Klinicznie rzecz biorąc nie istnieje coś takiego, jak „wysoka
wrażliwość” czy „osobowość wysoko wrażliwa”. Jednak termin ten zdobył
dużą popularność w Internecie i rzesze osób, które się jako takie
utożsamiają, zaczęły tworzyć swego rodzaju społeczność. Okazuje się
jednak, że wiele zachowań, cech, motywacji i uczuć charakterystycznych
dla „wysokiej wrażliwości” jest też typowych dla narcystycznego
zaburzenia osobowości. Czyli klinicznej jednostki rozpoznawanej przez
psychiatrów, psychologów klinicznych i psychoterapeutów.
Nowe badanie,
opublikowane pod koniec lipca 2022 roku w czasopiśmie naukowym „Journal
of Clinical Psychology”, wspiera hipotezę o związku między narcyzmem a
„wysoką wrażliwością”. Przyjrzyjmy się, kim są osoby wysoko wrażliwe i
narcyzi i co ich łączy.
Komentarz
prawdą jest, że osoba wysoka wrażliwa, tzn ja, jest skoncentrowana na sobie,
ale,
jest to skoncentrowanie na swoich brakach oraz niższości,
co chyba nijak się ma do potocznego, oraz czasami obserwowanego,
narcyza
doświadczenie rozmów oraz słuszność wybranej drogi życiowej, to zmieniło
Badano związek między ww a narcyzmem. A jednocześnie ww to nie jest termin kliniczny
To jak się go wyodrębnia?
Ludzie potrzebują sobie odczarować swój obraz siebie.... Ale nie mogą po prostu powiedzieć, że nielubią hałasu i skupisk ludzi, bo to jakieś dziwne... dopiero jak znajdąodpowiednie literki i psychologa, który w Internecie powie, że te literki to nic złego, to są w stanie jakoś że swoją wyjątkowością żyć
Chyba lepiej się z tym czują. Bo jakby odsuwają własną odpowiedzialność za swoje problemy.
Są na pewno diagnozy, w przypadku których warto podejść holistycznie, typu zaburzenia że spektrum, depresja kliniczna itd (strzelam)
Ale wysoka wrażliwość to dla mnie jak wysoki wzrost, trzeba kupować dłuższe spodnie, a w skrajnych przypadkach zamówić materac na wymiar... I można czasem znaleźć nic porozumienia z drugim wysokim człowiekiem, bo też się co rusz wali we framugę, ale generalnie to takie problemy codzienne...
Chociaż jako osoba, która sama mogłaby się tak zdiagnozować, cenię sobie to, że np. niektóre sieci wprowadzają ciche godziny itd., bo zauważyli, że niekoniecznie całe społeczeństwo jest szczęśliwe w głośnym, oświetlonym jarzeniowką sklepie...