Umyj go wodą i zacznij piec, najlepiej tylko osolonego, żeby się nie narobić. Jak Ci będzie w trakcie pieczenia albo po brzydko pachnieć, wywal bez skrupułów
Ale czytałam że obróbka termiczna zabija zarazki i nadpsute mięso może nie być szkodliwe
Ja wiem, że zatrucie zepsutą rybą, nawet poddaną obróbce termicznej, może być śmiertelne. Jedyne co nie zaszkodzi, to niezbyt świeża, stopiona na smalec słonina.
Zepsute mięso i rybę wywalamy. Gorąco zabija zarazki ale nie rozkłada trucizn przez nie wytworzonych. Toksyny mogą spowodować zatrucie a skumulowane przyczyniają się do raka żołądka. Czy to nie dobry argument aby przejść na weganizm?
Zepsute mięso i rybę wywalamy. Gorąco zabija zarazki ale nie rozkłada trucizn przez nie wytworzonych. Toksyny mogą spowodować zatrucie a skumulowane przyczyniają się do raka żołądka. Czy to nie dobry argument aby przejść na weganizm?
Ja tylko powiem, że jest różnica między zepsutym, a "nie pierwszej świeżości" Bo zepsute wiadomo, że wyrzucamy
Niestety z rybą nie jest tak prosto, zepsuta oczywiście, ale nawet juz taka nieświeża może spowodować zatrucie. Także lepiej odzalowac i wyrzucic. Zwlaszcza, że dzieci są zwykle bardziej podatne na zatrucia..
No inaczej pachnie, smakuje mięso ledwo co zdjęte że zwierzęcia, a inaczej po paru dniach czy tuż przed terminem ważności. To mam na myśli. A jak ktoś ma wrażliwy nos, to robi sie to podejrzane
ale zastanawiam sie - ryby kupuje, nie łowię w sklepie podejrzewam często je przepłukują woda, żeby mięso lepiej pachniało.
Komentarz
E: oczywiście dotyczy rzeczy, które poddaje obróbce termicznej.
Jedyne co nie zaszkodzi, to niezbyt świeża, stopiona na smalec słonina.
Toksyny mogą spowodować zatrucie a skumulowane przyczyniają się do raka żołądka.
Czy to nie dobry argument aby przejść na weganizm?
bo coś mi się obiło o jadzie kiełbasianym?
Bo zepsute wiadomo, że wyrzucamy
Także lepiej odzalowac i wyrzucic. Zwlaszcza, że dzieci są zwykle bardziej podatne na zatrucia..
ale zastanawiam sie - ryby kupuje, nie łowię w sklepie podejrzewam często je przepłukują woda, żeby mięso lepiej pachniało.