Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Posłanka lewicy: Polki nie chcą mieć dzieci, bo nie mogą ich zabić

Komentarz

  • Ja jestem generalnie przeciwna aborcji, ale mam poczucie ze życie poza łaską uswiecajaca utrudnia zrozumienie, ze mały człowiek to osobna istota. 
  • I nie usprawiedliwiam takiego myslenia, ale rozumiem, bo sama nieraz miałam problem by ogarnac, ze aborcja to nie jest lekki a zabieg a cena smierci
  • Nadzieję daje 32 proc kobiet w wieku rozrodczym, które planuje mieć dzieci w najbliższym czasie
  • Niestety takie trendy wśród młodych.
    Moja córka (26 lat) opowiada mi jak to czasem z koleżankami w pracy rozmawiają, że "żadnych dzieci". I jak współczują tym, które po dyżurze wracaja do domu, a tam czeka na nie małe dziecko. I jak te mężate, dzieciate koleżanki ledwo zipią.

  • Fajnie. Jesteśmy odważnymi bohaterkami. 
  • edytowano styczeń 2023
    Polki bez problemu zabijają dzieci. Pomaga im w tym Aborcyjny Dream Team i Federa. Tabletki dzień po kupują w aptekach legalnie. Ostatecznie wyjeżdżają do Holandii.
  • Jednak trochę z problemem bo to nielegalne 
  •  kobiety nie chca mieć dzieci bo nie mają możliwości zabezpieczyć się przed nimi - czy to  znaczy że o tym mówią osoby które mają dzieci? bo jesli ich nie mają to jednak dostęp do antykoncepcji mają
  • Berenika powiedział(a):
    Polki bez problemu zabijają dzieci. Pomaga im w tym Aborcyjny Dream Team i Federa. Tabletki dzień po kupują w aptekach legalnie. Ostatecznie wyjeżdżają do Holandii.

    To prawda, dostęp jest praktycznie bezproblemowy. Nawet mają jakąś formę finansowania dla kobiet o niskich dochodach. Tabletki przychodzą w formie listu. Jak zdałam sobie z Tego sprawę, było to dla mnie szokiem, że to w sumie jest takie proste. 


  • https://federa.org.pl/karalnosc-aborcji/

    Z tego artykułu wynika że wszystko jest na granicy prawa i nikt nie ponosi odpowiedzialności. Nie wiem na ile te informacje są wiarygodne. Nie chcę tego analizować przy niedzieli. Miłego dnia.
  • Już wiem, według lewicy Polki nie chcą mieć dziecka, bo nie mogą z niego zrobić farszu do pierogów.


  • Moze coś w tym jest? W innym wątku Izrael jest wskazywany jako wzór kraju sprzyjającego dzietności. Tam mają aborcję łatwodostępną do 24 tygodnia. 
  • I robią z żydowskich dzieci pierogi?
  • Chodziło mi o to, że brak aborcji może faktycznie kobiety hamować przed dzieckiem. Tam dostępna aborcja idzie w parze z dużą dzietnością. U nas brak aborcji idzie w parze z niską dzietnością.
  • Izrael ma taki sam współczynnik dzietności jak Egipt, w którym prawo antyaborcyjne jest surowsze, niż w Polsce.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Dopuszczalność aborcji i dzietność nie mają ze sobą żadnego związku.
  • edytowano styczeń 2023
    DaddyPig powiedział(a):
    Dopuszczalność aborcji i dzietność nie mają ze sobą żadnego związku.
    mają (czy mogą mieć)

    dopuszczalność aborcji może powodować rzadsze korzystanie z antykoncepcji
  • DaddyPig powiedział(a):
    Dopuszczalność aborcji i dzietność nie mają ze sobą żadnego związku.
    To bardzo kategoryczne stwierdzenie, nie sądzę jednak, żebyś miał jakieś badania na poparcie tej tezy. Znalazłem natomiast artykuł, w którym autorzy próbują się zmierzyć z tematem. Wynika z nich, że związek jest, ale niejednoznaczny. Patrz https://econjournals.sgh.waw.pl/SD/article/download/2604/2256/ .
  • Nie muszę robić badań, aby porównać Egipt z Izraelem.
  • Zresztą "związek jest, ale niejednoznaczny" znaczy to samo.
  • edytowano styczeń 2023
    W Egipcie dokonuje się nielegalnych aborcji na duza skale. To jak z obrzezaniem dziewczynek- niby zakazane a ma się dobrze. 
    Środki antykoncepcyjne są w każdej aptece, bez recepty. 
    Rząd prowadzi kampanie w celu zmniejszenia dzietności, ze wzg na ograniczony dostęp do wody, duże bezrobocie, biedę, m.in dostarczaniem środków anty za darmo. 
    Dzieci rodziło się dużo, ale były zaniedbane i są. 
    Bo Egipcjanie mówią, ze Allah dziecko dał wiec ma prawo odebrać w każdej chwili. 
    Dlatego tez ulice usłane są żebrzącymi dziećmi, brudnymi, puszczonymi samopas. 

    Edit. 
    Młodsi nie chcą dzieci. Jeśli się decydują to na jedno. 
    Im więcej pieniędzy posiadają młodzi to jest mniej dzieci. 



  • "dokonuje się nielegalnych aborcji na duza skale"

    Skoro są nielegalne, to nikt nie wie, na jaką są skalę. Zresztą są tam surowe kary zarówno dla lekarza, jak i dla matki, więc wątpię, aby ludziom się po te kary spieszyło.
  • DaddyPig powiedział(a):
    "dokonuje się nielegalnych aborcji na duza skale"

    Skoro są nielegalne, to nikt nie wie, na jaką są skalę. Zresztą są tam surowe kary zarówno dla lekarza, jak i dla matki, więc wątpię, aby ludziom się po te kary spieszyło.
    Nie wiem jak często bywasz w Eg, ile razy byłeś, ile znasz Egipcjan tam mieszkających. 
    Ja bywam często i byłam mnóstwo jzu razy. Poznałam ogrom ludzi. 
    Młodzi bez skrępowania mówią o antykoncepcji, tabletkach po a nawet aborcji (w Polsce to tez nie jest to aż taki temat tabu). Tak jak o obrzezaniu, które jest zakazane a ma się całkiem dobrze 
    Z przestrzeganiem prawa w Eg tez nie jest tak jak nam się wydaje. Pieniądz na wiele przymknie oko funkcjonariuszy. 

    Kiedyś przeczytałam, ze ilość śmierci w skutek źle przeprowadzonej aborcji to ok 10% przypadków wszystkich nielegalnie przeprowadzonych aborcji. 

    Dla mnie to takie mylne- nie rodzę dzieci, bo nie ma legalnej aborcji. Bo to jest bez sensu, wyklucza się. 
    Nie mniej kraje w których ona jest nie skarżą się na mały przyrost naturalny. 

    Ja mieszkam przy granicy z Czechami, mam dosłownie rzut beretem. Nawet sporo czasu tam spędzam bo mam znajomych, jeżdżę na zakupy, kupuje leki. 
    Nie jest tak różowo z dzietnością. 
    Młodzi mamo kiedy decydują się na drugie. 
    Ale to region przygraniczny. Może głębiej w kraju jest inaczej 

  • Aborcja była, jest i będzie, ale nigdy nie powinna być zgodna z prawem   bo to oznacza tylko upadek prawa, a co za tym idzie społeczeństwa.
    Prawo jest po to, żeby chronić. W tym wypadku nic nie chroni, wręcz przeciwnie. 
    Podziękowali 2Berenika Ata
  • Pioszo54 powiedział(a):
    DaddyPig powiedział(a):
    Dopuszczalność aborcji i dzietność nie mają ze sobą żadnego związku.
    mają (czy mogą mieć)

    dopuszczalność aborcji może powodować rzadsze korzystanie z antykoncepcji
    Nie, to działa zupełnie inaczej.

    1. Antykoncepcja to styl życia, obecnie rozpowszechniony. Aborcja jest wtedy rozwiązaniem dla tych, których antykoncepcja zawiedzie. Nawet one traktują ją awaryjnie, ale chcą mieć zezwolenie na wypadek "wpadki".

    2. Ci, który chcą mieć dziecko traktują je jako produkt , który ma być doskonały. Aborcja jest im potrzebna, bo jakby produkt miał być wadliwy, to się go usunie i postara o lepszy.
    Podziękowali 3Skatarzyna asiao Ata
  • edytowano styczeń 2023
    Berenika powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    DaddyPig powiedział(a):
    Dopuszczalność aborcji i dzietność nie mają ze sobą żadnego związku.
    mają (czy mogą mieć)

    dopuszczalność aborcji może powodować rzadsze korzystanie z antykoncepcji
    Nie, to działa zupełnie inaczej.

    1. Antykoncepcja to styl życia, obecnie rozpowszechniony. Aborcja jest wtedy rozwiązaniem dla tych, których antykoncepcja zawiedzie. Nawet one traktują ją awaryjnie, ale chcą mieć zezwolenie na wypadek "wpadki".

    2. Ci, który chcą mieć dziecko traktują je jako produkt , który ma być doskonały. Aborcja jest im potrzebna, bo jakby produkt miał być wadliwy, to się go usunie i postara o lepszy.
    chyba Maciek wstawiał kiedyś info, że edukacja seksualna w UK, powoduje wzrost ilości ciąż u nastolatek,

    więc pewnie  działa i tak;
    jak jest ciąża, to jest szansa na dziecko 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.