Euro/ kg. Korzyść mają ze sprzedaży owocu, który sobie klienci zbierają sami. Wtedy truskawki kosztują 4,20/kg; a przy kupnie 10 kg. 3,80 Euro.
  • Hmm... parę lat często bywałam przejazdem. Nigdy wcześniej ani nigdy później nie widziałam tylu osób… alternatywnych.

    a ci o odmiennym kolorze skory prowadzą naprawdę zupełnie inne życie. Ja tez sądziłam, ze w naszym miasteczku w zasadzie ich nie ma, póki nie zaprowadziłam dzieci do szkoły.
  • edytowano czerwca 2022
    Jeden martwy, 30 rannych po tym, jak samochód wjechał w tłum w pobliżu kościoła w Berlinie

    https://www.zerohedge.com/geopolitical/one-dead-30-injured-after-car-rams-crowd-near-berlin-church

    hm, jakiś starszy człowiek, chyba Ormianin
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.