jak już pisałam malujemy z koleżankami figurki NMP i jakiś czas temu zgłosił się pan z zapytaniem czy bym pomalowała Jezusa na krzyżu, ale że ciało ma być pomalowane na wzór zdjęć z Pasji Mela Gibsona - że chciałby postawić na swojej posesji, ale tak jako krzyż przydrożny...
Nie zgodziłam się, uznałam, że za wiele by mnie to kosztowało psychicznie.
Komentarz
mi się wydaje, że Hiszpanie są tacy dosadni i niewiele rzeczy ich rusza, ale że chyba w Polsce by to nie przeszło...
tak sobie pomyślałam, ginie ci w męczarniach kochana osoba i ktoś potem robi model z wosku jej umęczonego ciała
jak już pisałam malujemy z koleżankami figurki NMP i jakiś czas temu zgłosił się pan z zapytaniem czy bym pomalowała Jezusa na krzyżu, ale że ciało ma być pomalowane na wzór zdjęć z Pasji Mela Gibsona - że chciałby postawić na swojej posesji, ale tak jako krzyż przydrożny...
Nie zgodziłam się, uznałam, że za wiele by mnie to kosztowało psychicznie.
co najwyżej czasem sobie wyobrażam...
to wystarczy