To jest w ogóle bardzo ciekawe. Badacze z Kornwalii wykryli, że około 50% populacji jest nosicielem mutacji genu, który jest odpowiedzialny za odczuwanie gorzkiego smaku brukselki (a konkretnie fenylotiokarbamidu, PTC). Czyli najprawdopodobniej twoje dzieci też nie lubią brukselki.
Z takich co jeszcze tu nie padły to salceson i galareta. Nie tknę krewetek, małży, ośmiornic, paluszków krabowych, słowem: owoców morza. I podobnie jak makodorzyk - te wszystkie ozorki, żołądki, serduszka, płucka na kwaśno. Takie rzeczy jak czernina to oczywista też nie. I slabo scieta jajecznica z glutami....słabo mi na samą mysl
Z takich co jeszcze tu nie padły to salceson i galareta. Nie tknę krewetek, małży, ośmiornic, paluszków krabowych, słowem: owoców morza. I podobnie jak makodorzyk - te wszystkie ozorki, żołądki, serduszka, płucka na kwaśno. Takie rzeczy jak czernina to oczywista też nie. I slabo scieta jajecznica z glutami....słabo mi na samą mysl
jajecznica wysmażona, na sucho? tfe
tak jak wolę jajka na miękko,tak i jajecznicę na miękko
Jak przyjdzie prawdziwy głód, to będziecie marzyć o tych potrawach.
Moja mama jako dziecko tak miała, jak bomba zniszczyła kamienicę nad piwnicą w której schowała się wraz z mamą i sąsiadami. Ponad tydzień bez jedzenia skutecznie wyleczył mamę ze wszystkich grymasów co do potraw.
Ja nie lubię wiele rzeczy, ale nigdy nie powiedziałbym o nich, że nigdy w świecie. Cejrowski opowiadał, że prawdziwą próbą dla człowieka jest zupa z małpy. Po pobycie w dżungli zje się nawet danie z rączkami i nóżkami przypominającymi dziecięce.
Czytałam wspomnienia wojenne warszawiaków, którzy przeżyli Powstanie. Zapamiętałam szczególnie historię pewnej rodziny, której ojciec jako ostatnią deskę ratunku wykorzystał swój skórzany pasek do spodni. Odcinal po kawałku paska i gotowali to w garnku, bo już nie było co jeść.
Komentarz
nie lubię bigosu
No i nic z dań niby obiadowych, ale na słodko.
z dzieciństwa - czernina i kasza gryczana,
obecnie niechętnie kasza gryczana, brukselka, czerniny nie próbowałem,
majeranek lubię, tatara i flaki bardzo, no a karp w galarecie to jedna z potraw Wigilijnych, mniam
a za największy przysmak uważam ikrę z piklingów, czyli śledzi wędzonych w całości, lepsza niż kawior
Nie tknę tatara bo się boję chorob
tfe
tak jak wolę jajka na miękko,tak i jajecznicę na miękko
Podroby typu móżdżki, serca, wątroby