Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dlaczego matka ma płacić, skoro i tak ma ciężko?

Komentarz

  • Takie osoby przyczyniają się właśnie do stereotypów o tym, jacy wielodzietni są leniwi i roszczeniowi. :/

    Oczywiście to może być prowokacja czy trolling, ale niestety sama poznałam kilkoro wyjątkowo bezczelnych rodziców. Co z tego, że większość znajomych potępia określone zachowania, niestety jeden patologiczny przypadek "MADki" potrafi działać na niekorzyść wszystkim rodziców.


    Podziękowali 2Agmar Klarcia
  • Druga część wypowiedzi jest już tak grubo szyta, że to albo prowokacja albo ironia.
    Podziękowali 3M_Monia Aga85 Elf77
  • A za moje dzieci matka nic nie płaciła na miejskim dniu dziecka. Ojciec płacił.
  • trolling

    Podziękowali 1M_Monia
  • U nas wszystkie atrakcje za darmo, trzeba na wiejskie pikniki jeździć. Jakaś durna prowokacja, na festynach na dzień dziecka zawsze są darmowe atrakcje.
    Podziękowali 1Klarcia
  • I w niektórych miejskich szkołach też.
  • edytowano czerwiec 2022
    Coralgol powiedział(a):
    Takie osoby przyczyniają się właśnie do stereotypów o tym, jacy wielodzietni są leniwi i roszczeniowi. :/

    Oczywiście to może być prowokacja czy trolling, ale niestety sama poznałam kilkoro wyjątkowo bezczelnych rodziców. Co z tego, że większość znajomych potępia określone zachowania, niestety jeden patologiczny przypadek "MADki" potrafi działać na niekorzyść wszystkim rodziców.


    Ty masz jakiś ewidentny uraz nikt tu o wielodzietnych nie wspomniał. Może to matka jedynaka. Napisane jest "dziecko chciało...." 
    Nie chodzi o ten jeden komentarz, wiele razy to zaobserwowałam. Nie wierzę że taka osoba jest sama wielodzietna, matka 4 dzieci planująca kolejne. 


    Wielodzietni roszczeniowi. Nooo tak że trzeba o tym mówić, bo jak roszczeniowy i len to z pewnością wielodzietny. Nie to co inne grupy spoleczne gdzie indziej nie zdarza się lub jest mniejsze prawdopodobieństwo więc jak już z pewnością chodzi o wielodzietnego lenia. 
  • edytowano czerwiec 2022
  • My zwyczajnie nie chodzimy na komercyjne imprezy. Trudno. Może jeszcze kiedyś wrócimy do sytuacji, w której nie każdą złotówkę będziemy badać, stać nas, czy nie.
    Domowy dzień dziecka też był dobry.
    Podziękowali 1Pioszo54

  • Strasznie nadinterpretujesz, może meliski sobie zaparz?


  • U nas ani wiejskie ani miejskie dnie dziecka nie są za darmo. To już nie te czásy, wszystko kosztuje, ale pomijając koszty to jakoś tak dzieciom nawet imprezować się nie chce 
  • edytowano czerwiec 2022
    My chodzimy od czasu do czasu. Ale zwracamy uwagę ile wydajemy i czy to ma sens (np. żeby nie płacić 25 zł za jedną porcję zwykłej kiełbaski z grilla na jarmarku, bo za tyle przygotujemy ucztę w domu).
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Dla mnie to jest kolejna tępa prowokacja, która ma na celu przedstawiać matki jako zachłanne, roszczeniowe idiotki. Bezrobotne i leniwe.  >:)
    Podziękowali 3M_Monia Elf77 Berenika
  • edytowano czerwiec 2022
    Ciężko uwierzyć w prawdziwość tego posta. Zabawki za darmo?
    Jeszcze nowe?
    Ktoś rząda darmowego sklepiku z nowymi zabawkami? Wstyd napisane z błędem. ( trochę post w stylu "dej bo mam horom curke" manipulacja mająca na celu ośmieszyć rodzicow dzieci chorych)
    Ten ktoś chyba nie istnieje, a podszywa się pod matkę bo ma na celu przedstawiać matki w złym świetle


    Jeśli chodzi o dzień dziecka to czasami gminy organizują darmowe lody dla dzieci na przykład czy darmowe malowanie buziek. Tak bywało u nas
    Nie muszą tego robić, ale skoro to organizują to bardzo sympatyczne. 
    My przegapiliśmy niestety w tym roku. 
  • My byliśmy na festynie z okazji dnia dziecka, gdzie były wszystkie darmowe atrakcje, różne zabawy, gry, a za udział dziecko dostawało kupon na lody (do realizacji przez tydzień). Było wesoło, starsze dzieci też właczały się w zabawy dla maluchów, żeby dostać kupon- nikt nie robił problemu, wszystko z uśmiechem. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • U nas w sanktuarium, po mszy, w ostatnią niedzielę, ksiądz zaprosił dzieci po drobne upominki...
    Nowe, śliczne pluszaki :)
    Podziękowali 2M_Monia Klarcia
  • edytowano czerwiec 2022
    Tak dotyczy to naciągaczy, którzy podszywają się pod kogoś kto ma ciężej żeby dostać coś za darmo lub taniej. 
    Masz rację troszkę inna manipulacja. Ludzie już wiedza że to janusze biznesu za tym stoją i ośmieszają właśnie tych naciagaczy, a nie tych za których naciągacze się podają( bo już poznali tego typu oszustwa) , ale myślę że niesprawiedliwie rykoszetem dostaje się też matkom czy matkom chorych dzieci czy też ludziom którym się gorzej powodzi ( bo teksty są także w stylu żeby brać na litość, zeby ktoś opuścił cenę ze względu na sytuację w jakiej rzekomo znalazł się manipulant, a przecież nawet jakby to była prawda, z tego powodu nie musi). Wspólne jest to, że jest to manipulacja i oszustwo. 
    Następna wspólną cechą jest pisanie z błędami 

    Tak samo wątpię że istnieją matki, które są zdziwione brakiem sklepiku z nowymi zabawkami za darmo dla bombelkow a jeszcze dziwniejsze jest to ze o tym pisza publicznie. Jeśli już jest to jakiś nikly procent ludzi dziwnie myślących, ale ten post to raczej jest beka z matek napisana przez osobę która nie ma dzieci. Dobrze żeby ludzie zaczęli tak samo to zauważać i robić beke, ale z manipulanta, a nie z osoby za którą manipulant się podaje. 

    Generalnie ludzie bywają egoistami z każdej grupy społecznej: starsi, młodsi, bezdzietni, dzieciaci czy wielodzietni itd. W zależności z kim sympatyzujemy bardziej, tego będziemy wybielać lub złego zachowania nie będziemy tak zauważać, a jak sympatyzujemy mniej to będziemy wymagać, zauważać roszczeniowosc czy egoizm takiej grupy i o niej pisać czy mówić oraz wg nas roszczeniowych, leniwych czy egoistycznych ludzi z danej grupy bardziej podkreślać






  • Jeszcze jedna uwaga: nie istnieją atrakcje za darmo. Istnieją atrakcje sfinansowane przez kogoś, np. radą rodziców przy szkole, radę dzielnicy, parafię, gminę, które dostępne są nieodpłatnie dla osób, które przyjdą.

    I wtedy jest fajnie.
    Podziękowali 2Skatarzyna kociara
  • Berenika powiedział(a):
    Jeszcze jedna uwaga: nie istnieją atrakcje za darmo. Istnieją atrakcje sfinansowane przez kogoś, np. radą rodziców przy szkole, radę dzielnicy, parafię, gminę, które dostępne są nieodpłatnie dla osób, które przyjdą.

    I wtedy jest fajnie.
    Słowo "darmo" oznacza "bezpłatnie". 
    Jak dajesz pieniądze dobrowolnie na organizację atrakcji, to ją współfinansujesz, więc korzystasz z tego za co w mniejszym lub większym stopniu zapłaciłaś. Wtedy to faktycznie nie jest dla Ciebie darmowe, ale dla kogoś, kto nie dał zlotówki a korzysta jest darmowe.
    Podziękowali 1Berenika
  • U nas w szkole ED był festyn w wiosce na Podlasiu - wszystko było bezpłatnie dla uczniów i młodszego rodzeństwa: dmuchane zjeżdżalne, teatrzyk, animacje, kiełbaski, napoje, wata cukrowa, kawa, herbata dla rodziców.

    W ogródku jordanowskim - darmowe dmuchańce, pokaz pszczelarstwa, próbki miodów, płatne inne jedzenie, moi nie jedzą i tak, bo 1. to nie zdrowe, 2. rzadko można trafić na jedzenie b/g, a waty cukrowej staram się by nie jedli. 

    Sąsiadka przyniosła prezenty od premiera, który podobno na mieście rozdaje w okazji Dnia Dziecka darmowe gadżety (skakankę i układanki drewniane).
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.