Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dziecko zamiast chomiczka



Rozumiem, że te panie nie chcą się wiązać z żadnym mężczyzną. Czemu jednak udają rodzinę i pozbawiają dziecko ojca?

Komentarz

  • Czym jest rodzina?
  • Wilfrid powiedział(a):
    Czym jest rodzina?

    Tata, mama i dzieci.

    Do tego dziadkowie, wnukowie i dalsi krewni jeżeli patrzymy szerzej.
    Podziękowali 3Klarcia Pioszo54 zbyszek
  • Rodzina to wspólnota, w której rodzą się dzieci. A skoro się rodzą, to musi się składać z kobiety i mężczyzny.
    Podziękowali 2Klarcia zbyszek
  • Nie muszą się rodzić, mogą być adoptowane albo wzięte na wychowanie (rodzina zastępcza).
  • Wilfrid powiedział(a):
    Nie muszą się rodzić, mogą być adoptowane albo wzięte na wychowanie (rodzina zastępcza).
    Nie należy dawać dzieci zboczeńcom. Każde dziecko do prawidłowego rozwoju, potrzebuje modelu mamy i taty. Inaczej ma kaleką osobowość.
  • Adopcja oznacza, że Twoja rodzina zastępuje rodzinę biologiczną. Zasady są takie same.
  • Wyobraź sobie, że Twoja żona pewnego dnia postanawia zostać lesbijką, bo nie jest zadowolona z z Waszego życia seksualnego. Znajduje sobie na Tinderze kochankę i zakłada "tęczową rodzinę" wychowującą Twoje dzieci. Czy możemy ją porównywać z rodziną, którą tworzyliście wcześniej? Przecież to zupełny nonsens.
    Podziękowali 2zbyszek Klarcia
  • edytowano styczeń 2023
    Czy w ogóle potrzebujemy dzielić rodziny na lepsze i gorsze? Jasne, że można wyróżnić rodziny dysfunkcyjne czy patologiczne, ale to raczej po to, żeby im pomóc.
  • Celowe pozbawianie dziecka ojca lub matki jest jego krzywdzeniem. Tak, jak chronimy dzieci przed przemocą, tak samo musimy je chronić przed traktowaniem jako zabawki rękach nieodpowiedzialnych dorosłych. Przecież te panie z programu TVN mogą założyć rodzinę w związku z mężczyzną i w nim wychowywać dziecko.
    Podziękowali 2zbyszek Klarcia
  • Wzajemna miłość rodziców jest jedną z lepszych rzeczy, jakie mogą dać swoim dzieciom. Jeśli by było tak mówisz, byłoby to z dużą szkodą dla ich dzieci.
  • Każde z nas składa się z materiału genetycznego naszych dwojga rodziców i każde potrzebuje ich do prawidłowego rozwoju. Brak ojca może spowodować, że dorastająca dziewczyna nie umie ułożyć sobie relacji z chłopcami w okresie dojrzewania. Zazwyczaj wcześnie zaczyna życie seksualne i często zmienia partnerów. Z kolei u chłopców brak ojca wykształca skłonności homoseksualne, bo dorastający mężczyzna szuka w seksie czułości, której nie otrzymał jako dziecko.

    Z tego względu bardzo należy docenić rodziny, które adoptują dziecko lub tworzą rodzinę zastępczą. Likwidują dzięki temu deficyt, który stworzyli rodzice biologiczni. Natomiast celowe wychowywanie dziecka bez ojca lub matki zasługuje wyłącznie na potępienie.
    Podziękowali 2zbyszek Klarcia
  • Wilfrid powiedział(a):
    Wzajemna miłość rodziców jest jedną z lepszych rzeczy, jakie mogą dać swoim dzieciom. Jeśli by było tak mówisz, byłoby to z dużą szkodą dla ich dzieci.
    Nie tylko miłość wzajemna rodziców jest potrzebna dziecku.
    Rodzina daje dziecku poczucie przynależności, poczucie, że nie jest z nikąd. Te na pozór blachę rozważania dzieci na temat tego do kogo są podobne mają cel i sens - mam oczy jak mama, włosy jak tata, lubię czytać jak tata. Jestem podobny do nich.
    Zaraz będzie podniesione,.że dzieci adoptowane tego nie mają, ale one mają do wyboru rodzine, do której nie należą genetycznie albo nic. Ponoć i tak często szukają podobieństw fizycznych do adoptowanych rodziców nawet gdy mają świadomość tego, że są adoptowane. Jest to bardzo istotny element rozwijania tożsamości - rodzina i dziecko jako kontynuacja ciągłości.
    Rozwijanie się tożsamości płciowej wymaga wzorca męskiego i żeńskiego. Dlatego nawet gdy jedno z rodziców umrze dzieci szukają kogoś z kto zastąpi nieobecnego- dziadka, babcie, ciocie, wujka. Ale nawet wówczas brak tego wzorca w najbliższym otoczeniu, w domu, rzutuje na rozwój, daje się odczuć jako wyraźny brak.

    Podziękowali 1Klarcia
  • W ogóle to jest takie współczesne gadanie - dziecko potrzebuje tylko wzajemnie miłości rodziców, szczęśliwej mamy itp. Dziecko potrzebuje bardzo konkretnych rzeczy - materialnych, duchowych, psychologicznych, emocjonalnych. Potrzebuje przykladu, poświęcenia, pieniędzy, potrzebuje być przyjęte z miłością a nie zmajstrowane dzikimi metodami, bo dwie panienki mają takie widzimisię i pozbawione ojca od początku istnienia. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Osobiście nie chciałabym miec dwóch matek, ale znowuż już mi coraz mniej takie sprawy przeszkadzają. Bylam mocno na przeciw, ale znowuż nie mam na takie sprawy żadnego wpływu. 

    Kiedyś na HBO ogladalam film czy serial co dziewczyna wychowywana przez dwie matki stwierdziła, ze nie umie mówić o biologicznym ojcu jak o swoim rodzicu. Być może i z takich rodzin mogą wyrosnąć wartościowi ludzie... Ciężko mi stwierdzić 
  • Oczywiście, że mogą z takich pseudorodzin wyrosnąć wartościowi ludzie. Truskawki mogą rosnąć na gòwn.e. Nie zmienia to jednak tego, że g. nie smakuje jak truskawki.
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano styczeń 2023
    Ja w sumie staram się być tolerancyjna aby i mnie tolerowano, ale nie pisze tylko złośliwie, tak po prostu o swoim odczuciu. Osobiście u siebie, opcji bycia homo nie widzę. Nie chciałabym miec dwóch ojców a tym bardziej dwóch matek. Lecz jeśli ci ludzie są szczesliwi i nikogo nie krzywdzą, to mi pozostaje tylko życzyć szczescia
  • Chociaż przyznaje ze jak trafił się homoseksualista na oddziale to się trochę zasmialam, ale tez wiem ze mozmey się różnic i ze pewnie wazne jest to abyśmy nie wchodzili sobie w droge i żyli szczęśliwie bo pewnie to jest wazne 
  • To prawda @paulaarose. Ja też uważam, że każdy ma prawo do szczęścia i życia po swojemu. Pod warunkiem, że nie angażuje w to niewinnych dzieci.
    Podziękowali 2Klarcia Aga85
  • Wilfrid powiedział(a):
    Czy w ogóle potrzebujemy dzielić rodziny na lepsze i gorsze? Jasne, że można wyróżnić rodziny dysfunkcyjne czy patologiczne, ale to raczej po to, żeby im pomóc.
    Odmieńcy wcale nie chcą pomocy. Twierdzą, że "ich miłość jest nie gorsza od tej hetero, że też mają prawo do szczęścia". Nie jest dobrze, gdy wychowują swoje biologiczne dzieci (z hetero związku), ale jest wręcz tragicznie gdy dziecko sobie "robią". Kobiety przez in vitro, mężczyźni wynajmując surogatkę. Teraz we Francji domagają się, żeby państwo płaciło tego koszty, jak za każdą procedurę medyczną.

    Już mamy w świecie sporo mega patologii na tym polu. Najbardziej medialna to:

    Dziecko Eltona Johna ma pięcioro rodziców


    "Daily Mail" ujawnia niewiarygodną prawdę o poczęciu syna Eltona Johna (63 l.) i jego partnera Davida Furnisha (48 l.). Po pierwsze, w szpitalnej dokumentacji gwiazdor określany jest jako ojciec dziecka, a Furnish jako... matka. Po drugie, kobieta, która naprawdę urodziła Zachary'ego, nie jest jego matką biologiczną, tylko wszczepiono jej jajeczko pobrane od innej pani. Po trzecie, zarówno piosenkarz, jak i Furnish są już nieco za starzy na bycie dawcą spermy, który nie powinien mieć więcej niż 40 lat, aby uniknąć wad rozwojowych dziecka. Wszystko wskazuje więc na to, że sperma pochodzi od jeszcze kogoś innego... Jak mały Zachary połapie się w takim rozgardiaszu?

    https://www.se.pl/wiadomosci/exclusive/dziecko-eltona-ma-piecioro-rodzicow-aa-oXYc-pvhr-yx8Z.html

    To jest ich pierwszy synek, jak począł się drugi w polskich mediach nie podano. Tylko tyle, że też urodziła go surogatka.

  • DaddyPig powiedział(a):
    Każde z nas składa się z materiału genetycznego naszych dwojga rodziców i każde potrzebuje ich do prawidłowego rozwoju. Brak ojca może spowodować, że dorastająca dziewczyna nie umie ułożyć sobie relacji z chłopcami w okresie dojrzewania. Zazwyczaj wcześnie zaczyna życie seksualne i często zmienia partnerów. Z kolei u chłopców brak ojca wykształca skłonności homoseksualne, bo dorastający mężczyzna szuka w seksie czułości, której nie otrzymał jako dziecko.

    Z tego względu bardzo należy docenić rodziny, które adoptują dziecko lub tworzą rodzinę zastępczą. Likwidują dzięki temu deficyt, który stworzyli rodzice biologiczni. Natomiast celowe wychowywanie dziecka bez ojca lub matki zasługuje wyłącznie na potępienie.
    Potwierdzam. Jestem wychowywana przez dwie kobiety, babcię i mamę; tata zmarł, gdy miałam 1,5 roku.
    Byłam potworem, bestią, niszczyłam każdego faceta, który dostał się w moje łapki. Nie potrafiłam zbudować normalnego związku. To się zmieniło dopiero wtedy, gdy POZNAŁAM Jezusa, oddałam życie w Jego ręce, pozwoliłam Mu się prowadzić i uzdrawiać.
    Po siedmiu trudnych latach byłam już zdolna do poślubienia Myszatego i stania się dla niego darem.
    Nie było by tego wszystkiego, gdybym miała normalną, kochającą się i szanującą rodzinę.
  • Bo tu się niestety u dziecka tworzy taki przykry mechanizm myślowy - taty nie ma, to znaczy, że mnie nie chciał. Jak wytłumaczyć dziecku, że ojciec zdecydował się dać materiał biologiczny i umówił się z matką że zniknie albo będzie się widywał z dzieckiem raz na jakiś czas? W przypadku Eltona Johna i jego eksperymentu sytuacja jest w ogóle trudna - jak pokazać dziecku jego korzenie, co należy uznać za korzeń? Diabli wiedzą. No i oddzielenie po porodzie od matki, od jej zapachu, dźwięków z jej otoczenia, jej głosu. To jest dla noworodka ogromny wstrząs. 
    Nawet w przypadku śmierci jednego z rodziców potrzebna jest ogromna praca z dzieckiem, żeby sobie broń Boże nie przypisało winy za jego śmierć i żeby zrozumiało swoją sytuację.
    Podziękowali 2Aga85 Klarcia
  • Przecież to jest żart. 65-letni Elton John wyprodukował sobie dziecko, aby udowodnić, że biologia go nie dotyczy. Teraz jest uroczym dziaduniem, a "syn" tyle ma z tego pożytku, że może wydawać jego pieniądze.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Zwracam uwagę, że "Eltonowie" mają dwoje dzieci.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.