Opozycja wręcz na rzęsach staje, żeby obalić obecny rząd. Obawiają się zapewne przegranej przy urnach. Przy tym - Niemcy nalegają, bo chcą się dorwać do gazu jaki Polska ma i będzie miała. Zdobycie gazu, to dla Niemiec być, albo nie być.
Z tym gazem, to przecież wystarczy ustanowić "solidarność gazową", by gaz był dobrem ogólnounijnym i dzielonym wg jakichś unijnych wzorów kto bardziej potrzebuje.
Myslę że Niemcy potrafią to ogarnąć bez odsuwania PiSu.
Nie sądzę, ten rząd im niczego za frajer nie da. W ogóle, w Niemczech mocno idzie w dół odkąd PiS jest przy władzy. Nie bez powodu dokładają starań, żeby rząd wymienić - z Grecją im się udało, we Włoszech także, są coraz mocniej poirytowani oporem Polaków. Szparagi były jebitnie drogie, truskawki trzeba było zaorać, bo Polacy nie chcą już przyjeżdżać "na roboty". Dobrze, że chociaż Polski przyjeżdżają jako opiekunki seniorów, bo była by tragedia.
Niemcy liczą na to - chyba słusznie - że gdy Tusk będzie premierem, to wróci to, co było. A do tego dojdą dodatkowe profity. Może uda się wprowadzić eurowalutę i zagarnąć polskie złoto? Na pewno mielibyśmy w Niemczech profity ze zmiany polskiego rządu.
Komentarz
Przy tym - Niemcy nalegają, bo chcą się dorwać do gazu jaki Polska ma i będzie miała.
Zdobycie gazu, to dla Niemiec być, albo nie być.
W ogóle, w Niemczech mocno idzie w dół odkąd PiS jest przy władzy.
Nie bez powodu dokładają starań, żeby rząd wymienić - z Grecją im się udało, we Włoszech także, są coraz mocniej poirytowani oporem Polaków.
Szparagi były jebitnie drogie, truskawki trzeba było zaorać, bo Polacy nie chcą już przyjeżdżać "na roboty". Dobrze, że chociaż Polski przyjeżdżają jako opiekunki seniorów, bo była by tragedia.
Niemcy liczą na to - chyba słusznie - że gdy Tusk będzie premierem, to wróci to, co było. A do tego dojdą dodatkowe profity. Może uda się wprowadzić eurowalutę i zagarnąć polskie złoto? Na pewno mielibyśmy w Niemczech profity ze zmiany polskiego rządu.